Natychmiastowe zamknięcie estakady. Według opinii ekspertów utrzymanie ruchu samochodowego na estakadzie w ciągu ulicy Katowickiej na DK79 mogłoby być niebezpieczne dla zdrowia i życia. Urzędnicy zaapelowali do mieszkańców regionu oraz wszystkich kierowców, by omijali wiadukt, wybierając alternatywne trasy. W poniedziałek 2 czerwca estakada w ciągu ul. Katowickiej (DK79) w centrum Chorzowa została wyłączona z użytkowania. Urząd miejski poinformował, że otrzymał ekspertyzę, według której obiekt „nie wykazuje żadnej nośności i ulegnie awarii lub katastrofie”. Została wyłączona z użytkowania o godz. 14.30. Decyzją prezydenta Chorzowa Szymona Michała nie można poruszać się zarówno po niej, jak i pod nią.Zamknięcie chorzowskiej estakadyDecyzja prezydenta to efekt ekspertyzy przeprowadzonej przez biuro projektowe, które przeprowadziło badania diagnostyczne oraz analizy statyczno-wytrzymałościowe obiektu. „W ekspertyzie wskazano, że estakada nie wykazuje żadnej nośności i ulegnie awarii lub katastrofie. Estakadę należy niezwłocznie wyłączyć z użytkowania, w sposób stały uniemożliwiając do niej dostęp” – poinformował Urząd Miejski w Chorzowie.Urzędnicy zaapelowali do mieszkańców regionu oraz wszystkich kierowców, by omijali estakadę, wybierając alternatywne trasy, takie jak Drogowa Trasa Średnicowa (DTŚ), DK94 i autostrada A4.Ratusz przekazał w komunikacie, że zespół zarządzania kryzysowego samorządu wdraża „scenariusz działań opracowany na sytuację najbardziej krytyczną”, czyli wyłączenie estakady z użytkowania. Ma on pozwolić na wdrożenie alternatywnej i zastępczej komunikacji – zarówno kołowej, jak i pieszej. Pod estakadą znajdują się lokale użytkowe, fragment miejskiego rynku, a w pobliżu przystanki transportu publicznego. Przebiegają tam tory tramwajowe.Plany wyburzenia estakadyPodczas konferencji prasowej Michałek przekazał, że ekspertyza miała trafić do urzędu 5 czerwca, jednak z uwagi na jej treść przeprowadzające ją biuro projektowe postanowiło przekazać tę informację już teraz – najpierw telefonicznie, a potem mailowo. „Najważniejsza informacja jest taka, że jest to sytuacja kryzysowa i powinniśmy ją potraktować bardzo poważnie. Mówiąc wprost, temu obiektowi przy dalszej jego eksploatacji grozi zawalenie, katastrofa budowlana bądź poważna awaria” – powiedział Michałek. „Decyzja obowiązuje do odwołania i tak naprawdę tym odwołaniem będzie demontaż estakady” – zaznaczył.Wyłączony został ruch samochodowy i pieszy, a także ruch tramwajowy przy estakadzie. Ponieważ pod jednym z przęseł przebiega linia kolejowa, możliwe, że sytuacja wpłynie także na ruch kolejowy. Spod estakady będą musieli także ewakuować się działający tam dotychczas przedsiębiorcy. Miasto zapowiada, że zaproponuje im inne lokale.Lokalne władze szacują, że wyburzenie estakady i wybudowanie nowej pochłonie około 200 mln zł. Alternatywą jest budowa obwodnicy miasta. W poniedziałek późnym popołudniem Michałek udał się na posiedzenie sztabu kryzysowego wojewody śląskiego. Prezydent zapowiedział też, że będzie apelował do centralnych władz, by ponad podziałami pomogły w rozwiązaniu tej sytuacji. Zwrócił uwagę, że problem dotyczy nie tylko Chorzowa – estakadą każdego dnia przejeżdżało 45 tys. samochodów, m.in. w kierunku Katowic i Bytomia.Urzędnicy zaapelowali do mieszkańców regionu oraz wszystkich kierowców, by omijali estakadę, wybierając alternatywne trasy, takie jak Drogowa Trasa Średnicowa (DTŚ), DK94 i autostrada A4. Policja apeluje do kierowców, by jadąc do Chorzowa od strony Katowic jak najszybciej „uciekali” w ul. Parkową lub Wojska Polskiego i dalej DTŚ kierowali się w kierunku Bytomia i Świętochłowic. Auta jadące od Bytomia powinny jechać ul. Krzyżową albo objazdem przez Chorzów Stary i unikać wjazdu do centrum.Rzecznik Zarządu Transportu Metropolitalnego Michał Wawrzasek poinformował, że po wyłączeniu estakady z ruchu w ciągu jednego popołudnia trzeba przygotować objazdy dla ok. 20 linii autobusowych i 9 tramwajowych. ZTM nie wyklucza też uruchomienia dodatkowej linii tramwajowej. Informacje na temat kursowania tych linii powinny pojawić się jeszcze w poniedziałek w internecie.Czytaj także: Poważne utrudniania na S6. Kamper najechał na auto służby drogowejW latach 2011-2014 estakada przeszła gruntowny remont. Chorzowski urząd poinformował, że już wtedy wiadomo było, iż działania naprawcze są jedynie doraźne i „w perspektywie wieloletniej konieczne będzie wyburzenie obiektu”. „Czekamy na decyzje Śląskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego dotyczące zakresu dalszych działań” – wskazał.Na początku 2025 r. ruch na estakadzie zamknięto dla pojazdów o masie przekraczającej 12 ton. Decyzja zapadła po przedstawieniu wstępnej opinii wskazującej na zły stan techniczny obiektu.Zgodnie z danymi Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów w Chorzowie, estakadą codziennie przejeżdżało ponad 40 tys. pojazdów, wśród nich 80 proc. to pojazdy spoza Chorzowa. Była to jedna z głównych tras łączących Chorzów z Katowicami i Bytomiem.Chorzowska estakada powstała w latach 70. XX w., aby rozwiązać problemy komunikacyjne w tej części miasta. Nad miejskim rynkiem zbudowano dwa dwupasmowe, kilkusetmetrowe wiadukty estakady, które oddano do użytku w 1979 r. Znacząco poprawiło to poruszanie się na trasie Katowice – Bytom, ale całkowicie zmieniło oblicze centrum Chorzowa. Pomysły dotyczące wyburzenia estakady pojawiały się wielokrotnie, ale nigdy do tego nie doszło.Czytaj także: Chcą zburzyć zabytkowy most. Mieszkańcy oburzeni