Ryszard Petru w „Pytaniu dnia”. Najbardziej zaskakują mnie kandydaci, którzy są mało znani. Zebrali sto tysięcy podpisów, ale jestem ciekaw, czy dostaną sto tysięcy głosów – mówił w programie „Pytanie dnia” Ryszard Petru, polityk Trzeciej Drogi. – Są podejrzenia, że część osób zebrało te podpisy w sposób dalece nielegalny. Uważam, że należałoby to sprawdzić – przyznał. Podkreślił, że w jego ocenie wtorkową debatę wygrał Szymon Hołownia, wskazywał też na problemy Karola Nawrockiego. – Fantastycznie wypadł Szymon Hołownia. Podkreślił najważniejsze sprawy dla Polaków, ale też bardzo precyzyjnie zaatakował Mentzena w kwestii tego jak Konfederacja traktuje rolę kobiet. Do tego bardzo precyzyjny atak na Nawrockiego, że wyłudził mieszkanie, że oszukał. Nikt z nas nie ma prawa do bonifikaty rzędu kilkuset tysięcy złotych, jaką otrzymał pan Nawrocki – przekonywał Petru.Prowadzący rozmowę Mariusz Piekarski dopytywał, czy kandydat popierany przez PiS pozwie Hołownię w trybie wyborczym, za słowa, że jest kłamcą.– Uważam, że Karol Nawrocki wie, iż przegrywa sprawę mieszkania. Wczoraj w debacie unikał tego tematu, nie odpowiadał na pytania. Udawał, że wszystko jest w porządku i atakował za reprywatyzację, w związku z tym nie odnosił się do tej kwestii. Dlatego też nie będzie chciał podgrzać tego tematu – ocenił polityk Trzeciej Drogi.– Wystąpienie z pozwem powoduje, że po pierwsze można przegrać, a wiele na to wskazuje, że by przegrał. Druga kwestia: nie jest w interesie Karola Nawrockiego, by motywem przewodnim jego kampanii było mieszkanie, to jest jego słabość – argumentował poseł.Czytaj więcej: „Hucpa”, „bezczelność”. Wymiana ciosów Trzaskowskiego i NawrockiegoHołownia do Nawrockiego: Dlaczego pan ukrywa przekręty?Podczas debaty Hołownia wprost spytał kandydata popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość o sprawę mieszkania Jerzego Ż. – Dlaczego ukrywa pan przekręty, które pan zrobił, żeby „wbić zęby” w mieszkanie człowieka, który nie ma teraz ani mieszkania, ani pana opieki? – pytał kandydat Trzeciej Drogi.– Proszę być ostrożny, panie marszałku, po tym, co pan mówi, żeby pan się nie spodziewał pozwu – odparł Nawrocki. Mówiąc o sprawie gdańskiej kawalerki, oświadczył, że „pomógł człowiekowi”. – Kupiłem od niego mieszkanie i przekazałem je ostatecznie na cele charytatywne. Gra operacyjna, która mnie dotknęła i przecieki z mojej teczki, która jest w służbach specjalnych, niepokoi w temacie stanu polskiej demokracji – dodał.„Proszę mnie pozwać”Hołownia zauważył, że to już kolejna wersja wydarzeń, jaką przytacza Nawrocki. – Ja powiem wprost: Karol Nawrocki jest kłamcą. Skłamał w akcie notarialnym, że zapłacił 120 tysięcy za wykup nieswojego mieszkania. Skorzystał ze zniżki, która jemu nie przynależała po to, żeby haniebnie wyprowadzić majątek komunalny do prywatnego. Proszę mnie teraz pozwać, panie Karolu, jeśli to nieprawda – powiedział. Oświadczenie majątkowe NawrockiegoW ubiegły wtorek Nawrocki opublikował w internecie złożone przez niego jako prezesa IPN oświadczenie majątkowe, w którym wymienił dwa mieszkania własnościowe, które posiada z żoną, oraz 50-procentowy udział w mieszkaniu jego żyjącej matki. Wcześniej twierdził, że posiada tylko jedno mieszkanie.Zdaniem Nawrockiego nabycie przez niego kawalerki „dokonało się w pełni zgodnie z prawem”. We wtorek w internetowym programie Bogdana Rymanowskiego mówił, że kwestia pomocy udzielanej przez niego Jerzemu Ż. i nabycie mieszkania to oddzielne sprawy. Oświadczył, że w kwestii mieszkania nie ma sobie nic do zarzucenia.Poseł PiS Przemysław Czarnek tłumaczył, że Jerzy Ż. wykupił od miasta na własność mieszkanie komunalne, w którym mieszkał, z bonifikatą, za 10 proc. wartości, za pieniądze, które pożyczył mu Nawrocki. Podkreślił też, że – pomimo twierdzeń Onetu – w żadnym urzędowym dokumencie nie ma mowy o zawarciu tak zwanej umowy dożywocia.Poseł PiS dodał, że w 2012 roku Nawrocki i jego żona zawarli z panem Jerzym umowę dotyczącą zobowiązania się do kupna mieszkania mężczyzny nie później niż do końca marca 2017 roku. Jak dodał, w księgach wieczystych widnieje umowa sprzedaży mieszkania oraz akt notarialny z 6 marca 2017 roku, które potwierdzają, że Jerzy Ż. sprzedał Nawrockiemu i jego żonie mieszkanie za 120 tys. zł.Dzień później Nawrocki poinformował, że przekaże kawalerkę w Gdańsku na cele charytatywne.