„Reporterzy”. – Pacjenci nabywają ten lek nielegalne, odkupując go od osoby, która przedwcześnie zakończyła jego stosowanie – mówi diabetolożka prof. Karolina Kędzierska-Kapuza. Podkreśla, że w Polsce wprowadzanie do obrotu leku poza hurtowaniami farmaceutycznymi i aptekami jest niezgodne z prawem.To jednak nie odstrasza tych, którzy wierzą w magiczne działania odchudzające leku i ignorują fakt, że jest on przeznaczony wyłącznie dla cierpiących na cukrzycę typu 2. i można go zażywać jedynie po konsultacji z lekarzem. Niewłaściwie przyjmowany może uszkodzić trzustkę, żołądek czy dwunastnicę.Niestety, liczba osób chcących schudnąć szybko i bez wysiłku jest tak ogromna, że powstał czarny rynek nawet dla handlu receptami. W ramach prowokacji dziennikarskiej „Reporterzy” odezwali się do osób oferujących odpłatne wystawienie recepty. Uwagę autorów programu zwróciła pielęgniarka, która wystawiała recepty hurtowo.„To jest nieetyczne”– Nie wyobrażam, że są takie procedery, że w ten sposób działają nasze koleżanki, bo to jest niedopuszczalne i nieetyczne – nie kryje oburzenia prezeska Naczelnej Izby Pielęgniarskiej Mariola Łodzińska.W ramach prowokacji dziennikarskiej reporterzy postanowili kupić receptę na Ozempic i dotrzeć do pielęgniarki z Gniezna, która ją wystawiła. Jak się tłumaczyła?Czytaj więcej: Groźna moda na Ozempic. „Reporterzy” na tropie nielegalnego handlu