„Nawrocki nie będzie rozliczał Kościoła”. Kościół nie opowiada się po stronie żadnej partii – to oficjalne stanowisko potwierdzone przez liczne kościelne dokumenty oraz wypowiedzi hierarchów. W praktyce wygląda to inaczej, a jaskrawym przykładem zaangażowania po stronie prawicy są niektórzy polscy pijarzy – zakonnicy, którzy zajmują się nauczaniem młodzieży. W czasach, gdy rządziło Prawo i Sprawiedliwość, na pijarskie przedsięwzięcia płynęły wartkim strumieniem publiczne środki. Część zakonników zamieszcza natomiast w swoich mediach społecznościowych posty, w których jawnie wyrażają poparcie dla Karola Nawrockiego, zdarzają się także wpisy obrażające polityków koalicji rządzącej i ich wyborców. Kim są pijarzy?Pijarzy to zakon katolicki założony przez św. Józefa Kalasancjusza. Oprócz tradycyjnych ślubów czystości, ubóstwa i posłuszeństwa przyrzekają również troskę o wychowanie dzieci i młodzieży (śluby to przyrzeczenia składane w zakonach; w przypadku duchowieństwa diecezjalnego składane są nie śluby, lecz przyrzeczenia posłuszeństwa biskupowi oraz życia w celibacie i odmawiania Liturgii Godzin, czyli brewiarza).W minionych stuleciach pijarzy (to nazwa, która przyjęła się w Polsce, natomiast za granicą nazywani są scolopi, czy też escolapos od łacińskiej nazwy Ordo Clericorum Regularium Pauperum Matris Dei Scholarum Piarum – Zakon Kleryków Regularnych Ubogich Matki Bożej Szkół Pobożnych) zasłużyli się dla kształcenia polskich elit intelektualnych, mieli również zasługi, jeśli chodzi o rozwój prasy.Warto nadmienić, że szczególną rolę w życiu zakonnym pijarów odgrywa ślub ubóstwa. Papież Grzegorz XV w 1621 roku zaliczył kongregację do zakonów żebrzących.W Polsce prowadzą szkoły w miastach takich jak Kraków, Łowicz, Rzeszów, Warszawa, Poznań, czy Elbląg oraz innych. CZYTAJ TAKŻE: Mejza został rycerzem. Ma dążyć do świętości i walczyć z szatanem„Stop deprawacji dzieci” i gejowskie orgie pijara – wychowawcy z BolesławcaNa oficjalnym profilu zakonu w mediach społecznościowych nie ma zbyt wielu akcentów politycznych. Poza protestami rodziców uczniów pijarskich szkół przeciwko „deprawacji” dzieci przez obecne Ministerstwo Edukacji, co w kontekście niedawnych doniesień medialnych o skandalu w Bolesławcu nabiera dość specyficznego wymiaru.W ostatnich dniach w Bolesławcu doszło do głośnej afery. Duchowny – pijar, który od lat uczył w miejscowej szkole, brał udział w homoseksualnych orgiach i wysyłał swoje nagie zdjęcia w internecie. Sprawę nagłośniły lokalne media, które później twierdziły, że zakonnicy próbują ich zastraszyć i „zamieść sprawę pod dywan”. „Do walki z redakcją, która ujawniła te fakty, zaangażowano rodziców” – pisał portal Istotne.pl Ostatecznie pijarzy za całą sprawę przeprosili i zapowiedzieli konsekwencje. ZOBACZ TEŻ: Protest przeciwko nowemu przedmiotowi szkolnemu. „To deprawacja”Pijarska agitacjaAgitacja według Słownika Języka Polskiego to zjednywanie zwolenników dla jakiejś sprawy, idei; propagowanie jakichś haseł, ideologii.Chcąc przyjrzeć się temu, jakim zakonem są pijarzy i co robią przejrzeliśmy profile tych zakonników w mediach społecznościowych i znaleźliśmy co najmniej pięciu zakonników, którzy wprost lub pośrednio opowiadają się za Prawem i Sprawiedliwością bądź wspieranym przez PiS kandydatem na prezydenta Karolem Nawrockim.Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego. Księża, oprócz tego, że są duchownymi, są także obywatelami swojego państwa i mają prawo wypowiadać się w sprawach publicznych. Czym innym jednak jest jawna agitacja na rzecz jednej opcji. Media społecznościowe często mają większe oddziaływanie niż ambona i oddziałują daleko poza zasięg poszczególnych parafii.Założyciel zakonu pijarów – św. Józef Kalasancjusz – podkreślał, że „kapłan jest zobowiązany do większej cnoty, ponieważ powinien dawać dobry przykład innym”. Chcieliśmy – także w duchu tych słów – dowiedzieć się, dlaczego księża, którzy zajmują się nie tylko duszpasterstwem, ale również kształceniem młodego pokolenia, postępują w opisany poniżej sposób.„Kościół nie może utożsamiać się z żadną opcją polityczną”W dokumentach Soboru Watykańskiego II, zwłaszcza konstytucji Gaudium et spes, czytamy: „Kościół z racji swej uniwersalnej misji, kierując swoje przesłanie do ludzi z wszystkich opcji politycznych, nie może utożsamiać się z żadną konkretną opcją polityczną, byłoby to bowiem szkodliwym wypaczaniem misji Kościoła”. Podobnie mówią kościelni hierarchowie na czele z byłym przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski Stanisławem Gądeckim.Na profilach pijarów znaleźliśmy posty, w których zakonnicy obrażali Donalda Tuska czy ludzi związanych z koalicją rządzącą, udostępniali zdjęcia z napisem „głosuję na Nawrockiego” i gloryfikowali „obywatelskiego kandydata” na prezydenta. Niektórzy do zdjęć w sutannie zakładali maskę Zorro. Nie brakowało również fotografii np. z prezydentem Andrzejem Dudą.O możliwe przyczyny takich zachowań zapytaliśmy ekspertów.„Nawrocki nie będzie rozliczał Kościoła”Nasi rozmówcy zwracają uwagę na to, że wybór Karola Nawrockiego oznacza dla kościoła utrzymanie pewnego statusu quo.– Nawrocki to przedstawiciel typowo polskiej hipokryzji: Z jednej strony przeszłość sutenerska, lichwiarska oraz kibolska, z drugiej zaś to człowiek, który kościołowi nie zrobi krzywdy – podkreśla adwokat, pisarz i publicysta Artur Nowak.Kandydat popierany przez PiS – zdaniem prawnika – nie będzie aktywnie rozliczał Kościoła z nadużyć wobec nieletnich, nie będzie gotów ograniczać jego przywilejów. – To jest jasne, że będą tego zakłamanego zaścianka bronić – mówi.O to, z czego wynika tak duże poparcie katolickiego duchowieństwa dla PiS zapytaliśmy również byłego jezuitę, teologa i antropologa prof. Stanisława Obirka.Naukowiec wskazał, że wynika to „przede wszystkim z poczucia długu wdzięczności za finansowe wsparcie i z przeświadczenia o ideologicznej bliskości partii prawicowych i radykalnie prawicowych z religijnym konserwatyzmem, graniczącym z fundamentalizmem religijnym większości polskiego kleru katolickiego”. CZYTAJ RÓWNIEŻ: Państwo nadal będzie dawać kościołom na tacę. Ważny projekt opóźniony„Nikt w miarę rozgarnięty nie może na niego głosować”Jeśli chodzi o pijarów i agitację za PiS w mediach społecznościowych to szczególnie aktywny w tym zakresie jest Adam Langhammer – dyrektor pijarskiej szkoły w Warszawie, którego na platformie X obserwuje 3278 osób.27 kwietnia premier Donald Tusk zamieścił na X wpis, w którym mówił o historii Kaszubów, Ślązaków i Wielkopolan. „Ciekawe, czy durne łby zrozumieją kiedyś, że historia Kaszubów, Ślązaków i Wielkopolan to kawał historii Polski, tej wielkiej i otwartej, Polski Chrobrego i Krzywoustego, Piłsudskiego i Wałęsy, bez kompleksów i lęku” – napisał szef polskiego rządu. Langhammer podał dalej wpis Tuska i opatrzył następującym komentarzem: „Jeśli premier polskiego rządu nazywa dużą część narodu, która go nie lubi, „durnymi łbami”, to ja chyba mogę go nazwać „durną pałą”? A na serio – im szybciej on zniknie z życia publicznego, tym