Fałszywa informacja. W mediach społecznościowych krąży film o rzekomym przeznaczeniu miliona złotych środków publicznych na „promocję prostytucji”. Fałszywa informacja ma uderzyć w prezydenta Warszawy i kandydata w wyborach prezydenta kraju Rafała Trzaskowskiego. 26 maja portal Onet opublikował wypowiedzi dawnych współpracowników Karola Nawrockiego. Wynika z nich, że niezależny kandydat na prezydenta zajmował się w przeszłości organizacją prostytucji w sopockim Grand Hotelu. Sam Nawrocki kategorycznie zaprzecza tym doniesieniom. W serwisie X napisał o „steku kłamstw i nienawiści”. Zapowiedział również złożenie pozwu przeciw Onetowi. Sztab kandydata podważa wiarygodność anonimowych rozmówców portalu, a w jego obronę angażują się administratorzy popularnych kont w mediach społecznościowych. Niektórzy powielili w tym celu fałszywą informację. Milion złotych „na promocję prostytucji”? 26 maja w serwisie X i na Facebooku krążyło nagranie kobiety opowiadającej o inicjatywie Sex Work Polska. – To jest fundacja regularnie dotowana przez miasto Warszawa. W zeszłym roku dostała od Trzaskowskiego bagatela milion złotych – mówi bohaterka filmu. – To coś, co pan Trzaskowski finansuje, to nie jest praca. To jest uprzedmiotawianie kobiet i wydawanie na coś takiego pieniędzy jest ohydne – dodaje. Fałszywa informacja o „promocji prostytucji” (Facebook, X) Film opublikował administrator popularnego na X konta, regularnie wspierający Karola Nawrockiego oraz Prawo i Sprawiedliwość. „Milion złotych od @trzaskowski_ na promocję prostytucji” - napisał. Nagranie publikowali za nim inni internauci. Film robi zawrotną karierę już od kilkunastu dni. 10 maja opublikowały go w mediach społecznościowych posłanka PiS Joanna Lichocka i europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik. Już wówczas przyjrzeli mu się weryfikatorzy faktów i dziennikarze. Jak ustalili, powiela nieprawdziwe informacje. Inicjatywa Sex Work Polska nie otrzymała bowiem żadnych środków z budżetu Warszawy. Miasto nie finansowało i nie finansuje tej inicjatywy Wideo z opowieścią o inicjatywie i jej rzekomym finansowaniu nie jest nowe. Opublikowano je w maju 2023 r. na koncie „Nie mów za mnie” na TikToku. Współtworzy je Maria Wiktoria Raczyńska. To była asystentka byłego wiceministra spraw zagranicznych Piotra Wawrzyka. W marcu 2024 r. zeznawała przed sejmową komisją do spraw wyjaśnienia afery wizowej. Media informowały wówczas, że była działaczką młodzieżówki PiS. Informacje podane w filmie nie są prawdziwe. – Miasto nigdy nie finansowało i nie finansuje działań Kolektywu Kamelia, ani inicjatywy Sex Work Polska – przekazała portalowi TVP.Info Monika Beuth z wydziału prasowego urzędu miasta stołecznego Warszawy.Wspomniany Kolektyw Kamelia to aktualna nazwa inicjatywy Sex Work Polska. Jak czytamy na jej stronie internetowej, zajmuje się wsparciem osób zajmujących się prostytucją – od interwencyjnego, psychologicznego, po socjalne. Jako pierwszy o krążącej w sieci fałszywej informacji poinformował serwis Pravda. W opublikowanej 16 maja analizie fact-checkerzy ustalili, że twierdzenia z filmu oparto prawdopodobnie na raporcie Sebastiana Kalety z 2019 r. Polityk informował wówczas o finansowaniu fundacji Prekursor kwotą 1,1 mln zł z budżetu Warszawy. Fundacja zajmuje się pomaganiem osobom używającym narkotyków i była powiązana z Sex Work Polska. Środki przeznaczono na wsparcie uzależnionych od narkotyków, profilaktykę HIV/AIDS, czy pomoc socjalną.