Są wyjaśnienia. Rzecznik ministra spraw wewnętrznych i koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński poinformował, że szef ABW przekazał prezydentowi i premierowi wyjaśnienia na temat działań w sprawie informacji Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej (NASK) dotyczącej możliwej zewnętrznej ingerencji w wybory prezydenckie. „Dziś Szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego płk Rafał Syrysko na ręce prezydenta oraz premiera wysłał szczegółowe wyjaśnienia na temat czynności realizowanych przez Agencję w sprawie informacji NASK” – przekazał na portalu X Dobrzyński.Dodał, że pismo zostało wysłane zanim szefowa Kancelarii Prezydenta RP Małgorzata Paprocka przekazała swoją prośbę. „Z kolei działania ABW zostały podjęte natychmiast po otrzymaniu informacji z NASK” – zaznaczył.Wcześniej minister Paprocka poinformowała, że w związku z incydentami komunikowanymi przez NASK wystąpiła do szefa ABW o niezwłoczne przedstawienie, jeszcze przed rozpoczęciem ciszy wyborczej, informacji o działaniach ABW w tej sprawie.W środę NASK poinformowała o możliwej próbie ingerencji w kampanię wyborczą – chodziło o reklamy polityczne na Facebooku, mogące być finansowane z zagranicy. O sprawie poinformowana została ABW. Zaangażowane w kampanię konta reklamowe w ciągu ostatnich siedmiu dni miały wydać na materiały polityczne więcej niż jakikolwiek komitet wyborczy.Facebook „zalany reklamami politycznymi”Wirtualna Polska podała w czwartek, że od 10 kwietnia Facebook był „zalany reklamami politycznymi” umieszczanymi przez dwa nieznane wcześniej profile, czyli „Wiesz Jak Nie Jest” oraz „Stół Dorosłych”. W części reklam – a wszystkie sprawiały wrażenie rozmów ze zwykłymi obywatelami – zdecydowanie krytykowano kandydujących w wyborach popieranego przez PiS Karola Nawrockiego oraz kandydata Konfederacji Sławomira Mentzena. W drugiej części wychwalano Rafała Trzaskowskiego, kandydata KO.Dziennikarzom portalu WP udało się zidentyfikować trzy osoby występujące w reklamach i skontaktować się z nimi. Wszystkie stwierdziły, że do udziału w reklamach zachęciły je osoby powiązane z fundacją Akcja Demokracja. Zarząd fundacji przyznał, że pracownik pomagał zagranicznemu partnerowi organizacji w „znalezieniu chętnych do wzięcia udziału w nagraniach”. Firma, o której mowa, to Estratos Digital GmbH z siedzibą w Wiedniu, świadcząca dla fundacji „usługi technologiczne oraz konsultacje w zakresie komunikacji”.Wiceszef MON Cezary Tomczyk (KO), który jest w sztabie Trzaskowskiego, odnosząc się do doniesień Wirtualnej Polski oświadczył w czwartek, że sztab kandydata KO „odcina się od tego procesu”. „Komitet wyborczy Rafała Trzaskowskiego już dwa dni temu poinformował właścicieli Facebooka – Metę – o tym, że komitet ze sprawą fundacji Akcja Demokracja nie ma nic wspólnego” podkreślił.Trzaskowski komentujeSam Trzaskowski ocenił w piątek, że o akcję reklam politycznych na Facebooku trzeba pytać jej organizatorów, a kwestie dezinformacji muszą wyjaśnić NASK i służby.Prezes fundacji Akcja Demokracja Jakub Kocjan, pytany w Polsat News o medialne doniesienia, powiedział, że fundacja prowadzi i opłaca własną kampanię profrekwencyjną. „Oczywiście Akcja Demokracja jest nie tylko fundacją, jest też ruchem społecznym, więc siłą rzeczy mamy bardzo dużo aktywistów lokalnych i oni na różnych grupach są zapraszani do projektów bardzo różnych grup, bardzo różnych organizacji. Okazuje się, że także tej akcji. Nie widziałem tam treści, w tych nagraniach, które obejrzałem po pytaniach od pana redaktora, promujących konkretnego kandydata przez jakąkolwiek z tych osób wypowiadających się” – powiedział Kocjan.Z kolei w czwartek szefowa sztabu kandydata KO na prezydenta Wioletta Paprocka napisała na X, że „trwa masowa akcja dezinformacji wyborczej przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu z wykorzystaniem systemów SMS operatorów telefonicznych”. Dodała, że sprawa została zgłoszona do NASK i że będzie też zawiadomienie do prokuratury.W piątek szef KPRM Jan Grabiec (KO) poinformował, że od godz. 9 trwa atak DDoS na strony platforma.org. Dodał, że przedstawiciele partii współpracują z zespołem działającym w strukturach NASK, aby przywrócić funkcjonalność strony i wyjaśnić przyczyny zdarzenia.Czytaj więcej: Platforma Obywatelska pozywa Sławomira Mentzena