Żadna ze stron nie myśli o pokoju. Konflikt między Indiami i Pakistanem coraz bardziej się zaognia. Hindusi zaatakowali rakietami trzy bazy lotnicze, jedna z nich leży zaledwie 10 km od Islamabadu. Rzecznik pakistańskiej armii Ahmed Sharif Chaudhry natychmiast zapowiedział odwet. Jego słowa potwierdziły się po kilkudziesięciu minutach. – Indie zaatakowały bazy lotnicze Nur Khan, Shorkot i Murid rakietami ze swoich samolotów, wszystkie pociski zostały przechwycone – powiedział Chaudhry w transmisji na żywo w telewizji państwowej.Zamknięta przestrzeń powietrzna nad PakistanemNagrania zamieszczone w mediach społecznościowych pokazują jednak co innego. Widać na nich wybuchy w okolicach lotniska Nur Khan. Znajduje się ono w miejscowości Rawalpindi, około 10 km od Islamabadu. Według powszechnie dostępnych informacji nie stacjonują tam myśliwce – ew. samoloty transportowe i rozpoznawcze. Sam obiekt jest w pobliżu kwatery głównej pakistańskich sił zbrojnych (JSHQ). Ta baza lotnicza używana jest też przez zagranicznych dygnitarzy i dowódców wojskowych podczas podróży ze stolicy Pakistanu i do niej. Zobacz także: Najwyżej położone pole walki na świecie. Historia sporu o KaszmirWedług rzecznika Pakistańskiego Zarządu Lotnisk (PAA) Pakistan zamknął w sobotę swoją przestrzeń powietrzną dla wszelkiego ruchu lotniczego. Zamknięcie, weszło w życie godz. 3.15 (kwadrans po północy w Polsce) i dotyczy wszystkich lotów cywilnych w kraju. Ma obowiązywać do południa czasu lokalnego w sobotę (9 rano w Polsce).„Teraz czekajcie na naszą odpowiedź”Ahmed Sharif Chaudhry zapowiedział też od razu reakcję Pakistanu na hinduskie ataki. – Teraz czekajcie na naszą odpowiedź – ostrzegł Indie rzecznik pakistańskiej armii.Jego groźba spełniła się po kilkudziesięciu minutach. Wojsko pakistańskie poinformowało, że rozpoczęło „Operację Bunyanun Marsoos” w odwecie za „indyjską agresję”. Nazwa operacji pochodzi od wersetu z Koranu oznaczającego „mur nie do sforsowania”.Pakistan poinformował o ataku na indyjskie lotnisko Pathankot i bazę sił powietrznych Udhampur. Wojsko pakistańskie oświadczyło, że w ramach odwetu „oko za oko” zaatakowało indyjskie bazy lotnicze, z których wystrzelono rakiety na Pakistan. Pakistańczycy twierdzą, że zaatakowali także: bazę materiałową Uri, stanowisko ogniowe Derangyari i fabrykę BrahMos (rakiety dalekiego zasięgu) w Nagrocie.Zobacz także: Atak na Pakistan „wojną na smyczy”. Indie szykują się do innej konfrontacjiW środę Indie przeprowadziły naloty na – jak twierdzą – obozy terrorystyczne w Pakistanie. Miała być to odpowiedź na atak w miejscowości Pahalgam w Kaszmirze, w którym 22 kwietnia zginęło 26, w większości indyjskich, turystów. Pakistan podjął działania odwetowe, dochodzi do kolejnych ataków i wzajemnych ostrzałów wzdłuż tak zwanej linii podziału oddzielającej oba państwa na spornym terytorium Kaszmiru. Do tej pory zginęło niemal 50 osób - większość po stronie pakistańskiej.