Krzysztof Paszyk w „Gościu poranka”. – Wbrew temu, co mówią nasi oponenci, skutecznie chronimy Polskę przed nielegalną migracją – powiedział w „Gościu Poranka” Krzysztof Paszyk, minister rozwoju i technologii z Polskiego Stronnictwa Ludowego. – Nie chodzi o pomachiwanie szabelką, to są konkretne decyzje. Wiele krajów regionu bierze z nas przykład – dodał, komentując słowa Donalda Tuska, który zapowiedział, że w razie potrzeby jest gotów zamknąć granicę. Odniósł się też do sprzecznych sygnałów z rządu na temat programów mieszkaniowych. Pytany o ewentualne skutki gospodarcze takiego kroku, minister unikał jednoznacznej odpowiedzi, podkreślając jedynie, że „ochrona bezpieczeństwa Polaków to podstawowy obowiązek rządu”.Paszyk odrzucił sugestie prowadzącego rozmowę Mariusza Piekarskiego, jakoby ostatnie działania rządu miały wyłącznie wymiar wyborczy. – Już wiele miesięcy temu podjęliśmy decyzję o zawieszeniu prawa do azylu. To była reakcja na realne zagrożenia, nie element kampanii – przekonywał minister. Zaznaczył przy tym, że kwestie bezpieczeństwa konsultowane są w wąskim gronie, m.in. z udziałem ministra obrony i ministra koordynatora służb specjalnych.Napięcia w koalicjiW rozmowie pojawił się też wątek polityki mieszkaniowej. Premier Tusk zapowiedział dokończenie programu ułatwiającego dostęp do mieszkań młodym Polakom, choć kilka dni wcześniej ministra Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, również w „Gościu poranka”, mówiła, że program jest gotowy, ale „nie ma na niego ani złotówki”.– Nie wiem, czy pani minister powinna wypowiadać się akurat w sprawach mieszkaniowych – odparł Paszyk. – Program jest gotowy, ustawa gwarantuje 2,5 miliarda złotych, te środki są zabezpieczone – zapewnił. Zarzucił koleżance z rządu „rozmijanie się z prawdą” także w sprawie programu „Pierwsze Klucze”, który jego zdaniem wcale nie został „pochowany”, jak twierdziła Pełczyńska-Nałęcz.Rozmowy po wyborachCzy koalicja się trzęsie? Premier zapowiedział, że po wyborach prezydenckich może dojść do renegocjacji umowy i rekonstrukcji rządu. – Premier ma prawo proponować zmiany. Ale dziś skupmy się na wyborach. Potrzebujemy prezydenta, który umie współpracować – mówił Paszyk. Wskazał na Rafała Trzaskowskiego jako kandydata dającego nadzieję na dobrą współpracę rządu z Pałacem Prezydenckim.Czytaj też: Zmiany w rządzie. Premier zapowiada renegocjacje umowy z koalicjantamiPytany wprost, czy PSL chce zmiany umowy koalicyjnej, Paszyk odpowiedział: – Dziś nie prowokujmy wrażenia, że jest źle. Ale potrzeba nowego otwarcia, choćby w polityce mieszkaniowej – przyznał. A co z rekonstrukcją rządu? – Jesteśmy gotowi rozmawiać, by zwiększyć efektywność działań. Nie unikamy takich rozmów – zapewnił.– Gospodarka wymaga zgodnej współpracy rządu i prezydenta. Uważam, że dzisiaj warto zrobić wszystko, aby tym prezydentem był Rafał Trzaskowski, który umie łączyć, umie uszanować różne opcje i poglądy w wielu, wielu sprawach. I to jest dzisiaj, uważam, najważniejsze po wyborach, które – mam nadzieję – zakończą się wygraną osoby, która daje szansę na współpracę rządu i prezydenta, kluczową dzisiaj – podsumował.