Prawa i obowiązki pracownika. Miesiące letnie to czas, w którym pracownicy najchętniej wybierają się na urlopy. Warto pamiętać o naszych prawach i obowiązkach z tym związanych. W rozmowie z portalem TVP. Info radczyni prawna Joanna Cur tłumaczy również, kiedy pracodawca może przerwać nam urlop oraz jak tego uniknąć. Radczyni prawna podkreśla, że każdy pracownik ma prawo do urlopu wypoczynkowego, choć zaznacza, że tak naprawdę pracodawca nie może ingerować w to, co pracownik robi na urlopie.– Nie ma znaczenia, czy pracownik w tym czasie buduje swój dom i w ogóle nie odpoczywa – podkreśla. Czas urlopu. Ile komu przysługuje? Jak dodaje, roczny wymiar urlopu to 20 lub 26 dni w zależności od tzw. stażu pracy. – W polskim prawie wygląda to w ten sposób, że do 10 lat pracy pracownicy mają 20 dni urlopu, natomiast powyżej 10 lat przysługuje im 26 dni urlopu – wyjaśnia. Nasza rozmówczyni zaznacza również, że nie chodzi o samo zatrudnienie, lecz także o to, jaką naukę pobierał pracownik i przez ile lat.– Za szkołę ogólnokształcącą przysługują 4 lata, czyli można w ogóle jednego dnia nie przepracować, a być po liceum i już ma się 4-letni staż pracy – mówi. Mec. Cur dodaje, że w przypadku studiów wyższych – niezależnie od ich stopnia – ich ukończenie powoduje, że ma się 8-letni staż pracy. – Po studiach wystarczą 2 lata pracy i nabywamy prawo do 26 dni urlopu – mówi. Ważne zmianyEkspertka przypomina również o projekcie zmian, który przewiduje, by także inne umowy np. cywilnoprawne lub B2B wliczały się do staży pracy. – Wszystko wskazuje, że tak się stanie. Projekt przewiduje 6-miesięczny okres vacatio legis, dlatego, że resort pracy podkreśla, iż pracodawcy potrzebują czasu, by do tej zmiany się przygotować – mówi mec. Cur. – Dziś jest tak, że na przykład ktoś, kto ma działalność gospodarczą i prowadzi ją np. od 20 lat i z jakiegoś powodu ją zamyka i decyduje się na zatrudnienie na podstawie umowy o pracę, to tak naprawdę musi zaczynać od zera – w świetle prawa pracy nie ma stażu pracy ani urlopu – podkreśla. Jak dodaje, dzięki zmianom taka osoba będzie miała prawo do wyższego wymiaru urlopu.Zasada uprzywilejowania pracownikaCzy można mieć jednak urlopu nieco więcej, niż wskazują przepisy kodeksu pracy? – Jest taka zasada prawa pracy – jedna z najważniejszych – czyli zasada uprzywilejowania pracownika – wskazuje mec. Cur. – Jeżeli w przepisach wewnątrzzakładowych, w tym na przykład w regulaminie pracy pracodawca stwierdzi, że pracownicy mają prawo do większej ilości tego urlopu, to jak najbardziej jest to korzystniejsze dla pracownika, w związku z czym będzie miało rację bytu – mówi prawniczka, dodając, że nie może w takim przypadku dojść do nierównego traktowania, czy dyskryminacji, wobec czego, dłuższy urlop musiałby przysługiwać wszystkim pracownikom.Odwołanie pracownika z urlopu? „Nie odbierać telefonu”Pytana o to, czy pracodawca może odwołać pracownika z urlopu, radczyni prawna wskazała, że jest to możliwe i pracodawca ma do tego prawo. – Wygląda to w ten sposób, że w takiej sytuacji pracodawca jest zobowiązany, żeby zwrócić koszt takiego powrotu – wskazuje, zwracając uwagę, że pojawia się w tym kontekście inna sporna kwestia dotycząca tego, czy zwrot kosztów powinien obejmować jedynie pracownika, czy też np. towarzyszącego mu współmałżonka i dzieci.– W mojej ocenie można w takim wypadku ubiegać się o zwrot kosztów dla całej rodziny, choć nie ma przepisu, który by to nakazywał – mówi.Mec. Cur podkreśla jednak, że nie można pracownika odwołać z urlopu z błahej przyczyny.– To musi być przyczyna nagła, okoliczności, których wcześniej nie było i nie dało się ich przewidzieć i takiego pracownika nie można w żaden sposób zastąpić – zaznacza rozmówczyni portalu TVP. Info.Radczyni prawna ma jednak prostą radę. – Kiedy jestem na urlopie, po prostu wyłączam telefon służbowy i nie odbieram maila, dzięki czemu pracodawca nie jest w stanie się ze mną skontaktować – mówi, dodając, że choć jest to nieco brutalne, ale nie powoduje żadnych konsekwencji.EkwiwalentA co jeśli ktoś nie chce iść na urlop, a w zamian chciałby dostać ekwiwalent? – Nie ma takiej możliwości. Jedyna możliwość, żeby wypłacić pracownikowi ekwiwalent, co jest również obowiązkiem pracodawcy, to moment, w którym następuje rozwiązanie stosunku pracy – wyjaśnia mec. Cur. Zwraca jednak uwagę, że pracodawca ma możliwość jednostronnie wysłać pracownika na urlop i to niezależnie od tego, czy umowę wypowiada pracodawca, czy pracownik. Ekspertka wskazuje, że w prawie pracy określono, iż na wniosek pracownika urlop może być podzielony na części, zaś jedna część powinna trwać dwa tygodnie. Zastrzega jednak, że pracodawca nie powinien zmuszać pracownika do tego, by skorzystał z tych dwóch tygodni jednorazowo. Inaczej rzecz się ma, gdy pracownik z takiego urlopu chce skorzystać – w takiej sytuacji pracodawca nie może odmówić. Nieuczciwy pracodawcaA co jeśli pracodawca w ogóle nie chce dać urlopu? – To jest podstawa do wypowiedzenia, dlatego że pracodawca nie respektuje podstawowego prawa pracownika. Taki pracodawca podlega również karze grzywny od tysiąca do 30 tysięcy złotych. W takich okolicznościach dobrze jest złożyć skargę – nawet anonimowo – do Państwowej Inspekcji Pracy, co będzie skutkować kontrolą – podkreśla nasza rozmówczyni, dodając, że można również w takim wypadku iść do sądu i domagać się zadośćuczynienia. ZOBACZ RÓWNIEŻ: Bat na niepłacących pracodawców. Nowe przepisy i dwa lata więzieniaJoanna Cur jest radczynią prawną, specjalistką prawa pracy i HR, a także wykładowczynią akademicką i właścicielką Kancelarii Radcy Prawnego Joanna Cur.