lepiej dla Polski”. Post został przez zakonnika usunięty w dniu, w którym zwróciliśmy się z pytaniami do jego przełożonego. Z kolei 25 kwietnia zamieścił w swoim profilu wpis Rafała Trzaskowskiego, w którym kandydat KO zapraszał na wysłuchanie swojego wystąpienia w Gnieźnie, Langhammer napisał: „Chciałem go posłuchać. Chciałem okazać dobrą wolę. No nie da się. Nikt w miarę rozgarnięty nie może na niego głosować”. Z kolei 14 kwietnia pijar napisał: „Czyli jednak Rafał Trzaskowski cykor… Nie chcę prezydenta tchórza”. Także ten wpis został usunięty. Zorro, zdjęcia i filmikiInny pijar Piotr Recki, który jest zastępcą przełożonego wspólnoty w Krakowie i proboszczem pijarskiej parafii, gdzie odpowiada między innymi za przygotowanie młodzieży do bierzmowania chwalił się 16 maja (tuż przed ciszą wyborczą przed I turą wyborów prezydenckich) w mediach społecznościowych zdjęciem z parą prezydencką. „Dziś swoje urodziny i imieniny obchodzi Pan Prezydent. Błogosławieństwa...” – napisał zakonnik.Z kolei Wojciech Wojda zamieścił jako swoje zdjęcie profilowe fotografię w sutannie i z maską Zorro na twarzy (postać Zorro stała się symbolem kampanii Karola Nawrockiego, po tym, gdy podczas jednego ze spotkań wyborczych Rafała Traskowskiego, mężczyzna przebrany za Zorro wspiął się na dach pobliskiej kamienicy i zawiesił na niej transparent wzywający, by nie głosować na kandydata KO). Duchowny zmienił zdjęcie po publikacji niniejszego artykułu.Zakonnik ustawił także tymczasowe zdjęcie profilowe, na którym postać Zorro trzyma kartkę z napisem „Głosuję na Nawrockiego”.Pijar Mirosław Wojda zamieścił na swoim profilu dwa filmiki. Pierwszy z nich został zatytułowany „Genialne wystąpienie Nawrockiego do młodych Polaków!”, zaś drugi „Kompromitacja Trzaskowskiego. Internet pęka ze śmiechu”. Co ciekawe, po naszym mailu z pytaniami do prowincjała, Wojda usunął wpis dotyczący Karola Nawrockiego, ale pozostawił ten krytyczny wobec Rafała Trzaskowskiego. ZOBACZ RÓWNIEŻ: Emerytury dla duchownych. „Nie powinni być zostawieni samym sobie”Natomiast Piotr Różański (który oprócz funkcji duszpasterskich jest psychoterapeutą zarejestrowanym jako członek Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Psychodynamicznej) zamieścił filmik, który krążył w prawicowych mediach przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku.W filmiku zestawiono na zasadzie sprzeczności wypowiedzi Jana Pawła II i ówczesnego lidera opozycji Donalda Tuska. „Mój Boże. Jakie piękne i aktualne słowa św. Jana Pawła II” – napisał zakonnik. Post został również usunięty po naszym mailu z pytaniami do prowincjała.Prowincjał pijarów: To nie są poglądy prowincjiProwincjała pijarów zapytaliśmy o to, czy takie postawy nie naruszają obowiązujących w Kościele standardów, a także o to, czy zakonnicy, o których mowa, przedstawiają w swoich social mediach oficjalne stanowisko zakonu. Nasze pytania dotyczyły także kwestii finansowych – pytaliśmy o to, czy jawne poparcie dla PiS nie jest efektem hojnych dotacji w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy i konieczności zwrotu części z nich w obecnej sytuacji.Przesłaliśmy na maila Kurii Prowincjalnej oraz samego prowincjała o. Mateusza Pindelskiego screeny wpisów wspomnianych pijarów. Duchowny podziękował za zwrócenie uwagi na posty oraz zapowiedział przeanalizowanie sprawy. Nie dowiedzieliśmy się natomiast czy i jakie zamierza wyciągnąć konsekwencje w tej sprawie.