Narkopandemia narasta. O ponad 10 proc. wzrosła liczba zlikwidowanych laboratoriów narkotykowych – informuje holenderska policja. W 2024 r. wyeliminowano aż 167 takich przybytków. Dla porównania w Polsce w tym samym roku odkryto 85 przestępczych laboratoriów. Wzrasta też liczba składowisk nielegalnych odpadów po produkcji narkotyków, zagrażających środowisku. Liczba laboratoriów narkotykowych likwidowanych niderlandzką policję stale rośnie od 2021 r., kiedy to odkryto ich 93. Ma to związek z ciągłym wzrostem popytu na narkotyki. W 2024 r. w Holandii zlikwidowano 167 przestępczych laboratoriów (przy 151 w 2023 r.). Dla porównania w Polsce w ubiegłym roku takich manufaktur znaleziono 85. „Niestety, tendencja wzrostowa się utrzymuje od kilku lat” – stwierdził Willem Woelders z Policji Narodowej Dane zebrane przez holenderską policję pokazują narkotykowe trendy w całej Europie, bo w Holandii operują największe światowe organizacje handlujące narkotykami. Alarmujące jest to, że od wybuchu pandemii rośnie popyt na narkotyki syntetyczne oraz kokainę. Ku zaskoczeniu niderlandzkich śledczych najwięcej wpadło laboratoriów, w których produkowano MDMA (w slangu „Molly”), bo aż 47. To o blisko połowę więcej niż rok wcześniej. MDMA jest głównym składnikiem tabletek ekstazy, ale bardzo często jest sprzedawane w postaci czystego narkotyku. „Przyczyną tego jest prawdopodobnie globalny wzrost popytu na MDMA” – przekonuje policja. Zlikwidowano też 15 laboratoriów heroiny. Z roku na rok liczba ta rośnie. Policja uważa, że produkcja tego narkotyku przeznaczona jest przede wszystkim na eksport, bo na holenderskim rynku popyt na „herę” jest niski. Co ciekawe aż 12 z tych fabryczek działało w Rotterdamie. Jedną odkryto po pożarze w restauracji, w którym zginął „chemik”. Czytaj także: Kokaina dla „Pruszkowa” i tajemnicze zniknięcie dwojga osób Boom na kokainę, dawne dopalacze w odstawce W 2024 roku odkryto łącznie 24 miejsca, w których przetwarzano kokainę. Pod tym pojęciem kryje się zarówno produkcja z pasty kokainowej, jak i ekstrakcja z towarów, w których została ukryta oraz obróbka np. formowanie mniejszych bloków dla hurtowników. Policja odnotowała, że w narkobiznesie rośnie praktyka przetwarzanie nowokainy (leku znieczulającego) i łączenie jej z kokainą. W 2024 r. zlikwidowano aż 20 miejsc, gdzie uprawiano taki proceder. Według ekspertów tak duża liczba placówek świadczy o utrzymującym się wzroście popytu na kokainę w Europie, w której służby w Hiszpanii, Belgii, Holandii czy Niemczech odnotowują od kilku lat coraz więcej przejęć tego narkotyku. „Koka” jest po konopiach indyjskich, drugą najczęściej używaną w Europie substancją odurzającą. Jeśli chodzi o narkotyki syntetyczne, to wciąż najwięcej likwiduje się laboratoriów produkujących amfetaminę (33) i metamfetaminę (23). W Holandii odkryto „zaledwie” siedem fabryczek pochodnych katynonów (mefedron, klefedron) oraz cztery, gdzie wytwarzano „flakka” (groźna substancja, nazywana narkotykiem zombie). Przed laty substancje te uważano za dopalacze, obecnie są traktowane jako narkotyki. – Kiedyś Holandia była jednym z największych dostawców tych substancji odurzających. Ale to się zmieniło. W ostatnich latach w Polsce większość likwidowanych laboratoriów wytwarzało mefedron i klefedron, wraz z ich pochodnymi. Prawdopodobnie jesteśmy największym producentem tych narkotyków w Europie – mówi TVP.Info oficer CBŚP zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej. Czytaj także: Proces narkogangu. „Sześćdziesiątka” odwołał wyjaśnienia pogrążające kolegówLaboratorium u sąsiada Willem Woelders powiedział, że narkogangi coraz częściej zakładają swoje laboratoria w dzielnicach mieszkalnych. „Widzieliśmy, jak bardzo mogą się źle potoczyć sprawy” – powiedział, nawiązując do wydarzenia z lutego 2024 r, kiedy to eksplozji w laboratorium narkotykowym w Rotterdamie, zginęły trzy osoby. Ponad 58 procent laboratoriów narkotykowych (98 ze 167) znaleziono w dzielnicach mieszkalnych. Coraz częściej zakładane są w wynajętych mieszkaniach czy domach, ale także w garażach czy lokalach użytkowych. Bardzo poważnym problemem są także odpady po produkcji narkotyków. To najczęściej bardzo groźne chemikalia zagrażające życiu ludzi, zwierząt i środowisku. Przy produkcji narkotyków powstają ich tony. W 2024 roku odkryto łącznie 217 miejsc, w którym porzucono odpady, przy 191 w roku 2023. Odkryte wysypiska to głównie kanistry lub większe beczki, które zostały porzucone w naturze lub na bocznych drogach. Coraz więcej z nich jest jednak zakopywanych w ziemi lub rozrzucanych po polach. odprowadzanych do gleby lub na jej powierzchnię. „Przestępcy stają się coraz bardziej pomysłowi i pozbawieni skrupułów w pozbywaniu się odpadów narkotykowych. Na przykład w Baarle-Nassau na trzech polach rozrzucono odpady zmieszane z obornikiem. W Amsterdamie producenci wrzucali chemikalia do publicznych pojemników na śmieci” – mówi Woelders. Czytaj także: Git-raper z Dubaju w tarapatach. Prokurator anulował mu paszport i chce ścigania„Trawka” w odwrocie Holandia, która przez lata była uważana za największego producenta marihuany w Europie, odnotowuje ciągły spadek liczby plantacji konopi. W 2024 roku zlikwidowano 895 farm „trawki” przy 1230 w roku 2023. Woelders uważa, że ma to związek z tym, że marihuana, nie daje narkogangom tak dużych zysków jak inne narkotyki. Nadto jest trudniejsza w przemycie, bo kilogram „trawki” zajmuje znacznie więcej miejsca niż taka sama liczba kokainy czy metamfetaminy. Spadek liczby demontażu wynika częściowo z tego, że lokalny trójkąt „Przestępcy kładą nacisk bardziej na kokainę lub narkotyki syntetyczne niż na konopie. Ponadto konopie są coraz częściej importowane z zagranicy” – wyjaśnia Woelders. Policja niderlandzka zwraca uwagę, że otrzymała w ubiegłym roku aż 12 307 informacji dotyczących „międzynarodowego handlu narkotykami, laboratoriów narkotykowych, uprawy konopi i handlu nimi na ulicy lub w domu”. To o 4 proc. więcej niż w 2023 roku. Czytaj także: Narkorodzina oskarżona. Tylko córka została na wolności… bo się ukrywa