Tommy Cash ceni współpracę z Polakami. Swój styl określa jako „post-Soviet rap", ma na koncie współprace z czołowymi polskimi raperami, a teraz występuje na Eurowizji. I tu również towarzyszy mu Polak. Reprezentujący Estonię Tommy Cash ma duże szanse na wysokie miejsce w konkursie, ale jednocześnie musi odpierać zarzuty... włoskiej prawicy. W tym roku na Eurowizji królować mają „joke entries”, czyli występy humorystyczne, w których nacisk położono na show w stylu kabaretowego skeczu. Do tej kategorii należy zaliczyć głównego faworyta tegorocznego konkursu, reprezentujący Szwecję zespół KAJ. Wysoko oceniane są też szanse innego uczestnika wtorkowego półfinału – Estończyka Tommy’ego Casha, który europejskiej publiczności prezentuje viralowe „Espresso Macchiato”. Samego wykonawcy osobom uważnie śledzącym współczesną scenę muzyczną prezentować nie trzeba było. Tommy Cash – kim jest?Tommy Cash to pseudonim sceniczny Tomasa Tammemetsa. Urodził się w 1991 roku, pochodzi z rodziny o rosyjsko-ukraińskich korzeniach. Jako muzyk debiutował w 2013 roku, w kolejnym roku wydał swój debiutancki album. Duży rozgłos 33-letniemu obecnie Estończykowi przyniósł nagrany wraz z rosyjską grupą Little Big kawałek „Give Me Your Money” (2015) i solowe „Winaloto”. Do tej pory Estończyk nagrał dwie płyty i jeden minialbum. Reprezentowany przez siebie gatunek muzyczny sam Cash określa jako „post-Soviet rap”. Jest to brzmienie mocno alternatywne, zahaczające o rave. Duża część jego dyskografii, w tym właśnie „Espresso Macchiato”, ma charakter żartobliwy.Estoński raper eksperymentuje nie tylko z muzyką, ale i modą. Często pozuje przed obiektywem. Występował na pokazach kilku luksusowych marek, między innymi Ricka Owensa. W 2021 roku współtworzył z Adidasem „najdłuższe buty na świecie”, wyprodukowane jednorazowo pod kątem sesji zdjęciowej.Zobacz też: Kiedy finał Eurowizji? Polska wśród wielkich faworytów do zwycięstwaTommy Cash i wątki polskieU nas o Tommy’m Cashu głośno zrobiło się cztery lata temu, gdy Estończyk pojawił się jako gość w singlu jednego z najpopularniejszych polskich raperów, Quebonafide. Utwór o tytule „Benz-Dealer” zdobył spory rozgłos, na platformie YouTube do tej pory odtworzono go ponad 7 milionów razy. Do mainstreamu nie przebiła się za to druga kolaboracja Casha z polskim raperem – ubiegłoroczne „CA$H READY” stworzone we współpracy z Matą. Cash trzykrotnie grał w Polsce: w 2016 roku przyjechał do Warszawy i Białegostoku, pięć lat później wystąpił podczas FEST Festival w Chorzowie. Polski wątek ma też eurowizyjna przygoda estońskiego muzyka. Jednym z tancerzy, którzy towarzyszą mu na scenie, jest nasz rodak, Kajtek Januszkiewicz. Eurowizja 2025. „Espresso Macchiato" oburzyło WłochówTommy Cash to w tej chwili zdecydowanie najbardziej rozpoznawalny estoński muzyk. Ba, może i najpopularniejszy obywatel tego kraju. Z jego występem na Eurowizji rodacy wiążą spore nadzieje. „Espresso Macchiato”, śpiewane w języku będącym mieszkanką angielskiego i parodii włoskiego, na TikToku zyskało status trendu na wiele tygodni przed konkursem. Mogłoby się wydawać, że zabawny występ Estończyka skradnie serca – i głosy – Włochów. Nic bardziej mylnego. Włoskie stowarzyszenie konsumenckie Codacons zażądało od Europejskiej Unii Nadawców (EBU) wykluczenia piosenki z konkursu, argumentując, że promuje obraźliwe stereotypy o Włochach, takie jak powiązania z mafią. Włoski prawicowy polityk Gian Marco Centinaio nazwał utwór „głupim i stereotypowym”. Oczywiście duża część włoskich internautów broni Casha. On sam, jak zapewnia, „kocha Włochy” i nie spodziewał się, że jego występ wzbudzi tak duże kontrowersje. Zobacz też: Wielki sukces Steczkowskiej. Polska w finale Eurowizji!