„Dziękuję Panu za zwrócenie uwagi na posty zamieszczone przez niektórych ojców pijarów – przeanalizuję ich zgodność z „Zasadami obecności i komunikowania się pijarów w Internecie” obowiązującymi w naszej Prowincji od 2020 r.” – napisał przełożony pijarów.„Oświadczam, że treści publikowane przez zakonników z naszej Prowincji prywatnie nie otrzymują aprobaty przełożonych, nie stanowią zorganizowanej akcji i nie są wyrazem poglądów Prowincji Zakonnej ani poszczególnych dzieł przez nią prowadzonych” – podkreślił o. Pindelski.Kuria generalna nie odpowiedziała na pytania TVP.InfoPodobne pytanie skierowaliśmy do najwyższego w hierarchii zakonnej przełożonego pijarów, czyli rezydującego w Rzymie generała zakonu Pedro Aguado, który 29 marca bieżącego roku został mianowany również biskupem diecezji Huesca i Jaca w Aragonii w Hiszpanii (co również świadczy o dużych wpływach tego liczącego ok. 1400 członków zakonu obecnego na wszystkich kontynentach). Kuria Generalna ani sam generał pijarów nie zechcieli odpowiedzieć na nasze pytania.Pieniądze dla PijarówPijarzy, podobnie jak inne instytucje kościelne, otrzymywali publiczne fundusze na swoją działalność w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy. Według ustaleń NIK tylko w latach 2021-2023 Kościół katolicki z różnych resortów otrzymał ponad 16 miliardów złotych.Teren o wartości 3 mln zł sprzedany za 1 proc. wartościPieniądze dla pijarów płynęły wartkim strumieniem z państwowej kasy – z ministerstw czy spółek skarbu państwa. Mogli także liczyć na wsparcie lokalnych samorządów – w Rzeszowie pod budowę pijarskiej szkoły miasto zakupiło działkę o wartości 3 mln złotych, a następnie sprzedało ją pijarom za 1 proc. wartości. Budowa kompleksu kosztowała 40 milionów złotych.Tę samą rzeszowską szkołę prowadzoną przez pijarów dotowało Ministerstwo Sportu i Turystyki z programu Sportowa Polska. W szkole powstały hala sportowa, siłownia, sala tenisa stołowego oraz pomieszczenie do ćwiczeń korekcyjnych. Koszt budowy hali wyniósł 9,4 mln zł, a Ministerstwo Sportu i Turystyki przekazało 2,5 mln zł dotacji.„Inwestycje w oświacie”Polska Prowincja Zakonu Pijarów została jednym z beneficjentów ministerialnego programu „Inwestycje w oświacie”.Prowadzona przez nią w Elblągu szkoła otrzymała pół miliona złotych. Jak podawały lokalne media, „prowincja otrzymała pieniądze na inwestycje w trzech prowadzonych przez nią szkołach: w Bolesławcu, Poznaniu i właśnie w Elblągu. Łącznie jest to ponad 3 mln zł. Do Zespołu Szkół Pijarskich im. św. Mikołaja w Elblągu, który mieści się przy ul. Saperów, trafić ma pół miliona złotych” – czytamy. Program „Inwestycje w oświacie” budził liczne zastrzeżenia ze strony środowisk zajmujących się edukacją i mediów. „To jest także nasz budżet” „W pierwszym etapie całą kwotę rozdysponowano pomiędzy 58 placówek. Spośród nich zaledwie 20 nie miało związków z kościołem. W sumie, w tym etapie, placówki niekatolickie pozyskały na sfinansowanie swoich przedsięwzięć 4 214 600 zł, co stanowi 14 proc. kwoty jaką MEiN przeznaczył na pierwszy etap” – opisywał „Dziennik Gazeta Prawna”„Najdroższe projekty, które zostaną sfinansowane to remont budynków Katolickiego Zespołu Edukacyjnego w Ostrowcu Świętokrzyskim, o który wnioskowało Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi Prowincja Krakowska – 3 mln zł., budowa obiektu Oświatowo-sportowego przy Szkole Podstawowej Zakonu Pijarów w Warszawie, o który wnioskowało Kolegium Zakonu Pijarów Warszawa – 2 mln zł” – czytamy na stronie DGP.