Tej śmierci można było zapobiec. W Australii i Nowej Zelandii młodzi ludzie pokochali ten niebezpieczny trend, który nawiązuje do futbolu amerykańskiego i rugby. Jednak popularne wyzwanie niesie za sobą tragiczne skutki, dlatego pojawiły się głosy przeciwko tej grze. Niepokojący trend jest nazywany „najbardziej zaciekłym, nowym sportem kolizyjnym na świecie”, w konkurencjach „Run It Straight” dwójka zawodników biegnie sprintem wprost na siebie, w celu zderzenia się z dużą siłą. Uczestnicy „gry” nie mają na sobie żadnego sprzętu ochronnego. Wygrywa ten, kto zdominuje przeciwnika.Tragiczne skutki popularnej gryW Nowej Zelandii i Australii podczas zorganizowanych wydarzeń można wygrać dziesiątki tysięcy dolarów, a gra zyskała ogromną popularność w mediach społecznościowych. Niebezpieczna gra zafascynowała nastolatków, którzy chętnie podejmują się tego wyzwania w amatorskich warunkach.Ofiarą „Run it” jest Ryan Satterthwaite z Nowej Zelandii, który zmarł po tym, jak podjął się wyzwania w swoim przydomowym ogrodzie. Lokalna policja poinformowała, że przyczyną śmierci 19-latka był poważny uraz głowy.„Istnieje duże ryzyko uszkodzenia mózgu lub śmierci”Zdaniem profesor Patrii Hume z Auckland University of Technology, zderzenia typu „Run It Straight” mają siłę pięć razy większą niż wślizg podczas meczu rugby i istnieje duże ryzyko uszkodzenia mózgu lub śmierci.– Śmierci Ryana można było zapobiec. Była to podwórkowa kopia wydarzeń „Run It”, które zostały zaprojektowane z myślą o wpływie na media społecznościowe – powiedział Hume.– „Run It” nie ma zasad, protokołów bezpieczeństwa i celu tradycyjnych sportów. Rugby, boks i MMA są z natury fizyczne, ale rządzą się zasadami mającymi na celu minimalizację szkód i ochronę sportowców – dodał profesor Auckland University of Technology.Czytaj także: „Igranie ze śmiercią”. Niebezpieczny trend wśród młodzieży [WIDEO]Stacey Mowbray, dyrektor generalny organizacji Headway, zajmującej się urazami mózgu, powiedziała, że ta popularna gra nie jest sportem, a „lekkomyślną i gloryfikowaną formą przemocy”.– Podnieśliśmy alarm w Nowej Zelandii, gdy usłyszeliśmy o wyzwaniu Run It Straight. Wydaliśmy ostrzeżenie dotyczące konsekwencji, jakie niesie za sobą ta gra. Mówimy tutaj o wysokim ryzyku urazu mózgu lub śmierci. Media społecznościowe zmanipulowały prawdziwy obraz tej praktyki. To zdecydowanie nie jest zabawa – dodała dyrektorka.Reakcja środowiska sportowegoRzecznik RUNIT Championship League w oświadczeniu stwierdził, że nie zachęca do „jakiejkolwiek formy naśladowania sportu”, dodając, że powinno się to odbywać wyłącznie pod „rygorystycznymi warunkami”.„Wszystkie wydarzenia Run It odbywają się zgodnie z ustalonymi protokołami, w tym weryfikacją predyspozycji uczestników, ścisłymi wytycznymi dotyczącymi tego, gdzie i jak atakować (tylko między ramionami i biodrami), z wykwalifikowanym wsparciem medycznym i ocenami lekarskimi przeprowadzanymi w trakcie i po zawodach” – powiedział rzecznik.Nowozelandzki Związek Rugby wydał oświadczenie, w którym ostrzega przed niebezpiecznym wyzwaniem ostrzegające ludzi, ponieważ „wiąże się ze znacznym ryzykiem poważnych obrażeń”.„Osoby chcące uprawiać sporty kontaktowe powinny zapisać się do drużyny szkolnej lub klubowej i w kontrolowanym i bezpiecznym środowisku uczyć się, jak bezpiecznie wykonywać ataki i unikać przeszkód” – czytamy w oświadczeniu.Czytaj również: Pseudokibice pobili trenera i zawodników. Połamane żebra, uszkodzone oko