„Chcielibyśmy wiedzieć więcej”. Rodzi się w mojej głowie szereg pytań – dlaczego od ponad roku obecna koalicja rządząca wie o tej sprawie, ma na to dokumenty i informuje się o tym właśnie teraz i dlaczego nie było reakcji wcześniej – zastanawiała się w rozmowie z TVP Info dziennikarka TOK FM Anna Gmiterek-Zabłocka, odnosząc się do sprawy poświadczenia bezpieczeństwa dla Karola Nawrockiego. Jak stwierdziła, „jest to bardzo zaskakujące”. Dziennikarka podkreśliła, że Karol Nawrocki wielokrotnie chwalił się tym, że był sprawdzony przez ABW. Jej zdaniem albo ta sprawa nie miała wpływu na poświadczenie bezpieczeństwa i ABW nie reagowała, albo z jakiegoś powodu tego poświadczenia nie cofnięto. – Być może wynika to z kalendarza wyborczego. Tym gorzej dla tych, którzy to ujawnili – powiedziała, dodając, że „rozumie, iż dziennikarze, czy media dopytują i trzeba to powiedzieć, ale przedstawiciele służb i obecnej władzy musieli o tym od jakiegoś czasu wiedzieć”.Zdaniem dziennikarki TOK FM „nie powinno to tak wyglądać”.CZYTAJ TAKŻE: Media: Nawrocki zamieszany w sutenerstwo. Relacje kolegów z Sopotu„Chcielibyśmy wiedzieć więcej”– Wiemy o tym, że funkcjonariusz za poprzedniej władzy – jak wynika z wpisu (Jacka Dobrzyńskiego - przyp. red.) na X – wyraził negatywną opinię, czyli uznał, że są jakieś zastrzeżenia. Ostatecznie decyzję podjął ówczesny szef ABW – wskazała. – Chciałabym jednak, żeby obecna władza i Jacek Dobrzyński rozwinęli temat i dali odpowiedź na te pytania – podkreśliła. Gmiterek-Zabłocka powiedziała, że ta informacja jest bardzo ważna, ale „chcielibyśmy wiedzieć więcej”. – Wyborcy Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego powinni wiedzieć, jak wygląda sytuacja – wskazała dziennikarka TOK FM. ZOBACZ RÓWNIEŻ: Autor artykułu o przeszłości Nawrockiego: Uchylę rąbka tajemnicy