„Pod koniec grudnia otrzymaliśmy z Ministerstwa Edukacji dotację celową na budowę w kwocie 2 mln zł. Tym samym dziękujemy Panu Ministrowi. Jest to dla nas duża pomoc. Koszt tego budynku w stanie surowym zamkniętym, który ma być ukończony w grudniu 2023 roku to 12,5 mln zł. W tej chwili brakuje nam jeszcze ok. 3,5 mln zł. Wierzę w Opatrzność Bożą i Wasze Drodzy Rodzice i Przyjaciele otwarte i hojne serca” – pisał do rodziców na stronie internetowej szkoły jej ówczesny dyrektor pijar Bogdan Dufaj.– Katolicy też są obywatelami tego państwa. To jest także nasze państwo, a budżet państwa to jest także nasz budżet. Nasz – katolików, chrześcijan. Przyjmijcie to sobie państwo do wiadomości – mówił minister Czarnek podczas jednego z publicznych wystąpień, pytany przez dziennikarzy o podział środków.Szkoła pijarów w Warszawie otrzymała także dotację z Orlenu w wysokości ponad 27 tys. zł na dofinansowanie zakupu pomocy dydaktycznych do sali chemiczno-fizycznej. Orlen przekazał również milion złotych na dofinansowanie kosztów realizacji projektu „Kompleksowa modernizacja bazy edukacyjnej szkół pijarskich i Centrów Kultury Calasanz”.CZYTAJ TAKŻE: Zamiast zrobić remont kościoła, kupił kryptowaluty. Proboszcz skazanyDotacje na „perłę polskiego baroku” i wystawa damskiej mody19 grudnia 2019 roku wicepremier i minister kultury Piotr Gliński odwiedził pijarski kościół Przemienienia Pańskiego w Krakowie, gdzie można podziwiać unikatowe polichromie, które zostały odrestaurowane w ramach projektu „Perła polskiego baroku”.Projekt został dofinansowany z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego „Infrastruktura i Środowisko 2014-20”. Dotacja ze środków Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa wyniosła 2,1 mln zł. Pijarzy otrzymali także ponad 13,5 mln zł z unijnego programu „Infrastruktura i Środowisko” przekazanych przez Ministerstwo Kultury. Wkład własny zakonu to prawie 4,8 mln zł.„Matka Boska z martwym Jezusem na kolanach jako tło dla sukienek i grobowiec pełniący funkcję wieszaka – w takiej aranżacji zaprezentowano w krypcie kościoła ojców pijarów w Krakowie wystawę mody. Ekspozycja wzbudziła oburzenie Moniki Bogdanowskiej, byłej małopolskiej konserwator zabytków, a obecnie wicedyrektorki Narodowego Instytutu Dziedzictwa, która zdjęcia ze świątyni opublikowała w sieci. Zakonnicy przepraszają. Krzysztof Pliszczyński, projektant mody, podkreśla, że ma czyste sumienie: Tam nie było negliżu, nie było wulgarności. Była za to moda, była sztuka. Zabolał mnie ten komentarz” – cytował portal TVN 24.Remonty zabytków i środki z Polskiego ŁaduWe wspomnianym już Bolesławcu na prace remontowe w zabytkowej auli szkolnej pijarzy otrzymali dotację w wysokości ponad 208 tys. złotych, w tym 204 tys. 330 zł dofinansowania z Rządowego Programu Odbudowy Zabytków. Ponadto w pobliskich Cieplicach, gdzie pijarzy prowadzą parafię w ramach Programu Odbudowy Zabytków w 2024 roku na prace konserwatorskie przy ścianach i sklepieniu empory muzycznej pijarzy otrzymali 392 tys. zł z Polskiego Ładu i 8 tys. złotych od Miasta Jelenia Góra.Z kolei w 2023 roku na kontynuację prac konserwatorskich przy ścianach i sklepieniu kolejnych przęseł obejmujących wystrój wnętrza w postaci stiukowej miasto przekazało pijarom 150 tys. złotych, Ministerstwo Kultury – 168 tys. zł, Województwo Dolnośląskie – 40 tys. zł., Fundusz Kościelny – 70 tys. zł i Fundacja KGHM Polska Miedź – 130 tys. zł.Pijarska Fundacja Krąg Przyjaciół Dziecka im. św. Józefa Kalasancjusza otrzymała również 3040 zł z... Ministerstwa Obrony Narodowej w 2023 roku jako jeden z podmiotów, którym przyznano dotacje podmiotowe