Tragiczne nieporozumienie. 35-letni mężczyzna z Polski został zamordowany w mieście Tijuana w Meksyku, nieopodal granicy z USA. Został omyłkowo wzięty za porywacza dzieci. Jeden z przechodniów zaatakował go nożem. Mężczyzna został zaatakowany, prawdopodobnie w wyniku fałszywego oskarżenia o próbę porwania dziecka. Świadkami zdarzenia byli przechodnie, którzy zamiast reagować, rejestrowali całe zajście telefonami.Z relacji świadków wynika, że polski turysta padł ofiarą napaści. W desperackiej próbie ratunku poprosił o pomoc przypadkowo napotkaną kobietę i jej kilkuletnie dziecko.Bariera językowa – mężczyzna nie znał hiszpańskiego – wywołała podejrzenia świadków. Zainterweniować miał zaniepokojony kierowca taksówki, który kilkukrotnie dźgnął Polaka nożem. Sprawca został złapany przez meksykańskie służby, ale ofiara zmarła. Sprawą zajmuje się obecnie meksykańska prokuratura.Zobacz też: Tragedia w Krakowie. Zabił kolegę, a potem siebieKomunikat polskiej ambasadyO tragicznym zdarzeniu poinformowała polska ambasada w Meksyku.„Szanowni Państwo, Konsul RP w Meksyku podejmuje odpowiednie czynności w związku z zamordowaniem obywatela polskiego w Tijuanie” – przekazano w komunikacie.Zobacz także: Wpadł w szał i chciał udusić kobietę. W jego domu znaleziono zwłoki