„Chcę być waszym głosem”. Popierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki apelował w czwartek na wiecu w Sochaczewie do swych wyborców o pełną mobilizację. – Mój marsz nie jest marszem po władzę, jest marszem dla Polski i po przyszłość Polski. I po to, żeby być głosem Polek i Polaków – mówił. Karol Nawrocki, zwracając się do uczestników czwartkowego wiecu wyborczego na starówce w Sochaczewie zapewniał, że jest zwykłym obywatelem, „człowiekiem z krwi i kości”. – I mój marsz nie jest marszem po władzę, jest marszem dla Polski i po przyszłość Polski. I po to, żeby być głosem Polek i Polaków w Pałacu Prezydenckim. Chcę być waszym głosem – zadeklarował.Jak mówił, swojego głosu w Pałacu Prezydenckim potrzebują dziś m.in. rolnicy „niszczeni przez ideologię Zielonego Ładu”, gospodarstwa domowe, które płacą zbyt duże rachunki za energię, a także młodzież, seniorzy i pacjenci.Popierany przez PiS kandydat na prezydenta zwrócił uwagę, że Sochaczew ze swoją bogatą historią jest też przykładem tego, jak skutecznie można walczyć z podziałem na Polskę A i Polskę B, co – jak podkreślił – w związku z realizowanymi inwestycjami było widoczne w okresie ośmiu lat rządów Zjednoczonej Prawicy. Według niego do rozwoju Sochaczewa przyczynił się realizowany wtedy Program Inwestycji Strategicznych.Zobacz także: Nawrocki podpisał warunki Mentzena. Skrytykował decyzje PiS„Jest jedna Polska”– A teraz rząd Donalda Tuska ten program skończył, dążąc znowu do tego, aby dzielić Polskę na Polskę powiatową, Polskę małych i średnich miast, i Polskę wielkich aglomeracji. Ja mówię jasno, że się na to nie zgadzam, bo jest jedna Polska – oświadczył Nawrocki.Przekonywał jednocześnie, że Polska potrzebuje zrównoważonego rozwoju, który zapewni wszystkim grupom społecznym z różnych ośrodków w całym kraju, że „będą mogli i pracować na Polskę, i płacić dla Polski podatki, ale korzystać też z naszego wspólnego dobra”. – Nie możemy dlatego pozwolić na to, aby rząd znieczulicy społecznej, który dzisiaj rządzi w Polsce, domknął system, i aby Rafał Trzaskowski, zastępca Donalda Tuska, został prezydentem Polski – stwierdził. Dodał, że żaden monopol w kraju nie jest dobry.Zobacz także: Lider rolniczych protestów: PiS nie jest partią polskiej wsi