i celowe.Szkoła pijarów w Łowiczu zwraca dotacjePijarska szkoła w Łowiczu otrzymała dwukrotnie dotacje na rozbudowę. W 2022 roku pijarzy otrzymali w ramach ministerialnego programu „Inwestycje w oświacie” dotację w wysokości 500 tys. zł., a rok później (6 października 2023, a więc na 9 dni przed wyborami parlamentarnymi) wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski na ręce pijarów przekazał czek na 300 tysięcy złotych. – Mogę powiedzieć, że na tle innych rejonów województwa łódzkiego czy Polski, to ziemia łowicka jest sowicie przez ministerstwo obdarzana środkami – powiedział Rzymkowski. Ogólny koszt rozbudowy placówki wyniósł ponad 1,4 mln złotych. „Dyrektor szkoły wręczył także ofiarodawcom podziękowania zawierające szkic szkoły wykonany przez uczniów. Wyraził także wdzięczność byłemu Wiceministrowi Edukacji i Nauki – panu Tomaszowi Rzymkowskiemu, architektowi – panu Jarosławowi Śmigierze i właścicielowi firmy budowlanej – panu Andrzejowi Malczykowi” – w ten sposób pijarzy opisali uroczystości wieńczące rozbudowę szkoły.W marcu bieżącego roku Polskie Radio informowało, że Kolegium Pijarów w Łowiczu zwróciło do MEN 231 tys. zł z 500 tys. zł dotacji.Biurowiec za 60 milionów złotychZakonnicy prowadzą także własną działalność biznesową finansowaną z kredytu. Warto przypomnieć, że pijarzy to zakon żebraczy, a zakonnicy ślubują ubóstwo. Jeden z historyków zakonu opisywał, jak w założeniach założyciela zakonu św. Józefa Kalasancjusza wyglądało życie pijarów: „najwyższe ubóstwo, które było ślubowane przez członków zgromadzenia („somma poverta”) było związane także z organizacją przestrzeni domowej. „W pokoju zakonnika powinny znajdować się tylko łóżko (materac, dwa koce), stolik i taboret. Poza tym mięso mogli spożywać jedynie trzy razy w tygodniu – wtorek, czwartek, niedziela. Środki na utrzymanie mieli zdobywać kwestując”.Józef Kalasancjusz pouczał swoich mnichów, że „nie jest ubogim ten, kto nie odczuwa skutków ubóstwa” oraz że „zakonnik właściciel więcej traci niż zyskuje”. Protoplasta zakonu nauczał: Jeżeli zachowamy święte ubóstwo, zadowalając się pożywieniem i ubiorem ubogich, zyskamy bardzo wiele w przyszłym życiu (…). Pan w miejsce ubóstwa naszego (…), obdarzy nas obfitością bogactw duchowych.W 2016 roku portal Bankier.pl informował, że pijarzy budują nowoczesny biurowiec klasy A (czyli najwyższej) pod wynajem. Władze zakonu wyjaśniały, że zyski z inwestycji zostaną przeznaczone na podstawową działalność zakonu, czyli edukację i prowadzenie szkół.Do realizacji przedsięwzięcia powołano spółkę Astris, na czele której stanął ekonom (osoba zarządzająca majątkiem zakonu bądź zgromadzenia zakonnego, w klerze diecezjalnym nazywana ekonomem bądź prokuratorem) zakonu Józef Tarnawski, który w ten sposób uzasadniał inwestycję: „Zastanawialiśmy się, co zrobić z posiadanym majątkiem w Krakowie, bo najłatwiej jest sprzedać, lecz zasadniej, ale i trudniej jest zainwestować i mieć z tego środki na naszą działalność podstawową”.CZYTAJ TAKŻE: Gigantyczne dotacje dla biznesu Rydzyka. Więcej niż pierwotnie sądzonoSpółka wybudowała biurowiec kosztem około 60 mln zł z kredytu bankowego. Budynek ma dziewięć pięter, powierzchnię użytkową ok. 13 tys. metrów kwadratowych i znajduje się w jednym z biznesowych centrów miasta obok budynków należących do międzynarodowych korporacji.Biurowiec Astris ma dziewięć kondygnacji naziemnych i dwie podziemne, parking dla ok. 160 samochodów, ponad 70 miejsc rowerowych oraz zielony taras na dachu, który jest miejscem