Bardzo groźni bandyci. Handel narkotykami, brutalne pobicia, przejmowanie mieszkań, udział w gangu, zmuszanie do prostytucji czy porwania to najpoważniejsze ze 135 przestępstw, których mieli się dopuścić uczestnicy ustawki z 2009 r. między kibolami Lecha Poznań i Lechii Gdańsk, w której miał brać udział Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta Polski popierany przez Prawo i Sprawiedliwość. Wirtualna Polska dotarła do nowych szczegółów bójki chuliganów Lechii Gdańsk i Lecha Poznań, do której doszło 25 października 2009 r. Wtedy to „historyczną” porażkę odnieśli kibole z Wielkopolski. Karol Nawrocki, zapytany w wywiadzie u Sławomira Mentzena o udział w tego typu bójkach, nie zaprzeczył, mówiąc, że uczestniczył w „różnych modułach szlachetnych walk”.Śledztwo prokuraturySzymon Jadczak z WP zidentyfikował 32 uczestników tego zajścia i odtworzył ich kryminalne historie. Okazuje się, że ustawka z października 2009 r., była przedmiotem śledztwa Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Wyrok w pierwszej instancji zapadł w 2018 r. przed sądem w Bydgoszczy. W 2021 r. utrzymał go w mocy Sąd Apelacyjny w Gdańsku. Za udział w ustawce z Lechią Gdańska skazano 14 kiboli Lecha Poznań. „Sąd stwierdził, że są winne czynu razem z nieustalonymi osobami, wśród których był właśnie Nawrocki. W sumie znajomi Karola Nawrockiego, którzy byli wtedy z nim, popełnili, według naszych ustaleń, 135 przestępstw, w tym zabójstwo i handel narkotykami na masową skalę” – czytamy w WP. Czytaj także: Nawrocki i kibolskie ustawki. Media: Bił się ramię w ramię z przestępcamiMieszkania i znajoma notariuszka Uczestnikiem opisywanej ustawki, w której miał walczyć Karol Nawrocki, miał być wg. WP – Jerzy L. ps. Jerzyk. To kibol, który miał dorobić się dużych pieniędzy na handlu narkotykami m.in. z pseudokibicami Wisły Kraków. „Pieniądze zarobione na narkotykach Jerzy L. inwestował w lichwę i nieruchomości. Wyrokiem z 26 września 2017 r. „Jerzyk” został skazany za wyłudzenie mieszkania. Według sądu i prokuratury Jerzy L. 23 października 2008 r. wręczył 55-letniemu Stefanowi S. 5 tys. zł, potem wmówił mu, że dał mu wcześniej już 30 tys. zł tytułem zadatku i w ten sposób nabył mieszkanie warte 160 tys. zł za ułamek wartości” – donosi portal. Według sądu Jerzy L. działał razem z Piotrem B., innym kibolem Lechii, który w tym samym procesie został skazany za podobne oszustwo przy wyłudzeniu dwóch innych mieszkań. Jadczak zwraca uwagę, że w toczącym się nadal postępowaniu w Prokuraturze Regionalnej w Gdańsku śledczy badają inną transakcję z udziałem Jerzego L., podczas której „notariuszką była ta sama kobieta, która obsługiwała transakcję zakupu mieszkania przez Karola Nawrockiego” od Jerzego Ż. Czytaj także: Nawrocki nie wstydzi się udziału w ustawkach. „Przynajmniej nie kłamie”„Wielki Bu” milczy o ustawkach Najbardziej znanym uczestnikiem ustawki ma być Patryk M. - ps. Wielki Bu, znany wcześniej jako „Buła”, z którym Karol Nawrocki się m.in. fotografował. „4 kwietnia 2009 r. kibice Lechii Gdańsk jechali pociągiem na mecz swojej drużyny z Odrą w Wodzisławiu Śląskim. W Kielcach do pociągu wsiadł kibol Ruchu Chorzów, który w umówionym miejscu pod Jędrzejowem zaciągnął hamulec awaryjny. Pociąg stanął w szczerym polu, z wagonów wysypało się kilkudziesięciu kiboli Lechii: wśród nich właśnie Patryk M., Jerzy L., Artur Z. i Daniel U. Nie mieli szans z czekającą na nich ekipą kilkuset kiboli Ruchu i Widzewa” – ustaliła WP. Sztab Karola Nawrockiego nie odpowiedział portalowi, czy kandydat PiS też brał udział w tamtym wyjeździe i bójce. Patryk M. został prawomocne skazany na dwa lata więzienia za udział w porwaniu kobiety. Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku toczy się proces, w którym jest oskarżony o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą i sutenerstwo. Od wielu miesięcy „Wielki Bu” przebywa za granicą. „Podczas kilku rozmów Patryk M. chętnie rozmawiał na różne tematy, prosząc, by nie przybijać mu łatki stadionowego bandyty. Przyznał w rozmowie z WP też, że trenował wspólnie z Karolem Nawrockim, ale gdy pytaliśmy o udział w ustawkach, milkł albo zmieniał temat” – donosi portal. Czytaj także: Ustawki to sport? „Zapytajcie rannych policjantów”