Zarabiają na tym miliony. Niemiecka firma technologiczna Kontron AG nadal handluje z Rosją objętymi sankcjami technologiami informatycznymi. Spółka znalazła sposób na obejście restrykcji, sprzedaż cedując na jej spółkę zależną – wynika ze śledztwa portalu Politico. Kontron produkuje między innymi platformę telekomunikacyjną SI3000, która pozwala monitorować i przechwytywać ruch w komunikacji. Jako technologia podwójnego zastosowania nie może być eksportowana do Rosji, jak wynika sankcji nałożonych na ten kraj w 2023 roku, po agresji na Ukrainę.Firma wykorzystała jednak słoweńską spółkę zależną Iskra Technologies do wyeksportowania zaawansowanej technologii telekomunikacyjnej o wartości ponad 3,5 mln euro do innej rosyjskiej spółki zależnej pod koniec 2023 roku. Miało to na celu obejście sankcji.Władze firmy twierdziły, że dostawy objętych sankcjami towarów, w tym technologii i sprzętu podwójnego zastosowania, były związane ze starymi zamówieniami i zostały autoryzowane przez władze słoweńskie za pośrednictwem wcześniej wydanych licencji. Zapewniły również, że po wprowadzeniu 11. pakietu sankcji w czerwcu 2023 roku firma wstrzymała wszystkie nowe dostawy.Sankcje UE i zakaz eksportuSęk w tym, że w Unii Europejskiej obowiązują przepisy zakazujące eksportu takich produktów nawet na podstawie już zawartych umów. Możliwe są jednak wyjątki, na przykład w przypadku cyberbezpieczeństwa, medycyny lub sytuacji nadzwyczajnych, jeśli istnieje zezwolenie rządu kraju, w którym znajduje się firma.Firma Iskra Technologies, a więc de facto Kontron, wysłał prawie 50 partii sprzętu telekomunikacyjnego SI3000 do Kazachstanu w 2023 roku, już po nałożeniu unijnych obostrzeń. Firma twierdzi, że wszystko było przeznaczone do użytku lokalnego, tyle że Kazachstan jest sojusznikiem Rosji i wyraźnie oświadczył, że nie zamierza stosować się do sankcji.Politico zwróciło uwagę, że rosyjskie firmy z udziałem kapitału zagranicznego są często w większości własnością rosyjskiej spółki państwowej, a więc kontrolowane przez reżim Władimira Putina. Oficjalnie Kontron posiada 48,4 proc. akcji w Iskra Technologies, dziennikarze ustalili, że właścicielem pozostały 51,6 proc. są Rosjanie. Spółka przyznała, że jest to „podmiot rosyjski”, ale – zapewniała – nie jest „powiązany/stowarzyszony z rosyjskim państwem/spółkami państwowymi”.„Brak zachodnich technologii w Rosji jest poważnym ciosem dla rosyjskiej gospodarki wojennej. Dlatego Rosja wielokrotnie próbowała uzyskać zachodnią technologię, obchodząc sankcje, korzystając z wyrafinowanych systemów omijania” – wskazał w rozmowie z portalem Roderich Kiesewetter, członek CDU w niemieckim Bundestagu i były urzędnik ds. bezpieczeństwa NATO. Ostrzegł, że stały dostęp Rosji do zachodnich technologii nadzoru telekomunikacji „przynosi korzyści machinie wojennej Putina, a tym samym osłabia bezpieczeństwo Europy”.Czytaj więcej: To wcale nie nagła miłość. Trump odpuszcza Rosji, bo chce zarobić