Konkurent nie miał szans. Podlasie i Lubelszczyzna – między innymi tam znajdują się gminy, w których Karol Nawrocki zdobył największe poparcie: ponad 90 proc. Tak wynika z pierwszych danych PKW z tych komisji wyborczych, w których przeliczono już wszystkie głosy. W przypadku Rafała Trzaskowskiego rekord poparcia w gminach wynosi ponad 70 proc. i kandydat Koalicji Obywatelskiej zanotował go w woj. wielkopolskim. Liczenie głosów trwa, ale są gminy, w których podsumowano już komplet głosów. Okazuje się, że w niektórych miejscach zanotowano imponujące wyniki.Rekordem poparcia drugiej tury wyborów prezydenckich – oczywiście według pierwszych „kompletnych” danych Państwowej Komisji Wyborczej z gmin – może się pochwalić Karol Nawrocki. W gminie Godziszów w województwie lubelskim kandydat popierany przez PiS zdobył 94,66 proc. poparcia. Niewiele mniej, bo 93,31 proc. głosów Nawrocki zdobył w gminie Kulesze Kościelne, w woj. podlaskim. Trzeci najlepszy do tej pory wynik Nawrockiego to znów Podlasie. 92,72 proc. poparcia ten kandydat zdobył w gminie Przytuły w powiecie łomżyńskim.Wyniki wyborów prezydenckich: gminy za Nawrockim, miasta za TrzaskowskimRafał Trzaskowski najlepszym wynikiem może się pochwalić w gminie Tarnowo Podgórne w województwie wielkopolskim, w powiecie poznańskim. Na kandydata Koalicji Obywatelskiej głosowało tam 71,81 proc. osób. Drugi najlepszy wynik tego kandydata do tej pory zanotowano w gminie Osielsko w województwie kujawsko-pomorskim: 70,34 proc. Trzecią najlepszą gminą Trzaskowskiego okazało się Dopiewo, znów w woj. wielkopolskim. Prezydent Warszawy zdobył tam 70,06 proc. poparcia.Warto zwrócić uwagę na to, że to dopiero część przeliczonych głosów z komisji. Z pierwszych danych wynika też, że Trzaskowski większym poparciem cieszył się w miastach, gdzie liczenie trwa. Według tych kryteriów Kandydat Koalicji Obywatelskiej swoje rekordy zanotował w na Wilanowie w Warszawie i w Poznaniu – 78,21 proc. i 72,57 proc. poparcia.CZYTAJ TEŻ: Granica błędu statystycznego. Czy Nawrocki może się już cieszyć?CZYTAJ TEŻ: Granica błędu statystycznego. Czy Nawrocki może się już cieszyć?