Fuszerka czy wiatr? W ubiegłym roku Wieża Bębna w miejscowości Fengyang przeszła kosztowną renowację, ale prace nie zostały najwyraźniej przeprowadzone starannie, bo w poniedziałek doszło do spektakularnego osunięcia się dachówki, co uwiecznili turyści. Jak podały chińskie władze, nikomu nic się nie stało. Zabytek ma 650 lat. Obiekt został zamknięty i nie ma możliwości jego zwiedzania, a w związku ze zdarzeniem wszczęto śledztwo. Lokalne władze za katastrofę budowlaną obwiniają wiatr.– Dachówki spadały przez minutę albo dwie – mówił naoczny świadek w rozmowie z państwową gazetą „Yangcheng Evening News”. Inny opowiadał, jak przed runięciem dachu słychać było trzaskanie dachówek spadających jedna po drugiej.Tragedia była bliskoNa szczęście na skwerze nikogo nie było i nikt nie ucierpiał, ale jak tłumaczyli mieszkańcy „jeśli doszłoby do tego chwilę później, to bawiłoby się tam dużo dzieci po obiedzie”. Czytaj także: Odwołują wyjazdy, bo przestraszyli się przepowiedni. Winna... mangaWybudowana w 1375 r. Wieża Bębna jest wielką atrakcją turystyczną w prowincji Anhui. Budynek składa się z dwóch części – oryginalnej podstawy wieży z czasów dynastii Ming i wieży na jej szczycie. Uszkodzenia dotknęły głównie tę drugą konstrukcję, która została odbudowana w 1995 r.Powiat Fengyang słynie ze swojej historii i kultury jako rodzinne strony Zhu Yuanzhanga (cesarza Hongwu), założyciela dynastii Ming, który odpowiadał za epokę dobrobytu napędzaną silnym handlem międzynarodowym i rosnącą populacją.W tym czasie Chiny zastąpiły tradycyjną walutę ze srebra i złota papierowymi pieniędzmi.