Bratanica atakuje prezydenta USA. Córka Freda Trumpa Jr., rodzonego brata Donalda Trumpa, nie po raz pierwszy udzieliła mediom wywiadu, w którym zdradziła szczegóły funkcjonowania rodziny prezydenta USA. I nie po raz pierwszy także jest to opinia stawiająca głowę państwa w niezbyt korzystnym świetle. Mary Trump jest amerykańską psycholożką i autorką książek. Medialny rozgłos zyskała podczas pierwszej kadencji jej wujka w Białym Domu, kiedy nie tylko głośno sprzeciwiała się polityce Donalda Trumpa, ale też publicznie oskarżyła urzędującego prezydenta o oszustwa finansowe.Od tamtego czasu dziennikarze chętnie proszą ją o komentarz do poczynań krewnego. Nie inaczej jest podczas jego drugiej kadencji, której początek zbiegł się – zapewne przez zupełny przypadek – z promocją najnowszej książki Mary.„Nigdy nie rób z kogoś takiego lidera”W rozmowie z mediami Mary podkreśliła, że nie tylko ona nie utrzymuje kontaktu z politykiem. – On nigdy z nikim nie był blisko – powiedziała. – To także jedyna osoba, jaką znam, która nigdy się nie rozwinęła. A to niebezpieczne – stwierdziła. – Nigdy nie wybieraj na swojego lidera kogoś, kto nie jest w stanie się rozwinąć – dodała Mary.Psycholożka przypomniała, że ponad 20 lat temu sławny wujek zatrudnił ją do pomocy przy pisaniu książki. Nawet wspólna praca nie pomogła im jednak zbudować lepszej relacji.Zdaniem Mary, wpływ na taką osobowość Donalda miało przede wszystkim funkcjonowanie jego ojca, którego nazywa wprost socjopatą. – Okrucieństwo było motywem przewodnim w tej rodzinie – oceniła Mary.Czytaj także: Trump atakuje... Beyonce. „Wzywam do poważnego śledztwa”Arogancki i wyalienowany?W wywiadach i na łamach nowej książki Mary poświęciła sporo miejsca dzieciństwu i młodości wujka. Przytoczyła m.in. historię, gdy nastoletniego Donalda poznała jej przyjaciółka. – Uznała go za zarozumiałego, niegrzecznego i pozbawionego poczucia humoru – opisała Mary, dodając, że z czasem obserwowała, jak „z aroganckiego nastolatka przekształca się w jeszcze bardziej aroganckiego.”Bratanica amerykańskiego prezydenta opowiedziała również o tym, jak Donald rzucał piłką baseballową w swoje młodsze kuzynostwo, gdy miał 20 lat, a Mary zaledwie osiem. Pewnego roku brat kupił jej na Boże Narodzenie rękawicę łapacza. – Miała ona chronić mnie przed złamaniami, gdy Donald rzucał we mnie piłką baseballową tak mocno, jak tylko potrafił – zdradziła Mary.Autorka książek i psycholożka dodała, że nie rozumie ludzi, którzy boją się Donalda Trumpa, bo w jej opinii jest on „słabym i żałosnym człowiekiem”.Czytaj także: Propaganda Kremla kontratakuje botami. Donald Trump nazywany klaunem