Dariusz Klimczak gościem „Pytania Dnia”. – Lewica nie zawsze zachowuje się fair wobec koalicji – mówił w programie „Pytanie Dnia” w TVP Info Dariusz Klimczak, wskazując, że nie wszystkie ugrupowania rządowe konsekwentnie wspierają projekty rządowe. O tym, o głośnej debacie prezydenckiej i przyszłości wielkiego sojuszu minister infrastruktury opowiadał w rozmowie z Markiem Czyżem. Dzień po głośnej debacie prezydenckiej, rozmowa nie mogła zacząć się od innego wątku.Na pytanie, czy jest zadowolony z występu Szymona Hołowni, Klimczak odpowiedział z aprobatą. – Nie porównamy go do Cycerona, ale zawsze jest w jego wystąpieniach coś zaskakującego, a to w wyborach prezydenckich jest cenne – stwierdził. Dodał, że Trzecia Droga pozostanie wspólnym projektem również po wyborach, bez względu na wynik Hołowni.Jedność w rządzie?Pytany o trwałość sojuszu, Klimczak zapewnił: – Gdyby nie nasza formuła startu w wyborach parlamentarnych, nie byłoby dziś tego rządu.Podkreślił jedność z Polską 2050 i sukces, jaki przyniosła „synergia” obu partii w przeliczaniu głosów na mandaty.Hołownia wyjdzie z koalicji?Minister odniósł się także do kontrowersyjnych słów Hołowni o możliwym opuszczeniu koalicji, jeśli nie zostanie przyjęta ustawa o asystencji osobistej. – Nie znam powodów tej zapowiedzi, może to właśnie to jego zaskakujące, cyceronowskie wystąpienie – ale praktycznie rzecz biorąc, Hołownia zawsze wywiązywał się z umowy koalicyjnej – tłumaczył Klimczak, bagatelizując nieco hasła, które padły podczas debaty.Pytany o inne ustawy, które są elementem umowy koalicyjnej – m.in. rozdział Kościoła od państwa czy odpolitycznienie spółek Skarbu Państwa – apelował o... cierpliwość. – Każda partia ma swoje ważne postulaty, które będą realizowane etapami. Tak samo będzie z ustawą o asystencji i wszystkimi innymi.Na pytanie, czy PSL również rozważyłby wyjście z koalicji, gdyby Polska 2050 zdecydowała się na taki krok, Klimczak odpowiedział jednoznacznie: – Nie. Liderem PSL-u jest Władysław Kosiniak-Kamysz i on jest jednym z najbardziej solidnych filarów tej koalicji. Dowieziemy ten projekt do końca kadencji i chcemy go powtórzyć w 2027 roku.Powtórka za dwa lataChoć podkreślił dobrą współpracę z wiceministrami z Lewicy, w tym z Krzysztofem Gawkowskim, Klimczak zaznaczył, że nie zawsze głosują oni razem z rządem. – Lewica czasem używa bardziej drastycznych metod niż Polska 2050. Myślę, że Hołownia jedynie zasygnalizował ważną kwestię w kampanii. Lewica niekiedy realnie głosowała inaczej niż koalicja. To są fakty – podsumował.Prowadzący rozmowę Marek Czyż dopytywał, czy opozycja może wrócić do władzy w 2027 roku. – Możliwa jest każda konfiguracja, ale bardziej prawdopodobne wydają się rozliczenia wewnętrzne, jeśli kandydat PiS-u poniesie porażkę w wyborach prezydenckich – przekonywał minister. Jego zdaniem, brak „czasu rozliczeń” po wyborach parlamentarnych był efektem maratonu wyborczego, ale jeśli PiS znów przegra, pęknięcia mogą się pogłębić.Klimczak nie chciał jednak wyrazić jednoznacznego poparcia dla Rafała Trzaskowskiego w ewentualnej drugiej turze wyborów. – Byłoby nieprofesjonalnym zakładać, że nie wejdzie do niej Szymon Hołownia – przekonywał. – Ale gdyby tak się, jakimś cudem, stało? – dopytywał Czyż. – Mogę powiedzieć tylko tyle, że na pewno nie poprzemy człowieka, który przez ostatnich kilka lat „psuł” Polskę, którego partia, partia, która go popiera, niszczyła demokrację – zapewnił.Czytaj też: Afera z mieszkaniem zaważy na wyborach? Jest nowy sondaż