„Razem dążymy do pokoju poprzez siłę”. Władysław Kosiniak-Kamysz przyleciał do Waszyngtonu na spotkanie z szefem Pentagonu Petem Hegsethem. To główny punkt krótkiej wizyty wicepremiera w Stanach Zjednoczonych. Szef MON wyraził nadzieję na wprowadzenie relacji z USA na nowy poziom. Polska i Ameryka razem dążą do pokoju poprzez siłę; to modelowy sojusznik, którego nie trzeba zachęcać do wydawania na obronność – oświadczył we wtorek w Pentagonie jego szef Pete Hegseth podczas spotkania z wicepremierem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.Podczas powitania polskiej delegacji w Pentagonie Hegseth nie szczędził pochwał Polsce, przypominając, że to tam udał się w swoją pierwszą podróż zagraniczną.Wizyta szefa MON w Waszyngtonie– Polska i Ameryka razem dążą do pokoju poprzez siłę (...) Prezydent (Donald) Trump przekazał swoje uznanie dla polskiego przywództwa – powiedział Hegseth. Ponownie nazwał Polskę „modelowym sojusznikiem”, którego nie trzeba przekonywać i zachęcać do wydawania 5 proc. PKB na obronę. Stwierdził, że polski rząd podobnie jak administracja Trumpa „stosuje zdrowy rozsądek”, pokazując gotowość do obrony kraju i jego granic. Dziękował też za goszczenie amerykańskich żołnierzy, których liczebność ocenił na 8 tysięcy.Wicepremier Kosiniak-Kamysz podkreślił z kolei wolę wprowadzenia relacji Polski i USA na „następny poziom”, zauważając, że obecny moment jest przełomowy dla sojuszu obu krajów. Zaznaczył, że Polska „w pełni popiera starania administracji Trumpa na rzecz sprawiedliwego i trwałego pokoju w Ukrainie”.Dodał, że Polska swoimi inwestycjami w obronność i zakup amerykańskiego sprzętu wojskowego chce „wysłać mocny sygnał Europie” i dać jej przykład. Podkreślił też skalę kontraktów z amerykańskim przemysłem zbrojeniowym - 128 kontraktów na sumę 60 mld dolarów – i wyraził chęć dalszej współpracy przemysłów obydwu krajów. Powiedział również, że chce, by współpraca z USA rozwijała się też poza sferą bezpieczeństwa, m.in. w obszarze badań i rozwoju technologii.Wicepremier zapowiadał przed przylotem, że rozmowa będzie dotyczyć kwestii związanych z bezpieczeństwem Polski, wydatków na zbrojenia, modernizacji armii i kontraktów, które Polska zawarła i zawiera ze Stanami Zjednoczonymi, a także pomocy dla Ukrainy i „zabiegania o pokój dla naszego wschodniego sąsiada”. Czytaj także: Kosiniak-Kamysz z poparciem dla Trzaskowskiego. „Z troski o Polskę”Najlepsze świadectwo silnej przyjaźni polsko-amerykańskiejWicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz skomentował krytykę amerykańskiej minister pod adresem Rafała Trzaskowskiego i poparcie Karola Nawrockiego. – Moja wizyta w Pentagonie jest najlepszym świadectwem silnej przyjaźni polsko-amerykańskiej, niezależnie od opinii pani sekretarz Noem – powiedział.– Niezależnie od tej opinii pani sekretarz, relacje polsko-amerykańskie nie tylko w dziedzinie bezpieczeństwa, nie tylko w dziedzinie obrony narodowej, ale również w dziedzinie ochrony granicy, o których dzisiaj rozmawiali z panem ministrem Siemoniakiem, są bardzo dobre – powiedział Kosiniak-Kamysz podczas briefingu w ambasadzie RP w Waszyngtonie.Dopytywany o to, czy uważa wypowiedzi Kristi Noem za ingerencję w polskie wybory, wicepremier nie odpowiedział wprost, zamiast tego, zwracając uwagę na jego wtorkowe spotkanie z szefem Pentagonu Petem Hegsethem.– Dzisiejsza nasza wizyta w Pentagonie i taka silna przyjaźń polsko-amerykańska, ona jest chyba najlepszym świadectwem i najlepszą też odpowiedzią na wątpliwości, które czasem nasi oponenci polityczni w Polsce podnosili o relacje polsko-amerykańskie – powiedział.– Nigdy nie było tak intensywnych relacji z Pentagonem jak mamy teraz, na tak wysokim poziomie jak dzisiejsze spotkanie i też bardzo dobrze pani sekretarz ds. porządku wewnętrznego spotkała się dzisiaj z panem ministrem Siemoniakiem, bo to pokazuje, że np. to, co robimy na granicy polsko-białoruskiej też budzi zainteresowanie strony amerykańskiej – dodał.Jak zaznaczył, on ma swoją własną opinię o Rafale Trzaskowskim: że jest „gwarantem bezpiecznej Polski pod biało-czerwoną, pod którą wszyscy się zmieścimy”.Kristi Noem, szefowa Ministerstwa Bezpieczeństwa Krajowego (DHS) odpowiadającego m.in. za bezpieczeństwo granic, wystąpiła we wtorek w Jasionce na polskiej edycji konferencji CPAC (Conservative Political Action Conference), największej corocznej imprezy zwoływanej przez amerykańskich konserwatystów. Nazwała tam Rafała Trzaskowskiego „socjalistą”, który „będzie rządził poprzez strach, będzie używał strachu, by promować antywolnościowy program”.Oświadczyła, że jeśli Trzaskowski wygra, to Polacy będą musieli zmierzyć się z tym, z czym musieli mierzyć się Amerykanie podczas kadencji Joe Bidena. Rządy byłego prezydenta USA określiła mianem „piekła”. – Donald Trump jest silnym liderem dla nas, ale wy macie możliwość mieć równie silnego lidera, jeśli zrobicie z Karola przywódcę tego kraju – powiedziała. Dodała, że Karol Nawrocki będzie dbał o równość wszystkich.Czytaj również: Sekretarz bezpieczeństwa USA okradziona. Nie pomogli nawet agenci