Olga Legosz w „Pytaniu Dnia”. „Mam wrażenie, że Sławomir Mentzen zagłosuje na Rafała Trzaskowskiego”. Legosz przyznała, że największym wygranym tej formuły był Mentzen, który mógł się zaprezentować wyborcom Koalicji Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości.Czytaj także: Spór o mowę nienawiści. Trzaskowski podpisałby ustawę, którą odrzucił Duda– Oglądałam oczywiście dwie rozmowy. Oglądając pierwszą z panem Karolem Nawrockim byłam przekonana, że w pierwszej turze pan Nawrocki zagłosował nie na siebie, a na pana Sławomira Mentzena, gdyż zgadzał się z nim w 100 proc. – oceniła aktywistka.– Jeśli chodzi o dzisiejszą rozmowę, to z kolei mam wrażenie, że po tej rozmowie pan Sławomir Mentzen zagłosuje na Rafała Trzaskowskiego – dodała.Legosz odniosła się też do piątkowej debaty Nawrockiego i Trzaskowskiego w Telewizji Polskiej. – Patrząc na wczorajszą debatę było mi niezwykle przykro, że mamy prawie 50 proc. szans, to jest trochę jak rzut monetą, że Karol Nawrocki zostanie prezydentem, chociaż obiektywnie nie ma żadnych kompetencji do tego, żeby to stanowisko objąć. Mówię to nie tylko jako kobieta i obywatelka, zajmuję się od ponad 20 lat rekrutacjami również na najwyższe stanowiska w Polsce, i po prostu Karol Nawrocki tych kryteriów nie spełnia – oceniła.Czytaj także: Pięć pytań do Trzaskowskiego. „Nie wstydzę się rządu Tuska”Aktywistka mówiła o tym, że głosy na Nawrockiego, to opowiedzenie się zwolenników formacji Prawa i Sprawiedliwości przeciwko rządowi, który – jej zdaniem – przez ostatnie 1,5 roku mógł zrobić więcej.– Wotum nieufności wobec rządu zostało już pokazane w pierwszej turze. Dzisiaj najistotniejsze przez te sześć dni jest to, żeby odwrócić tę narrację, że głos na Rafała Trzaskowskiego nie oznacza głosu na rząd Donalda Tuska – zwróciła uwagę Legosz, który nie ukrywa, że w pierwszej turze głosowała na Adriana Zandberga.Legosz twierdziła, że zwolennicy Zandberga już pokazali w pierwszej turze, że nie podoba im się podział na dwie wielkie partie, które nadają ton polityce w Polsce. I z tego powodu w drugiej turze, choć może się to im nie podobać, powinni pójść i zagłosować na Trzaskowskiego. Legosz przyznała, że kobiety mogą czuć się zawiedzione po wielkiej mobilizacji w ostatnich wyborach parlamentarnych, gdy atakowały i chciały zmiany władzy.Wyreżyserowany snus– Dzisiaj każda z nas po prostu musi bronić. To jest trochę jak z bramką. Jeśli nie pójdziesz i nie postawisz tego krzyżyka obok Rafała Trzaskowskiego, to gol dla drugiej strony wpadnie. I możemy się obudzić za rok, za dwa z tym, że zakaz antykoncepcji będzie. My nie wybieramy prezydenta tylko na dzisiejsze czasy. Możemy mieć również rok 2027, skrajna prawica może dojść do władzy i wtedy jeśli ta skrajna prawica będzie mieć swojego prezydenta, to może tu zrobić wszystko – stwierdziła.Czytaj także: Osiem postulatów Mentzena. Z czym zgodził się Trzaskowski?W internecie szerokim echem odbił się fragment piątkowej debaty, w którym Nawrocki włożył sobie do ust torebkę z tytoniem, tzw. snus.– W pierwszym momencie mnie to bardzo mocno oburzyło. Jak to? W czasie debaty nie może się powstrzymać. Natomiast w drugim pomyślałam, że on to po prostu zrobił celowo, tzn., że to jest kolejna gra pod młodego wyborcę, który dzisiaj ma znormalizowane używanie tego typu produktów. Uważam, że było to wyreżyserowane – stwierdziła Legosz.