Udana ekstradycja. Po tym jak w poniedziałek rzeczniczka KGP insp. Katarzyna Nowak potwierdziła transport Sebastiana M. ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich do Polski, lot z Dubaju do Warszawy śledziło w serwisie FlightRadar24 ponad 2 tys. osób. Mężczyzna podejrzany o spowodowanie tragicznego wypadku na autostradzie A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina, wylądował na Okęciu po godz. 19.„Uważał, że pieniądze zapewnią mu bezkarność”– To bardzo ważny wieczór dla poczucia sprawiedliwości Polek i Polaków – rozpoczął wieczorny briefing prasowy Tomasz Siemoniak. – Sprawca uważał, że bycie za granicą i duże pieniądze, którymi dysponuje, zapewnią mu bezkarność – dodał koordynator służb specjalnychObecny podczas spotkania z dziennikarzami minister sprawiedliwości podkreślił, że sprawa Sebastiana M. jest doskonałym przykładem dobrej współpracy wielu instytucji państwowych. Adam Bodnar zwrócił uwagę na zaangażowanie prokuratury, ministerstwa sprawiedliwości, ministerstwa spraw zagranicznych, współpracę z MSWiA oraz Komendą Główną Policji.– Sprawa nie kończy się w tym momencie – podkreślił Bodnar. – W tym tygodniu Prokuratura Okręgowa w Katowicach będzie przeprowadzała kolejne czynności, czyli przesłuchanie, przedłużenie aresztu – dodał.Prokurator Generalny powiedział ponadto, że Sebastian M. będzie przebywał w jednej ze śląskich jednostek penitencjarnych.Informację o udanej ekstradycji zamieścił też na X Donald Tusk. Bezkarny przez prawie dwa lataDo tragicznego wypadku, w którym życie stracili rodzice oraz ich pięcioletni syn doszło we wrześniu 2023 roku na autostradzie A1. Według ustaleń śledczych kierowca BMW, doprowadził do uderzenia samochodu marki Kia, którym podróżowała trzyosobowa rodzina w bariery energochłonne. Auto natychmiast stanęło w płomieniach. To Sebastian M. miał siedzieć za kierownicą BMW. Biegły sądowy ustalił, że samochód poruszał się z prędkością co najmniej 253 km/h.Po spowodowaniu wypadku Sebastian M. odjechał z miejsca zdarzenia. Wydano za nim list gończy, czerwoną notę Interpolu, policja opublikowała też jego wizerunek.Mężczyzna odnalazł się w Dubaju. Został tam zatrzymany przez lokalną policję, przy wsparciu Specjalnej Grupy Poszukiwawczej z Polski. Media informowały, że po wpłaceniu kaucji otrzymał tzw. złotą wizę, dającą mu status rezydenta.Kulisy zatrzymaniaJak wyjaśniła Komenda Główna Policji, Sebastian M. nie był w dyspozycji lokalnych organów ścigania, co wymusiło jego ponowne zatrzymanie w ramach procedury ekstradycyjnej. Policja zapewnia, że działała niezwłocznie po otrzymaniu zgody na ekstradycję od Ministerstwa Sprawiedliwości.Do tragicznego wypadku doszło we wrześniu 2023 r. w Sierosławiu niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego. W wyniku zderzenia BMW z pojazdem marki Kia zginęli rodzice i ich pięcioletni syn. Za kierownicą BMW miał siedzieć właśnie Sebastian M.Po wypadku mężczyzna uciekł z Europy. Na jego poszukiwania wydano list gończy oraz czerwoną notę Interpolu. Został zatrzymany w Dubaju przez lokalną policję, przy wsparciu Specjalnej Grupy Poszukiwawczej z Polski. Media informowały, że po wpłaceniu kaucji otrzymał tzw. złotą wizę, dającą mu status rezydenta.Proces ekstradycjiW ramach procedury ekstradycyjnej Polska złożyła formalny wniosek o wydanie podejrzanego. W styczniu 2024 roku Sąd Apelacyjny w Dubaju orzekł nieprawomocnie, że ekstradycja jest dopuszczalna. Mężczyzna zaskarżył decyzję, ale 7 maja Sąd Najwyższy ZEA podtrzymał orzeczenie, umożliwiając przekazanie Sebastiana M. polskim władzom.