Wpadł w śmiertelną pułapkę. Zastępca mera Stawropola Zaur Gurczijew wpadł w zasadzkę i zginął w wyniku eksplozji granatu. Ładunek został zdetonowany przez 29-letniego Nikitę Penkowa. Gurczijew podczas oblężenia Mariupola był odpowiedzialny za ataki lotnicze. Rosyjski oficer wpadł w śmiertelną zasadzkę w Stawropolu. Jak podała „Nexta” na portalu X wybuch nastąpił, gdy 29-letni Nikita Penkow podszedł do 34-letniego Gurczijewa i zdetonował ładunek wybuchowy przymocowany do swojego ciała.W wyniku ataku zginęli obaj mężczyźni. Moment eksplozji został utrwalony przez kamerę bezpieczeństwa. Gubernator Stawropola, Władimir Władimirow w oświadczeniu przekazał Ukraińcom informację o śmierci Gurczijewa. „Badane są wszystkie dowody, łącznie z atakiem terrorystycznym przeprowadzonym przez ukraińskich nazistów” – podkreślił. Gurczijew objął obowiązki zastępcy mera w administrowanym przez Rosję Stawropolu po powrocie z frontu. Wcześniej był jednym z oficerów biorących udział w rosyjskiej operacji „Czas Bohaterów”, która miała na celu zdobycie Mariupola. Za swoje zasługi otrzymał szereg odznaczeń, m.in. medal za udział w walkach pod Antiewką w obwodzie donieckim.Czytaj też: Kolejna runda rozmów w Stambule? Ukraina stawia warunek