Kto zawinił w tej sprawie? Jeden policyjny pies nie przeżył, a drugi był w bardzo złym stanie po tym, jak grupa funkcjonariuszy z dziesięcioma czworonogami pojechała na początku maja z Poznania do Warszawy. Dziesięciu policjantów z Plutonu Przewodników Psów Służbowych Oddziału Prewencji Policji w Poznaniu wiozło 10 psów do Sułkowic w powiecie grójeckim, gdzie mieli nocować w bazie przed wyjazdem do Warszawy następnego dnia.Nie wiadomo, czy drugi pies wróci do służbyPo dotarciu na miejsce okazało się, że jeden z psów leży nieruchomo, a stan drugiego jest poważny. Mimo podjętych prób, życia pierwszego psa nie udało się uratować. Drugi z czworonogów znajduje się pod opieką weterynarzy. Jego stan się poprawił, jednak nie wiadomo, czy będzie mógł wrócić do służby.Czytaj także: Radość w płockim zoo. Na świat przyszły tygrysy syberyjskieSzczegóły i okoliczności śmierci psa są ustalane, a jego zwłoki zabezpieczono do przebadania podczas sekcji. Jak przekazała podinsp. Iwona Liszczyńska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu „zawinić mógł niewłaściwy sposób transportu i niewystarczający nadzór”.W sprawie wszczęto postępowania, w tym także pod nadzorem prokuratury.