Kilometr kosztuje 100 rosyjskich trupów. Drony, drony i jeszcze raz drony. Dla Ukraińców, ale też dla Rosjan to kluczowe narzędzie w realizowaniu taktyki obrony i ataku. W ostatnich tygodniach znaczenie tej technologii ponownie dało o sobie znać. Każdy dzień wojny, jaką Władimir Putin, wywołał w Ukrainie przynosi nowe wnioski dla armii obu krajów.Jeśli chodzi o armię rosyjską, ostatnie tygodnie pokazały wprowadzenie nowej taktyki. Po pierwsze widać, że Rosjanie zwiększyli możliwości produkcyjne dronów, a po drugie zmienili sposób dręczenia i zabijania w miastach.Więcej dronów szansą rakietNovum polega na tym, że armia Putina mocniej łączy ataki rakietowe z wysyłaniem mniej zaawansowanych dronów, by zwiększyć szansę na zniszczenia. Obrona przeciwlotnicza jest absorbowana małymi dronami, przez co agresor zwiększa szansę na przebicie się potężniejszymi rakietami.Czytaj także: Kierował nalotami na Mariupol. Zginął w eksplozji granatuTrzeba podkreślić, że wszystko to dzieje się w chwili, gdy administracja amerykańska podchodzi do Rosji w sposób partnerski, często przekonując, że rosyjski dyktator chce pokoju.Ściana z dronówAle Ukraina też się zbroi, bo – jak ostrzegł prezydent Wołodymyr Zełenski – Rosja zgromadziła przy granicy z obwodem sumskim ponad 50 tys. żołnierzy.Ukraińcy próbują intensywnie rozwijają własną produkcję dronów, aby tworzyć korytarze obronne wzdłuż kluczowych odcinków linii frontu, często określane jako „ściana dronów”. Czytaj także: Rosyjski niszczyciel ścigał niemiecką fregatę. Od Atlantyku po BałtykArmia Putina przejmuje skrawki ukraińskiej, posyłając mięso armatnie, które, chcąc uniknąć śmierci od bezzałogowców, wykorzystuje motocykle, samochody i rozproszone plutony piechoty.Kilometr kwadratowy kosztuje 100 rosyjskich trupów Według szacunków zachodnich państw na każdy kilometr kwadratowy ukraińskiej ziemi zdobytej przez Rosję Moskwa traci prawdopodobnie około 100 ludzi.„Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) w Waszyngtonie policzył, że siły rosyjskie posunęły się średnio o około 14 kilometrów kwadratowych dziennie w tym roku. Ten wskaźnik oznacza, że Putin potrzebowałby prawie czterech kolejnych lat, aby zakończyć okupację czterech regionów nielegalnie zaanektowanych przez Moskwę: Doniecka, Ługańska, Zaporoża i Chersonia” – zauważył serwis CNN. – Główne działania Rosji latem zostaną ponownie skierowane przeciwko kluczowym miastom Konstantynówce i Pokrowskowi w Doniecku – ocenił Jack Watling z Royal United Services Institute (RUSI) w Londynie.Czytaj także: „Brak Ukrainy na szczycie NATO będzie zwycięstwem Putina”Zdobycie stolicy regionu – Sumy jest prawdopodobnie poza zasięgiem Rosjan – teren jest gęsto zalesiony. Jednak dzięki swoim atakom wojsko rosyjskie może uniemożliwić Ukraińcom przerzucenie jednostek do Doniecka.Odcięcie ukraińskiego zaopatrzenia Ostatnie postępy Rosji w Doniecku, choć stopniowe, były możliwe dzięki taktyce izolowania pola bitwy – odcięciu ukraińskich jednostek od zaopatrzenia za pomocą ataków dronów na pojazdy dostawcze w odległości do 30 kilometrów od linii frontu. CNN, powołując się na ekspertów, zaznacza, że skuteczna ściana dronów będzie wymagać integracji i prawdopodobnie wspomaganego przez sztuczną inteligencję podejmowania decyzji i analiz, a także integracji elektronicznej z innymi jednostkami. I jest to droga dwukierunkowa. Ukraińskie drony są kierowane przez małe radary, a Rosja systematycznie pracuje obecnie nad lokalizacją i namierzaniem tych stacji radarowych.Były szef armii Ukrainy, Walerij Załużnyj, przyznał, że Ukraina musi prowadzić „wojnę o przetrwanie z wykorzystaniem zaawansowanych technologii”, w której drony odgrywają kluczową rolę, aby „sprawić, że ciężar ekonomiczny wojny stanie się dla Rosji nie do zniesienia”.