Im większy dług, tym trudniej go odzyskać. Aż 790 milionów złotych – mają do oddania dłużnicy-rekordziści w naszym kraju. Żeby trafić do tego niechlubnego grona, trzeba mieć wierzytelności, które przekraczają milion złotych. W Krajowym Rejestrze Długów znajduje się 371 takich osób. Eksperci przyznają, że przyczyną takich problemów są najczęściej niepowodzenia biznesowe albo świadome, wieloletnie unikanie spłaty zobowiązań. Liczba „milionowych” dłużników nieznacznie spadła w ciągu ostatnich 2 lat. W listopadzie 2022 roku było ich 373.– Odzyskiwanie milionowych należności od konsumentów to proces znacznie bardziej złożony niż w przypadku niższych kwot. Tacy dłużnicy są często dobrze zorientowani w mechanizmach finansowych i prawnych, a ich majątek, jeśli jeszcze istnieje, bywa rozproszony lub trudny do zidentyfikowania. Często mamy też do czynienia z osobami, które celowo unikały egzekucji przez lata, korzystając z luk prawnych lub przepisywania majątku na bliskich – przyznał prezes firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso Jakub Kostecki.Dłużnicy nie lubią rezygnować z luksusówJak zauważył, w przypadku seniorów takie długi to nierzadko konsekwencja nietrafionych decyzji biznesowych z przeszłości albo żyrowania cudzych kredytów. Sytuacja starszych dłużników bywa szczególnie trudna, bo zwykle mają ograniczone dochody i są świadomi, że perspektywa uwolnienia się od długu jest bardzo odległa. Z kolei młodsze osoby z milionowym zadłużeniem to często byli przedsiębiorcy, których działalność nie przetrwała na rynku, ale którzy nie zrezygnowali z dotychczasowego stylu życia.Najwięcej – 85 dłużników ze zobowiązaniami przekraczającymi milion zł pochodzi z województwa mazowieckiego. Mają oni do uregulowania zobowiązania na łączną kwotę 150 mln zł. Następne na liście jest województwo pomorskie, gdzie 43 osoby winne są 147 mln zł. Na trzecim miejscu znalazło się województwo śląskie – tam 36 dłużników ma do spłacenia prawie 70,5 mln zł.Duże miasto, duże zadłużenieNajwięcej dłużników mieszka w dużych miastach na prawach powiatu: w Warszawie – 50, Łodzi – 19, Krakowie – 12, we Wrocławiu – 11, Poznaniu – 11, Gdyni – 10.CZYTAJ TEŻ: Polacy tną wydatki. „Obrywa” zwłaszcza jedna branżaW przypadku powiatów, pod względem kwoty zadłużenia przypadającej na dłużnika, na pierwszym miejscu uplasował się powiat wejherowski w województwie pomorskim, gdzie 3 konsumentów ma do zwrotu blisko 78 mln zł, przy czym jeden z nich winien jest 76 mln zł.Na Śląsku spłacają najwolniejNajwięcej przeterminowanych płatności – 470 przypada na województwo śląskie. Tam też najliczniejsze grono – 98 wierzycieli czeka na uregulowanie zobowiązań przez „milionowych” dłużników. W województwie mazowieckim odnotowano 387 niespłaconych zobowiązań finansowych, a w pomorskim 243.Najwięcej dłużników – 118 – ze zobowiązaniami przekraczającymi milion złotych jest w grupie wiekowej 46-55 lat. Odpowiadają oni za 305 mln zł długu rozłożonego na 622 zobowiązania. W grupie osób w wieku powyżej 65 lat jest 100 osób, które mają zobowiązania na łączną kwotę 189,3 mln zł długów. W grupie 56-65 lat jest 95 dłużników z długami na 186,4 mln zł. W najmłodszej kategorii wiekowej 26-35 lat jest 13 dłużników z 47 zobowiązaniami o łącznej wartości 29 mln zł.Większość dłużników-rekordzistów to mężczyźni– Seniorzy mierzą się zwykle z konsekwencjami decyzji finansowych sprzed lat – ich długi trafiły już pod zarządzanie funduszy sekurytyzacyjnych. Natomiast wśród wierzycieli młodszych dłużników dominują banki, sądy i towarzystwa ubezpieczeniowe. Młode osoby mają drugie pod względem wysokości obciążenie per capita, co może oznaczać poważne konsekwencje społeczno-ekonomiczne w przyszłości – stwierdził prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki.Mężczyźni stanowią 68 proc. „milionowych” dłużników. Mają oni 1351 zobowiązań, które składają się na 594 mln zł długu. Wśród osób zalegających ze zobowiązaniami jest też 120 kobiet, które mają w sumie 195 mln zł długu.Największą część ogólnej sumy zobowiązań - 389,6 mln zł dłużnicy muszą zwrócić funduszom sekurytyzacyjnym i firmom, które zarządzają należnościami. Dużymi wierzycielami są również sądy, które czekają na spłatę 231,3 mln zł, natomiast banki, SKOK-i, firmy pożyczkowe i ubezpieczeniowe czekają na zwrot 109,7 mln zł.CZYTAJ TEŻ: Nawrocki i Trzaskowski walczą o duże pieniądze. Tyle może zarobić prezydent