Polityk PO ma radę przed debatą z Mentzenem. Polityk PO przestrzega Rafała Trzaskowskiego przed podpisywaniem „ósemki Mentzena”. – Powinien pójść na rozmowę i zwracając się do wyborców Sławomira Mentzena punkt po punkcie wyjaśnić, dlaczego nie może podpisać jego listy – mówi portalowi TVP.Info Dariusz Rosati. Sławomir Mentzen, który nie przeszedł do drugiej tury wyborów prezydenckich, zaprosił Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego do dyskusji na swoim kanale YouTube. Kandydat Koalicji Obywatelskiej spotka się z liderem Konfederacji w sobotę. Wcześniej Mentzen przedstawił obu kandydatom osiem postulatów, które mieliby podpisać.Dariusz Rosati, polityk PO i były minister spraw zagranicznych, radzi Trzaskowskiemu, aby nie podpisywał wszystkich postulatów polityka Konfederacji.– Powinien pójść na rozmowę i zwracając się do wyborców Mentzena punkt po punkcie wyjaśnić, dlaczego nie może podpisać jego listy. Kilka punktów może poprzeć, na przykład ten o swobodzie wypowiedzi czy niewysyłaniu wojska polskiego na Ukrainę, ale w innych sprawach powiedzieć, że ma inne zdanie – uważa polityk.„Powinniśmy umacniać współpracę”Zdaniem Rosatiego postulaty Mentzena „narzucają pewien kierunek polityki zagranicznej”. Chodzi o brak zgody na przekazywanie jakichkolwiek kompetencji władz Polski do organów Unii Europejskiej.– Jesteśmy w sytuacji najwyższego od kilkudziesięciu lat zagrożenia bezpieczeństwa i potrzebna jest w tej chwili pogłębiona współpraca w dziedzinie obronności, której do tej pory nie było. Podobnie jak w dziedzinie polityki zagranicznej zlikwidowanie możliwości blokowania sankcji, na przykład na Rosję, przez jeden czy dwa kraje unijne – mówi polityk.Nasz rozmówca podkreśla, że „powinniśmy umacniać współpracę w Europie, żeby stawić czoła nowym wyzwaniom, takim jak agresja rosyjska”.Czytaj także: Kaczyński drwił z programu Konfederacji. „To doprowadzi was do nędzy”Bezwład Unii– Musimy mieć więcej sprawczości, szybciej podejmować decyzje, a nie negocjować miesiącami, a to chce Mentzen zablokować. To oznaczałoby, że Unia byłaby dalej skazana na bezwład decyzyjny, który nam wszystkim dokucza. To jest również program PiS-u: żadnych nowych kompetencji, powrót do państw narodowych – mówi.Rosati przekonuje, że państwa narodowe nie dadzą rady w pojedynkę walczyć z Rosją, ociepleniem klimatu czy uporać się z migracją.– To wyzwania, którym nie da się sprostać w pojedynkę. Trzeba zwiększyć kompetencje Unii, umożliwić jej działanie, które pozwoli na większą skuteczność. Zakaz dalszych kompetencji to konfederacyjna obsesja, że Europa nam odbiera suwerenność, co jest kompletną bzdurą. To nie jest odbieranie suwerenności, tylko lepsze jej wykonywanie wspólnie – podkreśla.Co z podatkami?Rosati nie zaleca też Trzaskowskiemu, aby podpisywał się pod obowiązkiem wetowania podwyżki podatków.– Nie wiadomo, co się stanie, jak wojna się rozwinie. Jeżeli będzie bezpośrednie zagrożenia agresji na Polskę, to niewykluczone, że rząd będzie musiał podnieść podatki na wojsko, obronę narodową, a my będziemy mieli prezydenta, który będzie stawiał weto. Nie mamy planów podwyższania podatków, będziemy się starali je obniżać, rząd już obniżył składkę zdrowotną, ale zobowiązanie się do tego to pakt z diabłem. Odpowiedzialny polityk nie może podejmować takich zobowiązań – mówi.Rosati nie zgadza się też z twierdzeniem, że Polska powinna być przeciwna przyjęciu Ukrainy do Unii i NATO.– Polską racją stanu jest mieć Ukrainę po stronie zachodniej, europejskiej. Tak samo wobec nas kręcono nosem 21 lat temu, kiedy przystępowaliśmy do Unii. Oczywiście, Ukraina nie jest jeszcze gotowa, ale deklarowanie, że na to nie pozwolimy, to beznadziejny sygnał polityczny – uważa.Jego zdaniem „ósemkę Mentzena” trzeba interpretować na tle wcześniejszych wypowiedzi polityków Konfederacji.– Wiemy, co mówili o Unii Europejskiej, jakie są wśród nich ciągoty prorosyjskie. Te środowiska prowadzą politykę w dużej mierze zbieżną z oczekiwaniami Kremla, bo działaniem na rzecz Rosji jest osłabianie Ukrainy i rozbijanie Europy – podsumowuje polityk.Czytaj także: „Wyborcy zagłosują na Polskę uczciwą, a nie na cwaniaków”