Anja Rubik dla TVP.Info Stworzyliście aplikację HomeGirl, która pozwalała bezpiecznie wrócić do domu. Jak dużym zagrożeniem dla kobiet są samotne powroty do domu? 80 procent kobiet wychodząc wieczorem i wracających późno, np. z pracy boi się o swoje bezpieczeństwo. Aplikacja ma za zadanie wesprzeć kobiety w takim powrocie, by nie były samotne. Polega to na łączeniu kobiet – tej, która jest na zewnątrz i wraca do domu, z inną, która siedzi na przykład w domu i chce pilotować jej powrót. Chodzi o to, żeby był kontakt. Sama miałam bardzo często tak, że wracałam samotnie, usłyszałam kroki, kogoś zobaczyłam lub coś wyglądało podejrzanie I automatycznie udawała, że rozmawiam przez komórkę, ściskając klucze w kieszeni. Chyba każda z nas doświadczyła takiej sytuacji. Dlatego chodzi o to, żeby mieć taki kontakt z drugą osobą. Aplikacja również ma opcję SOS, która łączy od razu z policją. Ale mam nadzieję, że do takich sytuacji nigdy nie dojdzie. Zresztą statystyki pokazują, że w momencie kiedy kobieta rozmawia przez telefon, jest na łączach z inną osobą, to szanse zaczepienia maleją. To jest fantastyczne, bo często wracamy wieczorem, nie mamy już do kogo zadzwonić, rodzina śpi, partnera nie ma, więc bardzo dobrze, że jest ta aplikacja. Jak wiele razy została już pobrana? W pierwszym tygodniu po starce była na szóstym miejscu w Polsce. Przed nami tylko był WhatsApp, Facebook i tego typu aplikacje. Pracujecie nad innymi rozwiązaniami, które pozwolą zgłaszać przemoc w miejscach publicznych? Mamy już naszą linię anty-przemocową, która działa codziennie. Każdy może zadzwonić i zgłosić przypadki, porozmawiać z ekspertami, ekspertkami. Bardzo zachęcam, by nie dzwoniły wyłącznie osoby, które doświadczają przemocy, ale też osoby, które widzą przemoc i nie wiedzą, jak zareagować, jak pomóc.Poczucie bezpieczeństwa jest bardzo ważne. Tak jak inne emocje. Wydaje mi się, że łatwiej jest już mówić o miesiączce i seksie, niż o emocjach; o lęku, strachu, wstydzie. Musimy dalej pracować nad jednym i drugim. Niestety nadal w Polsce miesiączka, antykoncepcja są dużymi problemami. Polska zresztą jest najgorszym krajem w Europie, jeżeli chodzi o dostęp i wiedzę na temat antykoncepcji. Rzeczy się szybko zmieniają. Coraz częściej mówimy o tematach związanych z naszą seksualnością, z naszym ciałem i również z emocjami. Ale krok po kroku. Ciągle mówimy o kobietach. Jak w rozmowy i działania profilaktyczne zaangażować chłopców? Stworzyliście kampanię o HPV, która ma zachęcać chłopców do szczepień, ale ciągle jest duży opór. Wydaje mi się, że chłopcy są pomijani, uważa się, że dadzą sobie radę, że będzie ok. Mają nie płakać, muszą być twardzi i w tym jest największy problem. I nawet w takich tematach przemocowych są bardzo często pomijani.Jest pani aktywna w social mediach, ale zauważa też problem, że młodzi ludzie są samotni w social mediach. To zapewne pogłębia ich problemy z cielesnością, i intymnością. Jedynym niestety rozwiązaniem jest edukacja, edukacja i jeszcze raz edukacja. SEXEDPL dużo edukuje właśnie przez media społecznościowe, bo te platformy w dzisiejszych czasach stały się głównym źródłem wiedzy. A może należy ograniczyć dostęp do social mediów? Ustawić limity dla nastolatków? Tak, zdecydowanie. Uważam, że powinny być dostępne od 16. roku życia. Również bardzo bym chciała, żeby komórki były niedozwolone w szkołach. Czytaj też: Ozempic na szybkie chudnięcie niszczy zdrowie, ale czarny rynek kwitnie