Kto mógłby rządzić stolicą Polski? Ustawa zasadnicza przewiduje scenariusz na sytuację, w której Rafał Trzaskowski wygrałby wybory prezydenckie. Natomiast art. 132 polskiej konstytucji mówi jasno – „Prezydent Polski nie może piastować żadnego innego urzędu, ani pełnić żadnej funkcji publicznej”. W przypadku wygranej w II turze Rafał Trzaskowski będzie pełnił swoją dotychczasową funkcję do czasu zwolnienia Pałacu Prezydenckiego przez Andrzeja Dudę. Mandat prezydenta Warszawy wygasa w momencie zaprzysiężenia na nową funkcję.Czy odbędą się przedterminowe wybory w Warszawie?Odwołani w takiej sytuacji zostają także zastępcy prezydenta miasta. To by oznaczało przedterminowe wybory w Warszawie. Zarządza je premier i powinno odbyć się w ciągu 90 dni od wygaśnięcia mandatu. W tym czasie, do chwili objęcia obowiązków przez nowo wybranego prezydenta, jego obowiązki pełni komisarz wyznaczony przez szefa rządu, czyli premiera Donalda Tuska. Natomiast wniosek o powołanie komisarza składa wojewoda za pośrednictwem ministra spraw wewnętrznych i administracji.Czytaj także: Kandydaci w trasie. Intensywny ostatni dzień kampaniiW Warszawie raz już doszło do takiej sytuacji. W 2006 roku, po zwycięstwie Lecha Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich, premier Kazimierz Marcinkiewicz powołał Mirosława Kochalskiego na komisarza miasta. Po czterech miesiącach sam przejął tę funkcję. Obowiązywały wówczas inne przepisy i wybory nie musiałby być zorganizowane w ciągu 90 dni. W zorganizowanych w lipcu 2006 wyborach przedterminowych Marcinkiewicz przegrał z Hanną Gronkiewicz-Waltz.Kto prezydentem Warszawy po Trzaskowskim?Komisarzem zostałaby prawdopodobnie osoba związana z obozem rządzącym. Premier Donald Tusk nie wypowiadał się do tej pory na ten temat, jednak w kontekście ewentualnego następcy Trzaskowskiego przewijają się nazwiska jego zastępczyni Renaty Kaznowskiej, członka Rady Ministrów Marcina Kierwińskiego, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Aleksandry Gajewskiej czy europosła Michała Szczerby. Ten, kto zostałby mianowany komisarzem, prawdopodobnie startowałby również w przedterminowych wyborach na prezydenta stolicy.