Pozew Harvardu. Uniwersytet Harvarda pozwał administrację prezydenta USA Donalda Trumpa w związku z ogłoszonym w czwartek odebraniem uczelni prawa do przyjmowania zagranicznych studentów. Decyzja ta może utrudnić kontynuowanie studiów m.in. księżniczce Elżbiecie, przyszłej królowej Belgii. „Jednym pociągnięciem pióra rząd postanowił pozbawić Harvard jednej czwartej studentów, czyli studentów zagranicznych, którzy wnoszą znaczący wkład w działalność uniwersytetu i realizację jego misji” – podkreślił Harvard w pozwie cytowanym przez agencję Associated Press.Pozew został wniesiony do sądu federalnego w Bostonie 23 maja. Uczelnia argumentuje w nim, że działanie rządu narusza pierwszą poprawkę do konstytucji i będzie miało „natychmiastowy i druzgocący wpływ na Harvard i ponad 7 tys. posiadaczy wiz”.Trump wielokrotnie w ostatnim czasie atakował Harvard, dodatkowo grożąc mu odebraniem statusu pozwalającego na zwolnienie z podatku.W czwartek ministerstwo bezpieczeństwa krajowego (DHS) ogłosiło, że odebrało Uniwersytetowi Harvarda prawo do przyjmowania zagranicznych studentów w związku z odmową przekazania materiałów dotyczących studentów uczestniczących w antyizraelskich protestach. Decyzja zabrania też dalszej nauki na uczelni przyjętym już studentom.Zobacz także: Ukryta klauzula w ustawie Trumpa. „Koronuje się na monarchꔄPodsycanie przemocy, antysemityzmu”„Ta administracja pociąga Harvard do odpowiedzialności za podsycanie przemocy, antysemityzmu i współpracę z Komunistyczną Partią Chin na terenie kampusu” – napisała na platformie X szefowa resortu Kristi Noem.Jak poinformowała AP, szkoła zamierza wystąpić o tymczasowy nakaz sądowy, aby uniemożliwić DHS realizację tego posunięcia.Czesne na HarvardzieStudenci zagraniczni są jednym z największych źródeł przychodów dla wielu czołowych amerykańskich uczelni. Czesne na Harvardzie wynosi około 60 tys. dolarów za semestr. Według danych uczelni 27 proc. obecnych studentów to obcokrajowcy.Pozew ten jest niezależny od wcześniejszego, w którym uniwersytet zakwestionował federalne cięcia budżetowe w wysokości ponad 2 mld dolarów, nałożone przez administrację Trumpa – zaznaczyła AP. Następczyni tronu dokończy studia?Zakaz nałożony przez administrację prezydenta USA może utrudnić kontynuowanie studiów m.in. księżniczce Elżbiecie, przyszłej królowej Belgii, która właśnie zakończyła pierwszy rok nauki na Uniwersytecie Harvarda.„Skutki decyzji administracji Trumpa staną się jasne dopiero w nadchodzących dniach lub tygodniach. Obecnie analizujemy sytuację” – powiedziała Lore Vandoorne, rzeczniczka belgijskiego pałacu królewskiego.Następczyni tronu podjęła dwuletnie studia magisterskie z zakresu polityki publicznej. Wcześniej księżniczka Elżbieta uzyskała tytuł licencjata z historii i polityki na Uniwersytecie Oksfordzkim.Zobacz także: Ameryka zostaje na lodzie. Grenlandia sprzeda minerały komuś innemu