relaksu dla pracowników.Na stronie internetowej oferującej wynajem powierzchni biurowej w tym obiekcie jako dane kontaktowe został podany mail ekonoma pijarów.ZOBACZ RÓWNIEŻ: Parafia na Śląsku wyłudziła pieniądze? Zamieszani proboszcz i przedsiębiorcyProf. Stanisław Obirek: Eldorado dla kościoła– Lata rządów zjednoczonej prawicy oznaczały dla kościoła katolickiego prawdziwe Eldorado, które każe nie bez powodu myśleć, że ono się skończy wraz z przejęciem rządów przez partie prodemokratyczne – powiedział w rozmowie z naszym portalem teolog, historyk, antropolog kultury, profesor nauk humanistycznych i były jezuita prof. Stanisław Obirek. Zdaniem naukowca partie prodemokratyczne wygrały ostatnie wybory parlamentarne „między innymi dlatego, że zapowiadały ukrócenie przywilejów dla tej instytucji i wyraźnie zapowiadając zmiany, które uderzały bezpośrednio w kościół (liberalizacja aborcji, otwarcie na mniejszości seksualne i likwidacja funduszu kościelnego)”. „Niezgodne z doktryną katolicką”– Moim zdaniem jednoznaczne popieranie jednego kandydata przy jednoczesnym zohydzaniu jego politycznego konkurenta jest niezgodne z doktryną Kościoła rzymsko-katolickiego sformułowaną w połowie XX wieku na Soborze Watykańskim II, który przyznawał autonomię i niezależność katolikom w decydowaniu w sprawach polityki i ogólnie tzw. rzeczywistości ziemskich – mówił naukowiec.Jak dodał, Kościół „szczególnie wyraźnie zaznaczył to w deklaracji o wolności religijnej Dignitatis humanae, w której sformułowaniu, nawiasem mówiąc, dużą rolę odegrał ówczesny biskup krakowski Karol Wojtyła”.Pytany o remedium na tego typu postawy, powiedział, że „przy tego rodzaju zachowaniach powinny dojść do głosu dyscyplinujące działania przełożonych zakonnych w przypadku zakonników i biskupów w przypadku diecezjalnego kleru”. – Natomiast jeśli występują takie działania w okresie ciszy wyborczej to osoby ją zakłócające powinny ponieść karę przewidzianą w prawie – podkreślił nasz rozmówca. „Konserwatyści i Kościół mają wspólnych wrogów”– Zaangażowanie Kościoła w politykę jest w zasadzie tak stare jak instytucjonalny Kościół, który w IV wieku zbudował swoją potęgę polityczną na aliansie z Cesarstwem Rzymskim. Budował ją na wspieraniu dyskryminacji Żydów, współudziale w mordowaniu i wypędzaniu innowierców, zniszczeniu dorobku cywilizacji antycznej – mówi w rozmowie z portalem TVP.Info mec. Artur Nowak. Jak dodaje, „obecnie to oczywiście niemożliwe”. – Kościół zawsze zwalczał wszelkie możliwe reformy i oświecenia. Stał po stronie feudalizmu, poddaństwa, był przeciw parlamentaryzmowi, prawom kobiet, postulował cenzurę pracy i sztuki. I Kościół był nagradzany przywilejami za to – podkreśla.Jak zaznacza, „konserwatyści i kościół mają wspólnych wrogów”. – Boją się dalszej integracji europejskiej, bo liberalizm i oświecenie wypędziły ludzi z kościoła. Przywiązanie do wartości obywatelskich, praw jednostek to zagrożenie. Ale tego nie da się uratować bo instytucja, która głosi, że prezerwatywa to grzech w dobie AIDS, a z masturbacji należy się spowiadać, pomimo tego, że według psychologii to norma – w świecie rozumu nie ma przyszłości – podkreśla. Jego zdaniem „niestety Kościół zamiast zrozumieć rzeczywistość, zwalcza ją”. „Polski katolicyzm to ideologia”– Katolicyzm polski to ideologia — nie w sensie duchowej tradycji czy wiary, ale jako system społeczno-polityczny, który rości sobie prawo do organizowania całej rzeczywistości: od sumień jednostek po struktury państwa – twierdzi prawnik.Jak zaznacza, w takiej formie katolicyzm nie jest już religią w klasycznym rozumieniu — czyli „osobistym, wewnętrznym poszukiwaniem sensu, dialogiem z tajemnicą, etycznym drogowskazem”, lecz „staje się zbiorem dogmatów, tożsamościową etykietą, narzędziem kontroli i wykluczenia”.