Kluczowe spotkanie? Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski był gotów zrezygnować z rozmów z Rosją w Stambule 15 maja, ale amerykańscy i europejscy urzędnicy przekonali go, by tego nie robił – informuje „The Washington Post”. Na kilka dni przed planowanym spotkaniem Zełenski nie rozumiał, kto będzie obecny na rozmowach ze strony rosyjskiej i powiedział, że może zabronić zespołowi spotykania się z przedstawicielami Rosji. – Zełenski nie widział sensu w ogóle tam jechać – powiedział jeden z rozmówców „Washington Post”.Urzędnicy ze USA i krajów UE przekonali ukraińskiego prezydenta, że dla Kijowa niezwykle ważne jest wysłanie na rozmowy delegacji wysokich rangą urzędników, w szczególności szefa Biura Prezydenta Andrija Jermaka i ministra spraw zagranicznych Andrija Sybihy.Zełenski nalegał na spotkanie z PutinemSpecjalny wysłannik prezydenta USA Steve Witkoff zaznaczył, że udział w bezpośrednich negocjacjach z Rosją byłby korzystny dla obu krajów.Jeśli więc Ukraina przyjdzie, a Rosja nie, to Moskwa poniesie konsekwencje, a jeśli obie strony przyjdą, będą mogły zbliżyć się do zawieszenia broni. Jednocześnie Zełenski nalegał na osobiste spotkanie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.Późnym wieczorem 14 maja Kreml ogłosił, kto będzie reprezentował Rosję w rozmowach. W skład delegacji, na czele której stanie asystent prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimir Miediński, wejdą wiceminister spraw zagranicznych Michaił Gałuzin, szef Głównego Zarządu Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Igor Kostiukow oraz wiceminister obrony Aleksandr Fomin.W skład ukraińskiej delegacji, według źródeł ukraińskiego kanału telewizyjnego NV, wejdą: szef Biura Prezydenta Andrij Jermak, minister obrony Rustem Umerow, minister spraw zagranicznych Andrij Sybiha i doradca dyplomatyczny prezydenta Ihora Żółkwi.Według źródła TASS rozmowy rozpoczną się w biurze roboczym prezydenta Turcji w Stambule o godzinie 10:00 czasu lokalnego.Czytaj też: Szczęśliwy finał poszukiwań 11-latki. Policja zatrzymała młodego mężczyznę