Grożą mu dwa lata więzienia. Warszawscy strażnicy miejscy zostali zaatakowani taserem przez fałszywego policjanta. Mężczyzna miał policyjną opaskę i radiostację. Został on obezwładniony i przekazany prawdziwym funkcjonariuszom. Strażnicy miejscy patrolujący w ubiegłym tygodniu nocą ulice Woli w Warszawie zauważyli przy ulicy Złotej dwóch postawnych mężczyzn, którzy blokowali drogę trzeciemu.„Gdy strażnicy podeszli zapytać, co się dzieje, zauważyli, że dwaj mężczyźni mają na ramionach opaski z napisem ‘policja’ i słuchawki w uszach. Obaj byli w granatowych kurtkach, jeden miał twarz zasłoniętą chustką. Zapewniali, że są z policji, ale w ich zachowaniu było coś podejrzanego” –przekazała w poniedziałek straż miejska.Atak paralizatoremStrażnicy poprosili mężczyzn o pokazanie policyjnych odznak. Wtedy jeden z nich rzucił się na strażnika i kilkukrotnie zaatakował go paralizatorem elektrycznym, tzw. taserem.Czytaj więcej: Zdemolował szpital. Policjanci obezwładnili agresywnego pacjentaAtak się nie powiódł, napastnik został obezwładniony. Drugi rzekomy policjant uciekł. Na miejsce przyjechali wezwani prawdziwi policjanci, którzy zajęli się agresorem. Po kilku dniach także drugi z przebierańców znalazł się w rękach mundurowych.Za podszywanie się pod funkcjonariusza grozi do 2 lat więzienia. Natomiast za atak na mundurowego do 10 lat za kratami.