Joe Don Baker zmarł w wieku 89 lat. Zagrał w tak wielu słynnych filmach, że nawet jeśli widzowie nie pamiętają jego nazwiska, to na pewno znają twarz. Zmarł Joe Don Baker, który w serii o Jamesie Bondzie wystąpił zarówno jako „czarny charakter” oraz przyjaciel głównego bohatera. Sławę przyniosła mu rola szukającego sprawiedliwości szeryfa Buforda Pussera w filmie z 1973 roku pt. „Walking Tall”, ale Joe Don Baker pozostawił po sobie także wiele innych świetnych kreacji filmowych. W nekrologu zmarłego aktora można przeczytać: „Joe Don był wzorem dobroci i hojności. Jego intelektualna ciekawość uczyniła z niego żarłocznego czytelnika, inspirując wielką miłość do natury i zwierząt, szczególnie kotów. Przez całe życie Joe Don dotykał wielu istnień swoim ciepłem i współczuciem, pozostawiając niezatarty ślad na każdym, kto miał szczęście go poznać”.Joe Don Baker – futbolista, żołnierz i świetny aktorPochodzący z Teksasu Baker grał w futbol amerykański, potem przez dwa lata był żołnierzem, aż wreszcie zdecydował się na aktorstwo. Podczas swojej długiej kariery, aż do przejścia na emeryturę w 2012 r., zagrał w 57 filmach u wielu świetnych reżyserów. U Martina Scorsese wystąpił w „Przylądku strachu ”, u Tima Burtona w „Marsjanie atakują!”, a także w licznych produkcjach telewizyjnych, w tym w głównej roli w popularnych serialach „Eischied”, „Mission: Impossible” , „Gunsmoke” oraz w uznanej brytyjskiej produkcji telewizyjnej „Edge of Darkness”, za którą otrzymał nominację do nagrody dla najlepszego aktora od Brytyjskiej Akademii Telewizyjnej. Zobacz także: Nie żyje trzykrotny laureat Oscarów. Reżyser miał 92 lataWielu sympatyków kina pamięta Joe Dona Bakera z występu w trzech filmach o Jamesie Bondzie z lat 80. i 90. Amerykanin zagrał złowrogiego Brada Whitakera w „Zabójczym widoku” (1987) u boku Timothy'ego Daltona jako Jamesa Bonda – zyskując miano pierwszego amerykańskiego czarnego charakteru w filmie o Bondzie. Następnie zmienił strony, grając sojusznika 007 w CIA, Jacka Wade'a, w obu filmach: „GoldenEye” (1995) i „Jutro nie umiera nigdy” (1997), u boku Pierce'a Brosnana jako Bonda.