Za oceanem głosują wcześniej. Polacy mieszkający i przebywający w Ameryce Południowej i Północnej głosują w wyborach prezydenckich. Jako pierwsi do lokali wyborczych poszli Polacy z Argentyny, Brazylii i wschodniej Kanady. Na terenie obu Ameryk głosowanie odbędzie się w sobotę w godzinach 7-21 czasu miejscowego. Najwcześniej, bo o godz. 12 czasu polskiego, otworzyły się dla wyborców komisje w stolicy Argentyny, Buenos Aires, w brazylijskich miastach Brasilia, Sao Paulo i Kurytyba oraz w Halifaksie w kanadyjskiej Nowej Szkocji.Głosowanie za granicą. W Ameryce już się rozpoczęłoZ danych Państwowej Komisji Wyborczej wynika, że w krajach Ameryki Południowej zarejestrowało się stosunkowo niewielu wyborców. W Argentynie jest ich nieco ponad 200, w Brazylii – 180, a najwięcej, 300 osób, zarejestrowało się w Meksyku.– Nie spodziewamy się kolejek, jednak historia pokazała, że wszystko może się zdarzyć – zaznaczył wicekonsul RP w Kurytybie Bartosz Kniecicki. Dodał, że nowością w tych wyborach jest organizacja przez jego konsulat dodatkowej komisji wyborczej w Sao Paulo.– Czas wyborów w Brazylii to zawsze okazja do zjazdów rodzin, przyjaciół, znajomych. Ze względu na ogromny obszar kraju, nasi rodacy wykorzystują ten czas zarówno na udział w głosowaniu, jak i na spotkania z bliskimi, których odwiedzają przy okazji tego wydarzenia – podkreślił Kniecicki.W Buenos Aires wyborcy będą się mierzyć z trudnymi warunkami pogodowymi. W mieście i okolicach od piątku obowiązuje żółty alert burzowy. W stolicy Argentyny oraz w trzech komisach w Brazylii głosowanie zakończy się o godz. 2 w nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego.O godz. 13 czasu polskiego głosy zaczęły przyjmować komisje w Chile, na Dominikanie, na Kubie i w Wenezueli, a także na wschodzie Stanów Zjednoczonych i na kolejnych obszarach Kanady, między innymi w Toronto.Następnie, o godz. 14 czasu polskiego, głosowanie zacznie się w Panamie, Peru i Kolumbii, a po kolejnej godzinie – w dwóch komisjach utworzonych na terenie Meksyku, w miastach Meksyk oraz Cancun. Jako ostatnie na kontynencie amerykańskim otworzą się komisje w zachodniej części USA i Kanady.Wybory w USADo udziału w głosowaniu w USA zarejestrowały się 43 tysiące Polaków, najwięcej w aglomeracjach nowojorskiej i chicagowskiej. O 7:00 rano czasu lokalnego, czyli o 13:00 czasu polskiego otwierane są lokale wyborcze na wschodnim wybrzeżu USA od Florydy, przez Waszyngton po Boston. Za godzinę otwarte zostaną lokale w środkowej części USA, w tym w okręgu chicagowskim.W tegorocznych wyborach na terytorium Stanów Zjednoczonych powołano rekordową liczbę 57 komisji wyborczych, o 5 więcej niż w wyborach parlamentarnych. W całych Stanach Zjednoczonych zamiar głosowania zadeklarowało o 7 tysięcy mniej niż w poprzednich wyborach parlamentarnych. Frekwencja w II turze jest jednak w USA zwykle wyższa.Głosowanie w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych potrwa do szóstej rano czasu polskiego, kiedy to zamknięte zostaną lokale wyborcze na zachodnim wybrzeżu USA.