„Nie pozwolimy nikomu grozić Iranowi”. Kamal Kharrazi, doradca ds. polityki zagranicznej Najwyższego Przywódcy Iranu Alego Chameneiego, oświadczył, że Teheran pozostaje otwarty na negocjacje w sprawie nowej umowy nuklearnej. Postawił jednak warunek. – Nie pozwolimy nikomu grozić Iranowi. Każdy, kto grozi Iranowi, spotka się z odpowiedzią – mówił Kharrazi podczas Teheran Dialogue Forum. – Irańska technologia nuklearna osiągnęła nieodwracalny etap. Opiera się na rodzimej wiedzy i nie można jej zawrócić – przekonywał.Kharrazi, który przewodniczy również Strategicznej Radzie Stosunków Zagranicznych, oświadczył, że Teheran rozważy ograniczenie wzbogacania uranu do poziomu 3,67 proc., jeśli sankcje amerykańskie zostaną zniesione.USA i Iran odbyły jak dotąd cztery rundy rozmów na temat nowej umowy nuklearnej. Ostatnio prezydent USA Donald Trump zażądał od Teheranu szybkiej reakcji na propozycję Białego Domu dotyczącą programu nuklearnego, bo w przeciwnym razie „wydarzy się coś złego”.Trump straszy TeheranWaszyngton dąży do ograniczenia irańskiego programu jądrowego i zagwarantowania, że Teheran nie wejdzie w posiadanie broni atomowej. Iran zapewnia, że jego program jest wyłącznie pokojowy. Podkreśla też, że porozumienie nie może ograniczać jego możliwości wzbogacania uranu, czemu sprzeciwiają się USA i Izrael. W przeszłości Trump kilkakrotnie groził, że jeżeli rozmowy nie przyniosą skutku, USA mogą zaatakować Iran.Steven Witkoff, wysłannik prezydenta Trumpa na Bliski Wschód, powiedział, że Waszyngton nie zaakceptuje żadnego poziomu wzbogacania uranu w potencjalnej umowie z Teheranem. – Nie możemy pozwolić Iranowi nawet na możliwość wzbogacania uranu do poziomu 1 proc. – powiedział Witkoff w wywiadzie dla stacji ABC News. Dodał, że kolejna runda negocjacji może odbyć się w Europie w najbliższych dniach.Czytaj więcej: Wraca z tarczą i kontraktami. Oto co Trump załatwił na Bliskim Wschodzie