Policja znalazła tysiące wiadomości. Wyrok prawie 11 lat pozbawienia wolności usłyszał Bułgar Orlin Rusew, który przewodził rosyjskiej siatce szpiegowskiej w Wielkiej Brytanii. Jego działania stanowiły poważne zagrożenie dla brytyjskiego bezpieczeństwa narodowego – podkreślił w poniedziałek sędzia sądu w Londynie. Rusew przyznał się do zarzutu. Według prokuratury Rusew prowadził działania obserwacyjne na rzecz Kremla – relacjonuje w poniedziałek Reuters.47-latek przyznał się do zarzutu szpiegowania dla Rosji po wykryciu przez policję tysięcy wiadomości, które Rusew wymienił z Austriakiem Janem Marsalkiem, byłym dyrektorem operacyjnym niemieckiej upadłej firmy płatniczej Wirecard, powiązanym z rosyjskimi służbami wywiadowczymi.Rusew został skazany na 10 lat i osiem miesięcy więzienia. Sędzia podkreślił, że prowadzone przez niego działania stanowiły poważne ryzyko dla bezpieczeństwa narodowego Wielkiej Brytanii.Główną motywacją były pieniądzeJest on jednym z sześciorga Bułgarów skazanych za działania w siatce, którą nadzorował Marsalek. Miała ona obserwować dziennikarzy, dysydentów i ukraińskich żołnierzy szkolonych w amerykańskiej bazie wojskowej w Niemczech.W marcu troje obywateli Bułgarii zostało uznanych za winnych w tej sprawie. Dwóch innych Bułgarów wraz z Rusewem przyznało się do winy jeszcze przed rozpoczęciem procesu w ubiegłym roku. Jeden z nich, zastępca Rusewa, został skazany na 10 lat i dwa miesiące pozbawienia wolności.Według prokuratury grupa nie działała bezpośrednio pod auspicjami rosyjskiego wywiadu, a główną motywacją jej członków były pieniądze.Miejsce pobytu samego Marsalka pozostaje nieznane, jednak najpewniej jest to Rosja.Czytaj też: Asystent europosła AfD chińskim szpiegiem. Wykradał dokumenty PE