Spotkanie w Katowicach. Karol Nawrocki zapowiedział, że zaproponuje nową ustawę o referendum ogólnokrajowym, by obywatele mogli częściej wypowiadać się w najważniejszych sprawach, jak Zielony Ład czy reforma wymiaru sprawiedliwości. – Będę prezydentem, który będzie wspierał demokrację bezpośrednią i będzie oddawał głos obywatelom – zapewnił Nawrocki. Krytykował swojego kontrkandydata Rafała Trzaskowskiego (KO), nazywając go „tchórzem” i „słupem Donalda Tuska”.„Polska w sercu każdego Ślązaka”W swoim wystąpieniu Karol Nawrocki nawiązał do słów Wojciecha Korfantego mówiąc, że „Polskę w sercu ma każdy Ślązak”. – Tak, tu jest Polska i nie ma Śląska bez Polski i nie ma Polski bez Śląska – zapewnił,Jak dodał, Śląsk to także gospodarcze serce Polski. Wyraził opinię, że polskie kopalnie i hutnictwo są „konsekwentnie niszczone przez obcą ideologię”. Po raz kolejny powtórzył, że trzeba wydobywać polski węgiel i odrzucić Zielony Ład. Zadeklarował, że będzie bronił polskich surowców i tradycji, ale też będzie rzecznikiem rozwoju technologicznego.– Potrzebujemy funduszu technologii przełomowych i potrzebujemy tego, co zagwarantuję tylko ja, a nie Rafał Trzaskowski, którego szef obrażał Donalda Trumpa. Tak, zadbam o nasze relacje ze Stanami Zjednoczonymi, te w zakresie bezpieczeństwa militarnego, wojskowego, ekonomicznego i technologicznego – zadeklarował.Zobacz również: Sondaże przed drugą turą. Który kandydat lepszy za granicą i co z aborcjąUstawa o ogólnokrajowym referendumKandydat na prezydenta przekonywał, że obywatele są gotowi do wzięcia odpowiedzialności za kraj, dlatego jeśli wygra wybory, zaproponuje nową ustawę o ogólnokrajowym referendum. – Będę was pytał o zdanie w zasadniczych sprawach państwa polskiego, wobec których nie radzą sobie dzisiaj politycy. Będę pytał o to, czy chcemy razem odrzucić Zielony Ład. Jeśli do lutego 2026 r. politycy nie naprawią wymiaru sprawiedliwości, to my go naprawimy i zwołam referendum w tej sprawie, bo chcemy żyć w Polsce, w której wierzymy, że możemy liczyć na sprawiedliwy proces – zaznaczył Nawrocki.Obozowi rządowemu zarzucił „kolonizowanie” spółek Skarbu Państwa i zapewnił, że zrobi wszystko, by te spółki nie padały łupem środowisk partyjnych.– To jest wszystko nasze, a nie Donalda Tuska i jego kolegów – mówił. Zapowiedział, że po wygranych wyborach w swojej kancelarii będzie miał nie tylko doświadczonych polityków, ale też osoby, które „całe życie służą państwu polskiego”, a także młodych ludzi.Zobacz także: Słonica w koralach: jak Senyszyn podbiła Gen Z i szykuje partię bez wodzaNawrocki wskazuje na różniceZachęcając do udziału w niedzielnym głosowaniu Nawrocki powiedział, że obywatele będą mieli do wyboru „człowieka z krwi i kości”, który „przeszedł długą drogę”, wie jak wygląda życie zwykłego Polaka i ma zobowiązanie tylko wobec obywateli swojego kraju, a nie wobec „niemieckich fundacji, niemieckiego kapitału, deweloperów, bankierów i milionerów”.– Alternatywą jest człowiek, który nie tylko jest tchórzem, bo Rafał Trzaskowski jest tchórzem – nie przychodzi na debaty, ucieka od dyskusji, wyrzuca stacje, które zadają mu trudne pytania. Zwierzchnik Sił Zbrojnych nie może być tchórzem, ale Rafał Trzaskowski jest nie tylko tchórzem, ale jest słupem. Rafał Trzaskowski jest słupem Donalda Tuska. Potrzebuje opiekunki i opiekunów, potrzebuje Ursuli von der Leyen, potrzebuje Donalda Tuska, potrzebuje Eriki Steinbach, potrzebuje niemieckich fundacji, które finansują jego campusy – powiedział Nawrocki.Jak dodał, prezydent nie może być słupem, bo słup wyśle polskich żołnierzy na Ukrainę i „zaprosi nielegalnych migrantów”, „zideologizuje nasze szkoły i życie społeczne” i „dorżnie polskie górnictwo i hutnictwo Zielonym Ładem”.Zobacz też: Nawrocki na finiszu. Człowiek Kaczyńskiego, Trumpa i gdańskiego półświatka