– Jako ideologia katolicyzm nie słucha, lecz naucza. Nie pyta, tylko ogłasza. Posiada „prawdę”, którą narzuca społeczeństwu, jednocześnie odrzucając pluralizm i krytyczne myślenie. Każdy, kto tę „prawdę” kwestionuje — świecki, inny wierzący, ateista — jest traktowany jak wróg. Zamiast dialogu, mamy ex cathedra. Zamiast Ewangelii – doktrynę – mówi mec. Nowak.„Państwo wyznaniowe”Zdaniem naszego rozmówcy katolicka ideologia zrosła się z narodową tożsamością. – Być Polakiem — to być katolikiem. A jeśli nie jesteś katolikiem, to musisz się tłumaczyć: czy jesteś Polakiem naprawdę? W ten sposób religia przestaje być wyborem, a staje się przymusem kulturowym. Nie wierzysz? Trudno, ale ochrzczony jesteś. W akcie urodzenia jest. W szkole byłeś na religii. Na pogrzebie ksiądz. W Sejmie msza. Państwo wyznaniowe budowane nie przez ustawę, tylko przez przyzwyczajenie. Magma — duszna, miękka i wszechobecna – wskazuje. – Wpływ przekazu kościelnego ma coraz mniejszy rezon. Nawet jak są ludzie gotowi posłusznie słuchać wskazań duchownych w tym zakresie to proporcjonalnie rośnie grupa ludzi, którzy będą działać na przekór. Więc zyski i straty są wyrównane. Kościół to instytucja zanikowa. Ona żeby przetrwać musi wymyśleć się na nowo – konkluduje nasz rozmówca. Agitacja w kościeleAgitacja w kościołach nie jest zjawiskiem nowym.W 2015 roku CBOS przeprowadził badania, z których wynikało, że elementy agitacji politycznej w kazaniach duchownych dostrzegało 26 proc. Polaków. Co dziesiąty badany stwierdził, że do takich sytuacji dochodzi bardzo często. 4 lata wcześniej przeprowadzano takie samo badanie i wówczas odsetek osób deklarujących ujawnianie przez księży sympatii partyjnych był niższy o 5 punktów procentowych. Kościelna agitacja odnosi się do różnych poziomów władzy – nie tylko w kontekście wyborów prezydenckich czy parlamentarnych. W 2024 roku ksiądz z Nienadówki, wsi w powiecie rzeszowskim, po jednym ze świątecznych nabożeństw wskazał wiernym kandydata, na którego mają oddać swój głos w wyborach samorządowych. Dodał, że dzięki niemu parafia zyska 600 tys. zł na remont kościoła.– Głosujcie na kandydatów z list PiS. Oni bronią wartości chrześcijańskich – mówił przed wyborami parlamentarnymi w 2015 roku proboszcz parafii Miłosierdzia Bożego w Lublinie.W wyborach prezydenckich w 2020 roku proboszcz parafii w Czermnej groził wyborcom Rafała Trzaskowskiego... ekskomuniką. „Katolik poprzez akt wyborczy, wybierający drugą drogę, sam stawia się poza Kościołem, to nie tylko grzech ciężki, lecz praktyczne wyłączenie się ze wspólnoty Ludu Bożego. Jest jeszcze czas na nawrócenie po pierwszej turze wyborów” – napisał w ogłoszeniach parafialnych. Takich głosów nie brakowało i nie brakuje również w obecnej kampanii prezydenckiej.A kościelni hierarchowie od lat składają tę samą deklarację: Kościół nie jest za żadną partią.Jeszcze w 2007 roku ówczesny przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik deklarował: „Nie chcemy promować żadnej partii. Odżegnujemy się od tego teraz, jak i zazwyczaj”, przedstawiając list do wiernych, który został odczytany tydzień przed wyborami: „księża nie powinni się angażować w kampanii wyborczej po żadnej konkretnej stronie. Ta sama zasada odnosi się także do mediów katolickich”.