Monopoliści mówią o monopolu władzy. Rafał Trzaskowski skomentował rozmowę Karola Nawrockiego na kanale You Tube Sławomira Mentzena i ocenił, że kandydat wspierany przez PiS, podpisując deklarację szefa Konfederacji, porzucił swoje przekonania i jest „kameleonem”. Trzaskowski przekonywał, że Nawrocki „idzie po władzę, żeby dalej nas skłócać”. – Współpraca i tylko współpraca gwarantuje nam sukces. I to jest dzisiaj najważniejsze, żeby tak jak my, żeby szukać tego, co nas łączy, a nie tego, co nas dzieli – mówił Trzaskowski podczas wiecu wyborczego w czwartek w Tarnowie i skrytykował kontrkandydata także za sprzeciw wobec wejścia Ukrainy do NATO.Podzielony naród nie stworzy silnego państwaPodczas spotkania z mieszkańcami na tarnowskim Rynku kandydat KO podkreślał swoje związki z tym miastem. Jak wspominał, jego pradziadek Bronisław Trzaskowski był przez ok. 20 lat dyrektorem I liceum w Tarnowie. Dziękował tarnowianom za głosy oddane w I turze. Trzaskowski zdobył tu najwięcej głosów spośród wszystkich kandydatów.Czytaj także: Joanna Senyszyn idzie za ciosem. Nowa partia i start w wyborach do SejmuTrzaskowski przekonując, że potrzebujemy wspólnoty, przywołał słowa Wincentego Witosa o tym, że naród podzielony nigdy nie stworzy silnego państwa. – I to jest dzisiaj bardzo ważne – że musimy być razem, że musimy odbudowywać wspólnotę, że musimy być silni. Dlatego, że wybory prezydenckie to nie jest casting na kogoś, kto będzie odgrywał pewną rolę – mówił.Jego zdaniem od wyborów 1 czerwca zależy to, czy Polska wykorzysta swoją szansę. – Czy będziemy w stanie rywalizować z największymi w Europie? Czy będziemy w stanie rywalizować nie tylko z Hiszpanią, ale również z Francją, z Niemcami? Właśnie o tym są te wybory – stwierdził.Mamy Lewandowskiego, ale nie mamy BarcelonyOdnosząc się do tematu migracji ocenił, że polskie miasta są najbezpieczniejsze w Europie, a granice są skutecznie chronione i że „wreszcie kontrolujemy to, co najważniejsze, komu wydawane są wizy polskie w całej Europie”.Trzaskowski podkreślił, że Polska szybko się rozwija i że może nie tylko dogonić Europę, ale i ją przegonić, tylko „rząd musi przyspieszać”. – Mamy Roberta Lewandowskiego, ale nie mamy Barcelony. Mamy Igę Świątek, ale nie mamy turnieju na miarę Wimbledonu. I to się wszystko musi zmienić – mówił kandydat KO.Czytaj także: Nawrocki podpisał warunki Mentzena. Skrytykował decyzje PiSZwrócił uwagę na konieczność tworzenia szans dla osób utalentowanych, w tym dla specjalistów od sztucznej inteligencji. Według niego „Polska może być centrum operacyjnym przyszłości, w którym będą rozwijały się najnowocześniejsze technologie, gdzie nie tylko będziemy inwestować w technologie nuklearne, ale gdzie będziemy mieli speców, którzy to będą robić”.Kandydat dla tych, którzy mają dosyć klinczuKandydat KO zapowiedział stanie po stronie seniorów, kobiet, ale i młodego pokolenia, które – jak przekonywał – „ma już dosyć polityków, którzy się ze sobą spierają, ma dosyć już tego klinczu” i „chce mieć rząd i prezydenta, którzy współpracują”.Trzaskowskiego podczas wiecu w Tarnowie wspierał wicepremier, minister obrony narodowej i prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Zdaniem wicepremiera Trzaskowski jest gwarantem bezpieczeństwa w kraju, bo będzie brał za to odpowiedzialność współpracując z rządem, obywatelami i sojusznikami.Monopoliści mówią o monopolu władzyRównocześnie – według Kosiniaka-Kamysza – Trzaskowski nie będzie automatycznie podpisywał każdej ustawy rządu. – Musi być prezydentem krytycznym również do rządu, z którym jest związany, ze środowisk politycznych, które go popierają – podkreślił wicepremier.– Ci, co mówią dzisiaj, że to będzie monopol – no to monopoliści się odezwali w tej sprawie, którzy przez osiem lat mieli monopol, prezydenta i naczelnika z jednego obozu – powiedział Kosiniak-Kamysz zaznaczając, że Trzaskowskiego popierają różne formacje polityczne i różne środowiska.Czytaj także: „To pakt z diabłem”. Rosati przestrzega TrzaskowskiegoWicepremier zadeklarował, że razem z prezydentem Trzaskowskim będą pilnowali polityki pamięci o Wołyniu i będą zabiegać o godne upamiętnienie ofiar rzezi wołyńskiej – chodzi o postawienie krzyża na Powązkach, ale przede wszystkim o ekshumację i godny, chrześcijański pochówek ofiar.– My chcemy silnej Ukrainy, bo to jest silna i bezpieczna Europa. Ale nie patrzymy bezkrytycznie i jasno i wyraźnie stawiamy nasze oczekiwania. Trzeba tego upamiętnienia – powiedział Kosiniak-Kamysz. Dodał również, że najbliższa rodzina Małgorzaty Trzaskowskiej, żony Rafała Trzaskowskiego, musiała uciekać z Wołynia „przed atakami, przed ludobójstwem”.II tura wyborów na prezydenta RP odbędzie się 1 czerwca.