Trwały raptem półtorej godziny. Premier Donald Tusk zasugerował konieczność zwiększenia presji na Rosję w związku z sabotowaniem przez Moskwę rozmów pokojowych z Ukrainę. Wskazał, że razem z przywódcami Niemiec, Francji, Ukrainy i Wielkiej Brytanii po raz kolejny rozmawiał z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Na czele ukraińskiej delegacji stoi minister obrony Rustem Umierow, a rosyjską kieruje Władimir Miedinski, doradca dyktatora Władimira Putina.Źródło w ukraińskiej dyplomacji, cytowane przez agencję Reutera, przekazało, że żądania przedstawione w piątek przez rosyjską delegację stronie ukraińskiej w Stambule są nierealistyczne i wykraczają poza wszystko to, co omawiano do tej pory. Źródło podało, że rosyjska delegacja domaga się, aby Ukraina wycofała swoje siły zbrojne z części własnego terytorium, aby doprowadzić do zawieszenia broni.Przerwa w rozmowach?Niektóre rosyjskie media, na przykład agencja RIA Nowosti, napisały, że w rozmowach została ogłoszona przerwa. Ukraiński nadawca Suspilne podał, że delegacje pozostają w budynku, w którym trwały rozmowy.Umierow poinformował, że podczas piątkowych rozmów w Stambule ukraińska i rosyjska delegacja omówiły możliwość przeprowadzenia wymiany jeńców w wymiarze 1000 na 1000 osób. Byłaby to jedna z największych wymian jeńców od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 roku. Strony rozmawiały też o zawieszeniu broni i przygotowaniu potencjalnego spotkania między Wołodymyrem Zełenskim i Władimirem Putinem – napisał portal Ukrainska Prawda.Miedinski oświadczył po rozmowach, że jest zadowolony z ich wyniku i potwierdził plan przeprowadzenia „w najbliższych dniach” wymiany jeńców. Przekazał, że Kijów wystąpił o rozmowy na poziomie prezydentów państw. – Zgodziliśmy się, że każda strona zaprezentuje swoją koncepcję potencjalnego przyszłego zawieszenia broni i przedstawi ją w szczegółach. Po zaprezentowaniu takiej koncepcji według nas stosowne byłoby – co też uzgodniliśmy – kontynuowanie naszych negocjacji – przekazał.Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski mówił przed rozpoczęciem rozmów, że Rosjanie obecni w Stambule mają niską rangę i nie są decyzyjni, a Kijowowi zależy na prawdziwym i bezwarunkowym zawieszeniu broni.– Wzywam Putina, aby dał swojej delegacji prawdziwą władzę. Musimy zatrzymać rozlew krwi na tyle długo, by dać dyplomacji prawdziwą szansę. Po drugie, musimy zbudować przynajmniej minimalny poziom zaufania do procesu negocjacyjnego. Można to osiągnąć poprzez uwolnienie jeńców wojennych, zwrot ukraińskich dzieci uprowadzonych przez Rosję oraz uwolnienie cywilnych zakładników, przetrzymywanych obecnie przez stronę rosyjską – podkreślał.Prezydent Ukrainy ocenił, że jeśli rosyjska delegacja przyjechała do Stambułu tylko ze względów „teatralnych”, to Rosja powinna spotkać się stanowczą reakcją w postaci sankcji na sektor energetyczny i bankowy. Zełenski wezwał też do budowy nowej architektury bezpieczeństwa wokół Ukrainy dzięki wsparciu Europy i Stanów Zjednoczonych.Czytaj więcej: Szef GRU ma „negocjować” pokój. Stał za śmiercią Skripala