Riff pod lupą. Dave Mustaine, który w latach 80. był członkiem zespołu Metallica, a obecnie jest frontmanem formacji Megadeth, wbija szpilę dawnym kolegom. W najnowszym wywiadzie muzyk wyraził przypuszczenie, że riff jednego z największych przebojów Metalliki został skradziony innemu zespołowi. Niedawno Mustaine udzielił obszernego wywiadu autorowi podcastu „The Shawn Ryan Show”. W rozmowie muzyk nie ukrywał żalu do dawnych kolegów z zespołu, przede wszystkim za to, że został wyrzucony z Metalliki. – Nigdy nie mówię, że odszedłem. Chcę, by ludzie wiedzieli, że zostałem niesprawiedliwie wyrzucony – podkreślił Mustaine. W ślad za tym wyznaniem poszły oskarżenia w stronę dawnych kolegów z zespołu. Mustaine zarzucił im, że riff jednego z ich największych przebojów, „Enter Sandman”, został zapożyczony z twórczości innej formacji.– Może i nie jesteśmy tak wielcy jak oni, ale ich największy przebój, „Enter Sandman”... Sprawdźcie sobie zespół Excel i ich piosenkę z tytułem coś tam „Into the Unknown”. Dość podobny riff – zasugerował muzyk. Zobacz także: Indyk, drag queen i Czyngis-chan. Najbardziej pamiętne występy EurowizjiW tym samym wywiadzie przyznał też, że jego następca, Kirk Hammett, mimo wyraźnego zakazu, wykorzystał materiał, nad którym Mustaine wcześniej pracował, co dodatkowo spotęgowało jego rozgoryczenie.Skopiowany riff?Jak opisuje portal NME, zespół, o którym mowa, to thrashmetalowa grupa Excel, a rzekomo skopiowany riff w utworze „Enter Sandman” to ich kompozycja z 1989 r., „Tapping Into The Emotional Void”. Według portalu Consequence w 2003 r. członkowie Excel rozważali nawet podjęcie kroków prawnych przeciwko Metallice. Ostatecznie zespół zaniechał wszczynania sądowej batalii.„Enter Sandman” to pierwszy utwór napisany w czasie prac nad nagranym w 1991 r. albumem „Metallica”, znanym również jako „czarny album”. Główny riff utworu stworzył Kirk Hammett. „Enter Sandman”, podobnie jak kilka innych znajdujących się na tym krążku utworów, jest znacznie prostszy od kompozycji tworzących poprzednie płyty. Lars Ulrich określał go wręcz jako „piosenkę jednego riffu”, której każdy fragment jest przez niego zdeterminowany. Zobacz także: 54 lata od kultowego albumu. Co niesie za sobą legenda The Doors?