Włoszka lepsza od Coco Gauff. Jasmine Paolini wygrała z Coco Gauff 6:4, 6:2 w finale turnieju WTA 1000 w Rzymie. Włoszka triumfowała przed swoją publicznością i w najnowszym rankingu zajmie najwyższe miejsce w karierze. Na piąte miejsce spadnie z kolei Iga Świątek, która znalazła się w trudnej sytuacji przed wielkoszlemowym Roland Garros. Turniej kobiet w rzymskim tysięczniku obfituje w wiele emocji. Już na etapie ćwierćfinału z rywalizacją pożegnała się najlepsza w rankingu Aryna Sabalenka, z kolei jeszcze wcześniej po starciu z Danielle Collins odpadła Iga Świątek. Polka od roku nie wystąpiła w żadnym finale, a w zestawieniu WTA notuje kolejne spadki.Do finału na kortach Foro Italico dotarła reprezentantka gospodarzy – Jasmine Paolini – która w poprzednim roku dwa razy biła się o wygranie turniejów wielkoszlemowych. Jej rywalką była Coco Gauff, czyli zwyciężczyni US Open z 2023 roku. Rywalizację zawodniczek obserwował z trybun m.in prezydent Włoch, Sergio Mattarella.Zawodniczki już na początku przełamywały się po razie, a jako pierwsza podanie zdołała utrzymać w czwartym gemie Paolini, która grała bardzo ofensywie. Tenisistki pokazywały efektowną grę na miarę finału, ale z czasem więcej błędów zaczęła popełniać Gauff. Amerykanka momentami dorzucała dobry serwis i ciągle starała się trzymać blisko rywalki. Sporo kosztował ją na pewno półfinał z Qinwen Zheng, który trwał mordercze 3,5 godziny. 29-letnia Paolini w finale rozgrywała swój najlepszy mecz na tym turnieju i zgarnęła pierwszą partię, kończąc ją pięknym smeczem. W drugiej odsłonie pewnie parła naprzód przy totalnym zagubieniu 21-letniej rywalki, która została przełamana już przy pierwszej okazji. Włoszka konsekwentnie realizowała plan i wkrótce prowadziła już 4:1. Wychodziły jej akcje, które wydawały się wręcz niemożliwe do zrobienia. Ostatecznie w drugiej partii pozwoliła Gauff na wygranie zaledwie dwóch gemów.Iga Świątek w fatalnej sytuacji przed Roland GarrosJasmine Paolini wygrała turniej w Rzymie jako pierwsza Włoszka od 1985 r. – wówczas najlepsza okazała się Raffaella Reggi. Dzięki temu w poniedziałkowym zestawieniu WTA po raz pierwszy w karierze wskoczy na czwartą pozycję. Piąta będzie Iga Świątek, co jest fatalną informacją dla Polki przed wielkoszlemowym Roland Garros. Raszynianka będzie rozstawiona z tym samym numerem i już w ćwierćfinale możliwe będzie jej starcie z faworytkami do wygranej.Czytaj także: Skaner zamiast biletu? System rozpoznawania twarzy na meczach kadry