Dziennikarz o świadkach, którzy obciążają kandydata PiS. Po tym, jak portal Onet ujawnił, że Karol Nawrocki organizował prostytutki dla klientów sopockiego Grand Hotelu, sztab kandydata PiS podważa wiarygodność anonimowych świadków, którzy rozmawiali z dziennikarzami. – Jeżeli dzisiaj złoży taki pozew, to jutro przed południem będziemy mieli rozstrzygnięcie, czy nasi świadkowie są wiarygodni, czy nie – mówi w TVP Info jeden z autorów artykułu Jacek Harłukowicz. Sugeruje przy tym, że niekoniecznie mowa jest tylko o świadkach płci męskiej. Kandydat PiS w nadchodzących wyborach zapowiedział złożenie sądowego pozwu na drodze cywilnej przeciwko redaktorom portalu Onet, którzy pierwsi opisali szczegóły sprawy. Karol Nawrocki nie chce jednak skorzystać z pozwu w trybie wyborczym, choć rozstrzygnięcie zapadłoby w ciągu 24 godzin, a więc jeszcze przed II turą wyborów prezydenckich (1 czerwca). Harłukowicz odpowiada na zarzuty Nawrockiego– Jeżeli chodzi o zarzuty wobec naszych rozmówców i tego, że chcą pozostać anonimowi, to nie jest to pierwsza tego typu sytuacja. Wcale się nie dziwię osobom, które prowadzą obecnie spokojne, normalne życie zawodowe. To ludzie na co dzień zatrudnieni w poważnych instytucjach, to nie są osoby z półświatka czy freakfighterzy. Chcą chronić swoją prywatność – powiedział w TVP Info Jacek Harłukowicz. W poniedziałkowej publikacji Onetu czytamy, że Nawrocki „uczestniczył w procederze sprowadzania prostytutek dla gości Grand Hotelu w Sopocie, gdy pracował tam jako ochroniarz”. „Tak twierdzą jego ówcześni koledzy z ochrony, z którymi rozmawiał Onet” – podkreślono. Czytaj więcej: „Nawrocki zamieszany w sutenerstwo”. Relacje kolegów z Sopotu Jacek Harłukowicz podkreślił w TVP Info, że razem z Andrzejem Stankiewiczem odwiedzili w ostatnich tygodniach Gdańsk kilkukrotnie, rozmawiali z bardzo wieloma osobami, docierali do kolejnych. – W tekście piszemy o tym, że w Grand Hotelu działała stworzona przez Karola Nawrockiego siatka osób, które zajmowały się dostarczaniem na teren obiektu prostytutek. My tę siatkę mamy zidentyfikowaną, znamy nazwiska osób, które razem z Nawrockim się tym procederem zajmowały – zaznaczył. Zauważył też, że z relacji na temat ich ustaleń wybrzmiewa, że ich świadkowie to dwóch mężczyzn. Kto obciąża Nawrockiego? To niekoniecznie tylko mężczyźni – Tutaj pozwolę sobie uchylić rąbka tajemnicy. (...) Ani nie potwierdzam, ani nie zaprzeczam, że mamy do czynienia wyłącznie z mężczyznami w tej sprawie – dodał. Harłukowicz przyznał, że nie jest ekspertem od trójmiejskiego półświatka, ale zajmując się prześwietlaniem przeszłości kandydata na najważniejszy urząd polityczny w Polsce, nie trzeba było wiele wysiłku, by dotrzeć do świadków i osób znających relacje Karola Nawrockiego choćby z „Wielkim Bu”, czyli Patrykiem Masiakiem. Zobacz także: Ciemne strony Nawrockiego w raporcie dla Kaczyńskiego– To dla mnie postać, której wcześniej nie znałem, ale na tyle charakterystyczna i rozpoznawalna w Gdańsku, że naprawdę nie trzeba było wielkich wysiłków, żeby dowiedzieć się, kim jest ten człowiek, co ma na sumieniu, za co był karany. To nie są jakieś wybitnie trudne sprawy do sprawdzenia przez dziennikarzy – przyznał dziennikarz Onetu.