Echa zatrzymania Ukraińców. W hybrydowej wojnie przeciwko Zachodowi Rosja coraz częściej posługuje się tanimi agentami tzw. niskiego szczebla – takimi jak Ukraińcy niedawno aresztowani w Niemczech i Szwajcarii – piszą media w odniesieniu do zatrzymanych ostatnio trzech szpiegów, którzy planowali atak bombowy. Agenci prawdopodobnie mieli nadać paczki, które miały eksplodować w trakcie transportu. Niemiecki wywiad od pewnego czasu ostrzega przed tzw. agentami niskiego szczebla, którzy w mediach często określani są jako „agenci jednorazowego użytku”. To osoby werbowane przez zagraniczne służby wywiadowcze w celu wykonywania prostych operacji za niewielkie wynagrodzenie – pisze „Neue Zürcher Zeitung”.Taki sposób działania Rosja zastosowała w przypadku trzech Ukraińców aresztowanych w ostatnich dniach w ramach skoordynowanej operacji policyjnej w Kolonii, Konstancji i kantonie Turgowia. Ukraińcom pośrednicy zlecili wysyłanie paczek zawierających ładunki wybuchowe. Miały one zapalić się podczas transportu.Czytaj więcej: Jak rozpoznać rosyjskich dywersantów? Wywiad wydał poradnikSabotażyści prawdopodobnie chcieli wykorzystać termit chemiczny, który może osiągać temperaturę nawet 2400 stopni Celsjusza. Mała strata dla RosjanJednak dla rosyjskich zleceniodawców uwięzienie trójki Ukraińców nie jest wielką stratą. Celowo podaje się im minimum informacji, aby nie mogli ujawnić żadnych tajemnic ani nawet nazwisk swoich mocodawców. Są też tani, ponieważ płaci się im tylko za wykonanie konkretnej pracy – pisze szwajcarski dziennik.Po inwazji Rosję na Ukrainę ponad trzy lata temu państwa europejskie wydaliły wielu szpiegów zatrudnionych w rosyjskich ambasadach. Mogło to dodatkowo zachęcić do werbowania agentów niższego szczebla. Można ich łatwo znaleźć przez internet, trudno ich wykryć za pomocą kontrwywiadu i nie podlegają ciągłemu nadzorowi jak tradycyjni agenci.Agresywne i ryzykowne operacje nie wymagają już wyszkolonych szpiegów. Wystarczająca jest liczba słabo opłacanych „agentów jednorazowych”, których strata jest wkalkulowana, zwłaszcza że większość z nich nie jest Rosjanami – podkreśla „Neue Zürcher Zeitung”.CZYTAJ TAKŻE: Szef GRU ma „negocjować” pokój. Stał za śmiercią Skripala