Rosja naruszyła przestrzeń powietrzną NATO. Rosyjski samolot myśliwski naruszył przestrzeń powietrzną NATO – przyznał szef MSZ Estonii Margus Tsahkna. W reakcji na to zdarzenie poderwane zostały samoloty Sojuszu. Do incydentu doszło, gdy estońska marynarka wojenna eskortowała ze swoich wód tankowiec „Jaguar”. Jednostka oficjalnie pływa pod banderą Gabonu, a należy do rosyjskiej „floty cieni”. Aby uniknąć zagrożenia dla podwodnej infrastruktury Estonii, statek odprowadzono na wody rosyjskie. Według rządu w Tallinie „Jaguar” wzbudzał podejrzenia ze względu na swoją przynależność państwową, a w operacji brały udział okręt marynarki wojennej, śmigłowiec i samolot.Szef MSZ powiedział dziennikarzom w Antalyi, że Rosja „wysłała myśliwiec, aby sprawdzić sytuację, a ten naruszył terytorium NATO na blisko minutę”. – To coś nowego: wysyłając samolot, Rosja oficjalnie pokazała, że ma powiązania z flotą cieni – dodał polityk. .W reakcji myśliwce NATO „wystartowały i poleciały skontrolować rosyjski myśliwiec” – wyjaśnił Tsahkna. – Musimy kontynuować operacje NATO na Morzu Bałtyckim. Musimy zrozumieć, że flota cieni to bardzo poważna sprawa i Rosja jest gotowa ją chronić – podkreślił polityk.Czytaj także: Będą negocjacje. Media: USA i UE przekonały Zełenskiego„Jaguar” bez bandery państwa?Według komandora Ivo Varka, dowódcy estońskiej marynarki wojennej, tankowiec „Jaguar”, który płynął w kierunku Rosji, nie ma państwa bandery – odnotował dziennik „Postimees”.Jednostka kotwiczy w pobliżu wyspy Gogland, największej rosyjskiej wyspy w Zatoce Fińskiej (ok. 40 km od południowych wybrzeży Finlandii oraz ok. 55 km od północnych brzegów Estonii). Do portu Primorsk w Przesmyku Karelskim w obwodzie leningradzkim, zgodnie z planem rejsu, ma dotrzeć w czwartek w godzinach porannych.Flota cieni to określenie starych, wysłużonych jednostek, w większości nieubezpieczonych i pływających pod różnymi banderami, które Rosja wykorzystuje nieoficjalnie do transportowania swojej ropy, by uniknąć sankcji Zachodu. Statki stanowią poważne zagrożenie również dla wód państw UE, bo w przypadku np. wycieku ropy nikt nie ponosi odpowiedzialności. Zachód sukcesywnie nakłada sankcje na te jednostki.Czytaj także: Eksplozja w zakładach chemicznych. Władze zaapelowały do mieszkańcówZatrzymanie tankowca Eagle SPod koniec ub. roku w Boże Narodzenie uszkodzony został kabel elektroenergetyczny EstLink2 oraz cztery kable telekomunikacyjne, trzy między Finlandią a Estonią oraz jeden prowadzący do Niemiec.Po awarii fińskie służby zatrzymały tankowiec Eagle S, pływający pod banderą Wysp Cooka. Według śledczych uszkodzenie kabli nastąpiło prawdopodobnie przez opuszczenie kotwicy statku i przeciągnięcie jej po dnie morza na odcinku ok. 100 km. Dotychczas nie ogłoszono, czy był to czyn zamierzony, czy przypadkowy, a trzy osoby spośród około 20-osobowej załogi wciąż ma status podejrzanych. Tankowiec w momencie zdarzenia płynął z Petersburga w stronę Egiptu z ładunkiem rosyjskiego paliwa.Naprawa kabla EstLink 2, o mocy 650 MW, ma zakończyć się w połowie lipca. Działająca obecnie magistrala EstLink 1 przebiegająca przez środkową część Zatoki Fińskiej, ma mniejszą moc przesyłową, tj. 350 MW. Czytaj także: Prowokacja rosyjskiego myśliwca podczas ćwiczeń NATO. „Poważny incydent”