Cierpliwość coraz mniejsza. Szef gabinetu niemieckiego kanclerza Torsten Frei w rozmowie z prestiżowym FAZ powiedział, że Zachód powinien „uważniej przyjrzeć” się kwestii konfiskaty rosyjskich aktywów zagranicznych. To duży zwrot, bo jedyne, na co zdobyła się jak dotąd UE, to ich zamrożenie. Szef gabinetu Friedricha Merza powiedział w „Franfurter Allgemeine Sonntagzeitung”, że Zachód powinien ponownie omówić sprawę rosyjskich aktywów zagranicznych i użycia ich do wsparcia Ukrainy. Wówczas - w pewnym uproszczeniu – mogłaby zwalczać Rosję za jej własne pieniądze.Konfiskata rosyjskich aktywów?Jak stwierdził Frei, konieczność konfiskaty nakazuje „poczucie sprawiedliwości”. „Doświadczamy najcięższych bombardowań od początku wojny. Sprawiedliwym jest, by rosyjskie pieniądze zostały wykorzystane na niezbędne środki obronne” – mówił Frei.Podkreślił, że nie ma jak dotąd jednoznacznej decyzji, tak, by nie narazić zagranicznych inwestycji w IE. „Musimy dokładniej przyjrzeć się rosyjskim funduszom, nie możemy pozwolić jej bawić się nami wszystkimi” – dodał. Nie jest to odosobniony wyskok doradcy, bo wcześniej sam kanclerz mówił, że jest za konfiskatą, ale tylko legalną drogą.Zobacz też: Wizyta Merza w USA. Pierwsze spotkanie z TrumpemDotąd UE zdecydowała się jedynie na zamrożenie aktywów wysokości ok. 210 mld euro i przeznaczenie odsetek od nich na dozbrojenie Ukrainy. To jednak ok. 3 mld euro rocznie, grosze w porównaniu z tym, jaką fortunę Rosja zgromadziła za granicą. Kraje boją się jednak wywłaszczenia takiej fortuny.Toczy się cała międzynarodowa debata na temat ewentualnej konfiskaty w ramach prawa międzynarodowego. Z jednej strony mamy immunitet suwerennego państwa i ochronę inwestycji, z drugiej „środek zaradczy”, jaki to prawo przewiduje, w tym – niewykluczone – właśnie konfiskatę. Jednak ta musiałaby być odwracalna.Rosja zapowiedziała odwet i ma projekt ustawy pozwalającej na konfiskatę zamrożonych aktywów zachodnich firm w Rosji. Wreszcie, miałoby to duży wpływ na rynki finansowe, osłabienia głównych walut, pojawienia się precedensów. Sprawa jest niebywale skomplikowana.Amerykanie z kolei również zamrozili rosyjskie aktywa, a pod koniec 2024 roku udzielili Ukrainie pożyczki w wysokości 20 mld dol., która zostanie spłacona z odsetek od zamrożonego majątku. Rosjanie nazwali to wówczas kradzieżą i rozbojem.