„Ultimatum Izraela dla terrorystów z Jemenu”. Izrael zlikwiduje przywódcę jemeńskich rebeliantów Huti, Abdulmalika al-Hutiego i innych dowódców tego ugrupowania, jeżeli nie zaprzestaną ataków – oświadczył minister obrony Israel Kac. Izraelskie lotnictwo uderzyło w dwa porty kontrolowane przez terrorystów. „Uderzymy w ich dowódców, tak jak zrobiliśmy z Hamasem i Hezbollahem” – podkreślił Israel Kac. Izraelskie wojsko poinformowało w piątek po południu, że „lotnictwo przeprowadziło falę nalotów na dwa porty kontrolowane przez Huti - Hudajdę i Salif, używane do transportu broni i innych działań, które cynicznie wykorzystują cywilną infrastrukturę do działań terrorystycznych”. Dodano, że uderzenia są odwetem za ostatnie ataki rakietowe i dronowe Huti na Izrael. Wspierani przez Iran jemeńscy rebelianci w ostatnim tygodniu niemal codziennie atakowali Izrael. Większość pocisków została przechwycona przez obronę powietrzną. Od 18 marca, gdy Izrael wznowił wojnę w Strefie Gazy, Huti wystrzelili na to państwo co najmniej 34 rakiety balistyczne i 10 dronów. Czytaj także: Odwet Izraela. Ogromny nalot na JemenWojna z terrorem Kontrolujący duże tereny Jemenu Huti od wybuchu wojny w Strefie Gazy atakują statki handlowe na Morzu Czerwonym, a także prowadzą bezpośrednie ostrzały Izraela. Uznawani przez Zachód za organizację terrorystyczną rebelianci podkreślają, że wspierają w ten sposób palestyński Hamas. Huti przerwali ataki na czas rozejmu, by powrócić do nich wraz z nowymi atakami Izraela na Strefę Gazy. Z Huti walczyła też zachodnia koalicja kierowana przez USA. W połowie marca wojska amerykańskie rozpoczęły nową ofensywę i regularnie atakowały cele w Jemenie. W zeszłym tygodniu poinformowano o zawarciu rozejmu między USA a Huti. Rebelianci podkreślili, że zawieszenie broni nie dotyczy ataków na cele izraelskie. Czytaj także: Izrael zbombardował stolicę Jemenu. Fala nalotów na cele Huti