Zbyt duża bezkarność polityków. Po ostatnich dramatycznych wydarzeniach w Warszawie (gdzie student prawa zamordował 53-letnią portierkę na Uniwersytecie Warszawskim)czy Krakowie (tam były pacjent zasztyletował lekarza), Aleksandra Pawlicka dopytywała, czy brutalizacja życia publicznego ma związek z postępowaniem polityków. – Myślę, że politycy posługują się obecnie znacznie bardziej brutalnym językiem niż kilkadziesiąt lat temu. I to wpływa w jakimś stopniu na społeczeństwo – mówiła mec. Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska. – Niewątpliwie brutalizm języka polityków wpływa na erozję norm kulturowych i kulturę dialogu. Jeżeli tego dialogu nie ma, a nadto algorytmy w mediach społecznościowych są tak ustawione, by mówić o szokujących sprawach, pojawia się wrażenie, że tej brutalności jest więcej – dodała. Czytaj także: W „Bez retuszu” o walce z hejtem i mową nienawiściPotrzeba poważniejszego podejścia do mowy nienawiści Adwokatka przyznała, że ma wrażenie, iż politycy tworzą specjalną kastę, której więcej uchodzi płazem. – Niestety, widzę, że wciąż pokutuje filozofia postrzegania pewnych czynów, które są w puli przestępstw bardziej akceptowalnych społecznie, jako wymagających wyzwania dowodowego, często pod płaszczykiem mówienia o granicach przekroczenia wolności słowa. Jest problem z ich ściganiem – wyjaśniła gościni TVP Info. Mec. Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska podkreśla, że „jest mnóstwo przykładów spraw, że pewne gesty, słowa czyny mogą doprowadzić do tragedii, a były lekceważone”. Przykładem tego było zabójstwo Pawła Adamowicz, prezydenta Gdańska. – Pomimo tego wszystkiego, wciąż ta filozofia karania tego rodzaju czynów jest w II czy III kategorii spraw. Jesteśmy zszokowani jakimś zabójstwem, ale czujemy, że mogłoby do niego nie dojść, gdybyśmy się zastanowili, że język ma znacznie. I gdybyśmy profesjonalnie podchodzili do ścigania przestępstw na tym tle. Myślę, że wtedy być może zmniejszyłoby się ryzyko popełniania tego rodzaju przestępstw – przekonywała adwokatka. Czytaj także: „Niebezpieczne związki”. Hejt, który prowadzi do zbrodni