Drugiej takiej nie było Moskiewski patriarcha Cyryl pojawił się publicznie z nową panagią. Prawdopodobnie jest to medalion skradziony ukraińskiemu biskupowi prawosławnemu Aleksandrowi. Patriarcha moskiewski Cyryl (Gundiajew) niedawno odbierał Order Republiki Serbii z rąk jej prezydenta, Aleksandra Vučića. Prawosławny duchowny pojawił się na uroczystości z panagią, która prawdopodobnie została skradziona – podaje portal Duchowy Front Ukrainy.Panagia to duży medalion noszony na szyi, który przedstawia Maryję lub Chrystusa. Jest wkładany na nabożeństwa i oficjalne uroczystości.Skradziona panagia została wykonana w jednym egzemplarzu przez jubilerów mieszkających niedaleko klasztoru. Należała do zmarłego kijowskiego metropolity Włodzimierza (Sabodana), a łupem złodziei padła w 2016 roku w domu metropolity Aleksandra (Drabinki). W Rosji tego typu panagii dotąd nie było.Kradzież kosztownościZ domu Aleksandra, znajdującego się we wsi Chodosiwka w obwodzie kijowskim, skradziono dwa sejfy z kosztownościami metropolity. W 2017 roku, podczas próby sprzedaży precjozów wartych 500 tys. dolarów zatrzymano kilka osób.Wśród zatrzymanych byli dwaj prawosławni duchowni: Stepan Benz i Ołeksij Sawenko, który nadal jest rektorem kościoła Apostoła i Ewangelisty Jana Teologa w Poznaniukach. Część skradzionych kosztowności udało się odzyskać.Zarzuty postawiono tylko księdzu Stepanowi Benzowi, ale ostatecznie zawarto z nim ugodę. Inne osoby nie zostały postawione przed sądem. Część skradzionego mienia nie została jeszcze odnaleziona. Nie wiadomo też, jak skradziona panagia została przewieziona do Rosji.Czytaj także: Na linii z FSB. Ukraiński duchowny szpiegował dla Rosji